
Łowiccy policjanci z ruchu drogowego zatrzymali 37-latka, który nie zatrzymał się do kontroli i uciekał autostradą "pod prąd" stwarzając ogromne zagrożenie brawurową jazdą. Znany policji mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
W środę (12 maja) około godziny 1-szej w nocy dyżurny łowickiej policji otrzymał zgłoszenie o podejrzeniu kierowania w stanie nietrzeźwości na autostradzie A2 przez kierującego mercedesem.
Świadek poinformował, że pojazd jadący w kierunku Warszawy nie trzymał się swojego pasa ruchu jadąc od lewej strony do prawej, po czym zjechał na MOP Polesie.
Na miejsce niezwłocznie został skierowany patrol ruchu drogowego. Na parkingu mundurowi zauważyli osobowego mercedesa. Gdy zbliżyli się do auta, aby podjąć kontrolę, kierujący gwałtownie ruszył i zaczął uciekać w kierunku Warszawy.
Funkcjonariusze używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych podjęli pościg za pojazdem, jednocześnie informując dyżurnego, który powiadomił o pościgu ościenne jednostki.
Kierujący nie reagował na sygnały do zatrzymania pojazdu. Jechał brawurowo wyprzedzając inne pojazdy z lewej i z prawej strony a także pasem awaryjnym.
Na wysokości węzła Wiskitki kierujący mercedesem zjechał na węzeł, ale widząc radiowóz blokujący mu drogę, gwałtownie zmienił kierunek i wjechał na autostradę "pod prąd" stwarzając ogromne zagrożenie na autostradzie.
W rejonie MOP Baranów porzucił auto i próbował uciekać przeskakując przez ogrodzenie autostrady.
Funkcjonariusze z drogówki nie stracili mężczyzny z oczu i po około 300 metrach zatrzymali uciekiniera w pobliskich zaroślach.
Okazało się, że mercedesem kierował 37-latek z powiatu pruszkowskiego. Był nietrzeźwy, miał 1,3 promila alkoholu w organizmie.
W pościgu brali udział policjanci z łowickiej drogówki ale w akcję zaangażowanych było również kilka patroli z województwa mazowieckiego.
Mimo ogromnego zagrożenia, jakie stworzył 37-latek, nikt nie odniósł obrażeń.
Mężczyzna usłyszał 3 prokuratorskie zarzuty: kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do policyjnej kontroli oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Podejrzanemu grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu został aresztowany na 2 miesiące.
Źródło: KPP w Łowiczu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Dobry pan, pani" z nadzwyczajnej kasty nie POzwoli skrzywdzić elektoratu Partii Oszustów. Znajdzie wytłumaczenie dla takiego zachowania, np stres spowodowany migającymi "kogutami".
Bolek, co ty tam znów mamroczesz? Wracaj na margines z którego się wyłoniłeś.
Pewnie, jak to elektorat, pił za 500+
Dog, ty mamroczesz PO winie marki "Mamrot". Mamrot to tyPOwy napój "ślachty" peowskiej i jego elektoratu, wystarczy posłuchać Kidawy, Borusewicz, Budki czy Nitrasa, nie wspomnę o bulu grzmocie Komorowskim.
Jaka dawka TVPiS tak ryje beret?
Powinien dostać 20 lat próbę usiłowania morderstw na autostradzie.
Gdyby Tuleya go sądził to dostałby może jeszcze z 200 tys. zł odszkodowania za stres jaki doznał od ścigających go policjantów. Teraz przestępstwa zagrożone karą do 12 lat więzienia a Sąd dał tylko 2 miesiące aresztu. Nie mam zaufania do sędziów, mając na uwadze również wyroki na Durczoka, Najsztub, ... Aktualna władza musi ten problem rozwiązać. Proponuję np. egzaminy co 2 lata dla wszystkich sędziów, gdzie byłaby brana pod uwagę ocena wydawawanych przez nich wyroków.
Lewacka przestępcza Bruksela nie pozwoli PiSowi na reformę systemu (nie)sprawiedliwości.
Zabłysnąłeś patolu brawo dla ciebie
Powinien go sądzić ciumkacz stasiek Piotrowicz z panną pawłowiczowną.
Bolek, po twoich wpisach domniemam że swoją edukację na zawodowce zakończyłes. Zatem doskonale reprezentujemy elektorat pis-socjalistów.