Reklama

73. rocznica akcji „Uwolnić Cyfrę” w Łowiczu

Łowiczanie uczcili dziś (8 marca) 73. rocznicę akcji „Uwolnić Cyfrę”. Dzięki bohaterskiej akcji członkowie Szarych Szeregów odbili z więzienia NKWD i UB swojego kolegę, żołnierza Armii Krajowej Zbigniewa Fereta ps. Cyfra oraz około 80 więźniów.

Uroczystości odbyły się tradycyjnie już przy ul. Kurkowej, gdzie mieściło się więzienie NKWD i UB. To tutaj 73 lata temu doszło do spektakularnej akcji łowickich harcerzy Szarych Szeregów, którzy uwolnili bez choćby jednego wystrzału swojego kolegę Zbigniewa Fereta. Oprócz „Cyfry” na wolność trafiło około 80 osób więzionych przez komunistyczne władze.

O bohaterskim czynie, nazywanym „małym Arsenałem”, opowiedział burmistrz Krzysztof Kaliński. Młodzież z oddziałów gimnazjalnych łowickiej „Jedynki” przybliżyła również późniejsze losy uczestników heroicznej akcji.

Wszyscy jej uczestnicy odeszli już na wieczną wartę. Jako ostatni ks. prał. Stefan Wysocki, ps. Ignac, który zmarł w maju ubiegłego roku.

W odbicie kolegi przebywającego za więziennym murem zaangażowało się jedenaście osób. Dowódcą akcji był Jan Kopałka ps. Antek, komendant łowickiego hufca „Łoza”. W grupie atakującej znaleźli się jeszcze Marian Szymański ps. Wędzidło, Jerzy Miecznikowski ps. Więciądz, Bohdan Józeficz ps. Grom i Mieczysław Grzybowski ps. Kora.

Grupę ubezpieczającą stanowili Kazimierz Chmielewski ps. Gryf, Eugeniusz Nowakowski ps. Jeż, Józef Wolski ps. Jurek oraz Wojciech Tomczyk ps. Kmicic. Za przetrzymywanie dokumentów uczestników akcji odpowiedzialny był Stefan Wysocki ps. Ignac, a Edward Horbaczewski ps. Pająk przygotował magazyn na broń.

Harcerze przechytrzyli strażnika przekazując mu przez wizjer pismo, w którym informowali o rzekomym przyprowadzeniu nowych więźniów. Przez uchyloną furtkę do więzienia przedostał się „Antek”, a za nim kolejni fikcyjni więźniowie. W końcu dotarli do cel i uwolnili „Fereta” oraz około 70 więźniów. Brawurowa akcja trwała 31 minut. Została przeprowadzona bez choćby jednego wystrzału.

Już następnego dnia patrole wojska, milicji i bezpieki ruszyły na poszukiwania sprawców akcji. Część z nich aresztowano.

W uroczystości z okazji 73. rocznicy bohaterskiego wyczynu harcerzy wzięły udział ich rodziny. Głos zabrał Kazimierz Szymański, brat Mariana ps. Wędzidło. Wspominał, że 8 marca 1945 roku był mroźnym dniem, a wieczorem zaczął padać śnieg. - W tej scenerii grupa szaroszeregowców grup szturmowych dokonała śmiałej akcji na łowickie więzienie - mówił.

Jak zauważył Kazimierz Szymański, spośród 360 harcerzy Szarych Szeregów z powiatu łowickiego, żyje już tylko 19.

- Dlatego też niezmiernie pilnym się staje, ażebyście wy, młodsi, przejmowali od nas naszą spuściznę. My też niedługo odejdziemy. Więc spieszmy się, żebyśmy mogli to wszystko, co zdobyliśmy, ten nasz etos, wam przekazać - podkreślił prezes łowickiego stowarzyszenia Szarych Szeregów.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-08 15:25:26

    ha tfu j**ać harcerzy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-08 16:29:53

    czyli krótko jak nasi dali kopniaka wrogom

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Miniek - niezalogowany 2018-03-10 08:46:44

    Nauczyciel historii w akcji. Robi to co potrafi:)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do