
Strażacy ochotnicy z Pilaszkowa i Łowicza zostali poproszeni o pomoc w założeniu bocianiego gniazda, które spadło ze słupa w podłowickich Dąbkowicach Dolnych. Niestety upadku nie przeżyły młode bociany.
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pilaszkowie zostali poproszeni przez władze gminy Łowicz o pomoc wczoraj (24 czerwca) ok. godz. 17.
- Po dotarciu na miejsce zastaliśmy gniazdo na ziemi, w którym znajdowały się cztery małe bociany. Niestety wszystkie bociany zginęły na miejscu - informują druhowie OSP w Pilaszkowie.
W Dąbkowicach Dolnych interweniowali również łowiccy strażacy ochotnicy. Przy pomocy podnośnika gniazdo zostało ponownie umieszczone na słupie.
Fot. OSP Pilaszków
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ochotnicza "STRASZ" pożarna do niczego innego się nie nadaje to chociaż tyle zrobili...
Pewnie OSP pilaszkow zrzucili gniazdo żeby mogli wyjechać do akcji. Teraz cały czas pada to wyjazdów mają mało. A statystyki trzeba utrzymywać na odpowiednim poziomie.
Zaskakują mnie te negatywne wypowiedzi. Zazdrość bierze górę????.. Nie zazdrośćmy, zacznijmy sami działać i poczujmy się wlasnie w ten sposób wartościowi a nie poprzez nieuzasadnioną krytykę innych.
A kim ty w ogóle jesteś żeby mówić nam internautom żebyśmy nie zazdrościli i zaczęli działać? Czego zazdrościć? Działania trwały od 17 do 19. Jakby mieli tak się zbierać do gaszenia domu, jak do włożenia gniazda na słup to nic by nie zostało. Poza tym, widziałem wiele razy ochotników w "akcji", i już wolę sam gasić niż ich wzywać, zrobię to szybciej wężem ogrodowym...
Brawo!!! Ja mam takie samo zdanie o OSP. Oni nic innego nie umieją...