
Łowiczanie świętują dziś (7 lipca) 888. rocznicę pierwszej źródłowej wzmianki o Łowiczu, która ukazała się w bulli papieża Innocentego II. Na Starym Rynku zorganizowano występy oraz zaproszono na urodzinowy tort.
Miejskie obchody wyjątkowej rocznicy rozpoczęły się w południe od odegrania hymnu miasta z balkonu łowickiego ratusza. Następnie w ratuszowej bramie wystąpił Dziecięco-Młodzieżowy Zespół Ludowy „Koderki”.
O godz. 12:30 burmistrz Łowicza Mariusz Siewiera zaprosił mieszkańców na urodzinowy tort, a właściwie trzy torty o łącznej wadze 88 kilogramów. Następnie przed magistratem wystąpił Kataryniarz Jan.
W Retro Budce można było otrzymać pamiątkowy egzemplarz „Łowiczanina” ze swoim zdjęciem. W programie jest też występ Kapeli Podwórkowej „Ferajna Bydgoska”, która prezentuje muzykę przedwojenną.
Zwieńczeniem miejskich obchodów jubileuszu był koncert przy baszcie gen Klickiego pt. "Kobieta i mężczyzna" w wykonaniu Justyny Królak Kwintet Jazz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak wam nie wstyd pisać że to są obchody dnia łowicza kiedyś to były obchody dni łowicza teraz to kibel a nawet toy toy
Szkoda tylko,że cała Ekipa Łączy nas Łowicz olała temat. Wszędzie Ich zawsze było pełno. Teraz już Was Łowicz nie interesuje? A szkoda
Brawo Panie Burmistrzu
„Skuli mnie kajdankami przy dziecku”. TV Republika UJAWNIA relację kolejnej zatrzymanej urzędniczki! „Zostałam zatrzymana przez ABW w liczbie kilkunastu funkcjonariuszy, którzy 26 marca 2024 roku wkroczyli do mojego domu i na oczach obudzonego dziecka, w atmosferze krzyku i agresji, skuli mnie kajdankami. Chwilę wcześniej - robiąc hałas na całą ulicę - ABW próbowało wyważyć drzwi, mimo iż krzyczałam, aby tego nie robić, bo już schodzę otworzyć. Na moje pytanie czemu akcja jest prowadzona tak agresywnie, zważywszy że nie utrudniam czynności i nie stanowię zagrożenia, funkcjonariusz mi otwarcie powiedział, że oni też woleliby tego tak nie robić, ale otrzymali z góry takie polecenia na odprawie która odbyła się w przeddzień" - napisała we wstrząsającym liście ujawnionym w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" na antenie TV Republika pani Urszula, kolejna z tych aresztowanych urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości.
„Uśmiechnięty” prokurator od Bodnara, odmówił kobiecie kontaktu z rodziną. „Nie miałam też czystej bielizny”. "Talon na paczkę z ubraniami, który wysłałam do domu, prawie miesiąc leżał w prokuraturze. Został przekazany rodzinie dopiero po interwencji adwokata. Prokurator odmówił mi kontaktu telefonicznego z dzieckiem i z mężem. Brak kontaktu i wieści od rodziny jest najtrudniejszy do zniesienia... " - relacjonuje p. Urszula, kolejna z zatrzymanych urzędniczek MS, przy sprawie wokół Funduszu Sprawiedliwości. Fragmenty jej relacji publikuje dziś Telewizja Republika.
Nie uznawanie KRS - jak się okazuje - nie przeszkadza jednak w czerpaniu korzyści z zasiadania w niej. W mediach społecznościowych Rady opublikowany został wycinek sumy diet wypłaconych członkom-posłom. Z dokumentu dowiadujemy się, że za zaledwie 6 miesięcy zasiadania w organie poseł Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz zainkasowała 58 tysięcy 517 złotych. Kolejną w wysokości sumą może pochwalić się poseł Lewicy Anna Żukowska. Ta zw wypłaconych diet uzyskała 67 tysięcy 508 złotych. Jeszcze lepszy wynik należy do Roberta Kropiwnickiego. Poseł Platformy Obywatelskiej za zasiadanie w Radzie zarobił 74 tysiące 906 złoty. Niekwestionowanym zwycięzcą zestawienia został jednak poseł Polski 2050 Tomasz Zimoch. Były komentator sportowy otrzymał diety w łącznej wysokości 78 tysięcy 605 złotych.
Widzę że trole pisowskie dalej w działaniu. Pytanie z jakiego źródła mają finansowanie. Może z wyprowadzonej kasy z funduszu sprawiedliwości? Ps co tam u waszego ziobro? Jak jego zdrówko?