
Darius Trijonis, biskup ordynariusz diecezji szawelskiej na Litwie, gościł w ubiegłym tygodniu w Łowiczu. Duchowny zdradził nam, jak nawiązał kontakt z naszą diecezją, opowiedział o słynnej litewskiej Górze Krzyży, a także wyznał, co łączy go z pierwszym prezydentem RP Gabrielem Narutowiczem.
Darius Trijonis to litewski duchowny, który w latach 2017-2024 był biskupem pomocniczym Wilna, a od 2024 roku jest biskupem ordynariuszem diecezji szawelskiej. Przewodniczy Radzie ds. ekumenicznych Konferencji Episkopatu Litwy oraz jest delegatem KEL ds. Służby Zakonu Maltańskiego.
Biskup diecezji szawelskiej, która znajduje się na północy Litwy, gościł w Łowiczu na początku ubiegłego tygodnia. Spędził tu dwa dni i chętnie zgodził się na rozmowę z naszą redakcją.
- Nasza diecezja została założona w 1997 roku przez papieża Jana Pawła II. Liczy 67 parafii, w których posługuje 46 księży diecezjalnych. Biskupem ordynariuszem zostałem mianowany rok temu, podobnie jak wasz biskup – mówi bp Darius Trijonis.
Ordynariusz diecezji ze stolicą w Szawlach na Żmudzi nawiązał kontakt z diecezją łowicką dzięki znajomości z Leszkiem Osiakiem, który prowadzi w Międzyborowie koło Grodziska Mazowieckiego sklep z organami elektronicznymi.
W 2008 roku, kiedy ks. Darius Trijonis był proboszczem w parafii Świętej Rodziny w Plikach, szukał w internecie organów do kościoła. Natrafił wówczas w internecie na firmę Leszka Osiaka, od którego to kupił organy kościelne. - Tak zaczęła się nasza znajomość – wspomina biskup szawelski.
Choć duchowny był zapraszany przez znajomego przedsiębiorcę do Łowicza, to jak dotąd nie udało mu się przyjechać do stolicy naszej diecezji. Aż do teraz. Podczas wizyty w naszym mieście bp Trijonis po raz pierwszy spotkał się z biskupem łowickim Wojciechem Osialem.
- Chcę zacieśniać kontakty z waszą diecezją, wymieniać się dobrymi praktykami – nie ukrywa bp Trijonis. Jak dodaje, otrzymał od naszego ordynariusza zaproszenie na centralne uroczystości ku czci św. Wiktorii, które w tym roku będą połączone z jubileuszem 400-lecia sprowadzenia do miasta relikwii tej świętej, będącej patronką Łowicza i diecezji łowickiej.
Jak podkreśla bp Trijonis, historyczna diecezja żmudzka została powołana w XV wieku. Od 1427 roku była sufraganią metropolii gnieźnieńskiej. Papież Pius XI zniósł ją 4 kwietnia 1926 roku i utworzył w jej miejsce archidiecezję kowieńską. - Mamy więc kontakty od kilkuset lat – uśmiecha się bp Trijonis.
Biskup szawelski słyszał też o słynnej procesji Bożego Ciała w Łowiczu. Ma nadzieję, że będzie miał okazję uczestniczyć w tych uroczystościach. Duchowny z Litwy w rozmowie z naszą redakcją opowiedział o niezwykłym miejscu na terenie swojej diecezji.
Chodzi o Górę Krzyżową, czyli wzgórze położone kilkanaście kilometrów na północ od Szawli. Jak mówi bp Trijonis, to sanktuarium znane na cały świat, którym opiekują się franciszkanie. - Mamy tam bardzo wiele krzyży, jak w Świętej Wodzie czy prawosławnej Grabarce – zauważa.
- Po upadku powstania listopadowego w 1831 roku ludzie zaczęli ustawiać na wzgórzu krzyże jako znak pamięci o poległych i wyraz sprzeciwu wobec cara – opowiada bp Trijonis. Co ciekawe, w 1993 roku w tym miejscu modlił się papież Jan Paweł II podczas swojej pierwszej, a zarazem ostatniej wizyty na Litwie.
Jak czytamy w albumie podarowanym nam przez bp Trijonisa, Góra Krzyżowa jest „prawdziwą świątynią duszy, unikalnym pomnikiem historii i kultury”. - Ona jest prawdziwym milczącym świadkiem wojen, okupacji, zesłań, represji i innych nieszczęść – czytamy na kartach publikacji.
Na górze znajduje się ponad 50 tysięcy przeróżnych krzyży, świętych figurek i obrazków obwieszonych różańcami, a każdy z nich ma swoją historię i intencję.
Z gościem z Litwy rozmawiamy po polsku. Pytamy więc, skąd zna nasz język.
- Pochodzę ze Żmudzi. Bardzo interesujące jest to, że na tej ziemi urodził się pierwszy prezydent Polski Gabriel Narutowicz, który został ochrzczony w katedrze w Telszech, gdzie ja również przyjąłem chrzest – wyznaje bp Trijonis.
Jak zauważa duchowny, ze Żmudzi pochodziła również rodzina marszałka Józefa Piłsudskiego, a dokładnie jego matka Maria Billewiczówna. Biskup podkreśla, że związki Żmudzinów z Polakami są bardzo wyjątkowe.
Kiedy ks. Darius Trijonis został nominowany biskupem pomocniczym Wilna, arcybiskup Gintaras Grušas posłał go na lekcje języka polskiego do Częstochowy, gdzie poznał tamtejszego metropolitę abp Wacława Depo.
Po powrocie na Litwę i przyjęciu sakry biskupiej, nowy pomocnik metropolity wileńskiego zaczął celebrować Msze święte w języku polskim. Wilno i jego okolice są głównym skupiskiem Polaków mieszkających na Litwie.
Podczas spotkania rozmawialiśmy również o postępującej laicyzacji. Malejąca liczba powołań do kapłaństwa i wiernych w kościołach to sytuacja, jakiej doświadcza także Litwa.
- Można powiedzieć, że taki kryzys jest w całej Europie, choć uważam, że nie należy patrzeć tak negatywnie na tę sytuację – uważa bp Trijonis. Jak dodaje, sam Jezus powiedział„nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo” .
Biskup szawelski zwraca uwagę, że mimo iż jest mniej osób wierzących i praktykujących, to jednak ci, którzy pozostali w kościele, są głęboko wierzący i mają prawdziwą więź z Bogiem.
- Musimy szukać nowych sposobów ewangelizacji – uważa bp Trijonis. Jako przewodniczący Rady ds. ekumenicznych KEL poznał dużo wspólnot luterańskich, prawosławnych czy ormiańskich.
- Wspólnoty, w których jest mało osób, są głęboko wierzące. W Estonii jest około 3 tysiące wierzących katolików w całym kraju, ale oni są silni wiarą – podkreśla duchowny.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie