Chcieć to Móc! Wywiad z prezesem Polskiego Stowarzyszenia Rodak – Pauliną Magdaleną Brochocką (foto)

Paulina Magdalena Brochocka to kandydatka do Rady Miejskiej w Łowiczu z Komitetu Wyborczego Koalicja Ziemi Łowickiej Lista nr 16, Okręg 2, miejsce na liście 5. - Łowicz zasługuje na więcej, twierdzi a jej hasło wyborcze - „Chcieć to Móc”!

Szanowni Państwo, Przyjaciele, Znajomi, Sąsiedzi

Osobiście ze względów przede wszystkim zdrowotnych nie biorę udziału w najbliższych wyborach samorządowych. To nie jedyny powód. Nie podoba mi się upartyjnienie wyborów w takich miastach jak Łowicz. Uważam że wybory powinny być takie jak kiedyś po 1989 w dwóch kolejnych kadencjach, czyli w okręgach jednomandatowych wygrywał kandydat z największą ilością głosów. Kandydat nie musiał startować z list komitetu wyborczego, wystarczało, że zebrał podpisy popierających go wyborców. Jednak jest jak jest. Sam nie kandyduję, ale z czystym sercem chcę Was prosić abyście poparli kandydaturę Pauliny Magdaleny Brochockiej, która jest prezesem Polskiego Stowarzyszenia Rodak. Paulina ma tyle lat co ja gdy zaczynałem przygodę z działalnością samorządową. Ma jednak przewagę, gdyż już posiada doświadczenie w działalności społecznej i administracji. Nie tylko marzy, planuje ale wszystko realizuje oparciu o przepisy prawne i prowadzoną dokumentację, co u mnie było piętą Achillesa. Założyliśmy i prowadzimy wspólnie z innymi członkami Stowarzyszenie Rodak. Zyskaliśmy wielu wspierających nas Przyjaciół. Znacie działania Rodaka, to efekt pracy naszych ludzi. Wspieranie innych przynosi nam wiele satysfakcji, choć bywają chwile, że z Pauliną nie możemy już na siebie patrzeć, ale zaraz po burzy przychodzi słońce i z radością działamy dalej. Proszę Was o poparcie dla Pauliny która startuje z list Koalicji Ziemi Łowickiej lista numer 16, Okręg 2 miejsce 5. Paula jest Kandydatką na „piątkę”!    W wyborach w których ja startowałem nigdy nie miałem pierwszego miejsca na liście, ale zawsze kandydowałem z sukcesem, czego życzę Paulinie. Proszę poprzyjcie tę kandydatkę oraz Annę Drabik, która też jest członkiem Stowarzyszenia Rodak i kandyduje też z Koalicji Ziemi Łowickiej w okręgu 1 miejsce 2.

Dariusz Mroczek Radny Miejski II,III i IV kadencji. Radny Powiatu Łowickiego w latach 2006 -2009.

- Pani Paulino, działania Stowarzyszenia Rodak są widoczne nie tylko w Łowiczu. Od 5 lat, pani jako prezes Stowarzyszenia jest już osoba publiczną, ale prosimy o kilka słów o sobie.

Nie jestem przyzwyczajona do udzielania wywiadów, ale postaram się coś powiedzieć (uśmiech). Mam 27 lat, wychowuję syna Fabiana. Od urodzenia jestem związana z Łowiczem. Wykształcenie średnie maturalne, nadal się kształcę w kierunku prawa i administracji, odbyłam szereg szkoleń i kursów przede wszystkim z zakresu ochrony osób i mienia oraz wspomagania usługami opiekuńczymi i asystenckimi osób niepełnosprawnych. Zawsze jednak podkreślam, że choć wiedza teoretyczna jest potrzebna, to najważniejsza jest wiedza praktyczna, co mi pomogło ocalić życie jednej z moich podopiecznych.

Zawodowo, jak większość młodych ludzi podejmowałam różne prace. Spowodowane to było tym, że wcześnie zostałam matką, a radzić musiałam sobie samodzielnie. Pracowałam jako sprzedawca, magazynier, a po ukończeniu szkolenia z zakresu ochrony osób i mienia zdobyłam certyfikat kwalifikowanego pracownika ochrony.

Od 2019 roku związałam się z Polskim Stowarzyszeniem Rodak, którego jestem współzałożycielem i prezesem. Jednocześnie podjęłam zatrudnienie w Stowarzyszeniu Wsparcie Społeczne „Ja - Ty - My” z Łodzi – gdzie zdobyłam umiejętności w zakresie aplikacji o środki zewnętrzne oraz rozliczania projektów. W Stowarzyszeniu Rodak od początku działam, jak i pozostali członkowie Stowarzyszenia charytatywnie, bez wynagrodzenia i tu chcę podkreślić, że bez żadnych dotacji przeprowadziliśmy szereg inicjatyw pomocowych takich jak: zakupy czy obiady dla seniora. Stowarzyszenie utrzymuje zaniechane przez władze samorządowe kontakty z miastem partnerskim Soleczniki na Litwie, wspomagamy sport, pomagamy młodzieży, a ostatnim naszym działaniem jest uruchomienie działalności gastronomicznej w oparciu o salę Bankietowo-Restauracyjną „Senator” przy ul Fabrycznej 5 w Łowiczu. To działalność niekomercyjna, dochody przeznaczamy na cele statutowe Stowarzyszenia.

Tak więc nie jest mi obca praca fizyczna, znam też trud pracy w administracji. Mimo młodego wieku posiadam duży zasób wiedzy i doświadczenia.

Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować do Rady Miejskiej ?

Decyzja nie była łatwa, bo pomimo pełnienia funkcji prezesa Stowarzyszenia nie lubię się z tym „afiszować”, od spraw medialnych jest w Zarządzie Dariusz Mroczek, ja wolę pracować w ciszy i merytorycznie. Tylko, że w czasie moich działań w Stowarzyszeniu jak i po prostu w życiu codziennym, napotykam wiele rzeczy, które chciałabym zmienić. Pomyślałam, że łatwiej to byłoby zrobić gdy się ma jakiś wpływ na władze samorządowe. Oczywiście chciałabym wygrać i dostać się do Rady Miejskiej ale ewentualna porażka, będzie potraktowana z uśmiechem. Ja nie muszę być Radną za wszelką cenę. Start w wyborach traktuję jako przygodę, która bez względu na wynik dostarczy mi nowych doświadczeń.

Zakładamy optymistyczny wariant tej przygody, co by Pani chciała robić jako radna ?

Zdecydowałam się kandydować do Rady Miejskiej, gdyż chcę lepszych perspektyw dla mnie, dla mojego syna i dla nas wszystkich. Zdaję sobie sprawę, że można obiecać wszystko, jak to robią niektórzy kandydaci. Marzę o rozwoju naszego miasta, ale jestem też realistką. Znam ograniczenia budżetowe miasta, lecz wiem też, że pewne rzeczy można realizować przy niskich nakładach, a dobrych pomysłach.

Chcę się skupić na tym, żeby miasto było bezpieczne, by każdy mieszkaniec miał tu swoje miejsce, swoje mieszkanie, swój dom, by po pracy i szkole był czas na rozrywkę, rekreacje lub po prostu odpoczynek.

Moje priorytety to mieszkania. Wielu moich znajomych opuściło Łowicz nie tylko w poszukiwaniu pracy ale ze względu na brak perspektyw na własne mieszkanie. Ja wynajmowałam mieszkania, jestem też nieszczęsną beneficjentką nie do końca udanego projektu „mieszkanie plus”. O tym projekcie mogłabym udzielić odrębnego wywiadu, ale wystarczy że powiem tak - nabór i kryteria były chyba bardziej surowe, niż przy ubieganiu się o mieszkanie komunalne, a później narzucono tak wysokie czynsze i inne opłaty, że rotacja w tych mieszkaniach trwa na okrągło, a miasto zupełnie nie ma na to wpływu. Dlatego uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby w Łowiczu budownictwo czynszowe przy udziale partnerstwa publiczno – prywatnego, ku zadowoleniu deweloperów, przy kontroli przez samorząd i radości tych co czekają na własne mieszkanie, a nie stać ich na kredyty.

A inne obszary w których mogłaby się Pani realizować?

Z pewnością to jest szeroko pojęte bezpieczeństwo mieszkańców, oświetlone ulice, zwłaszcza przejścia dla pieszych, przyjazne place zabaw dla dzieci, więcej efektów od patroli policyjnych, które są potrzebne przyniósłby skuteczny monitoring.

Poza tym to, o czym rozmawiam tak na co dzień z ludźmi - brak rozrywek dla mieszkańców w różnych kategoriach wiekowych. Dni Łowicza to po Bożym Ciele, powinny być sztandarowym projektem promocyjnym Łowicza, wzorem Święta Róży w Kutnie, Czy Święta Warzyw, Owoców i Kwiatów w Skierniewicach.

Ponadto uważam, że samorząd powinien stosować przyjazną politykę podatkową dla każdego rodzaju przedsiębiorców, począwszy od tych naszych sztandarowych jak Łowicka Mleczarnia, Agros Nova, Bracia Urbanek po tych mniejszych przedsiębiorców. To ich należy wspierać tak, by podatki zostawały w naszym mieście.

Jest jeszcze dziedzina, która jest bliska mojemu sercu nie tylko z racji działania w Stowarzyszeniu Rodak. To jest szeroko rozumiana pomoc społeczna. Niestety przybywa nam osób samotnych, starszych wymagających wsparcia. Samorząd musi współdziałać z organizacjami pozarządowymi ale i dbać o wystarczającą ilość godzin pracy opiekunek i asystentów osób niepełnosprawnych. Z pewnością jako radna będę też ubiegała się o to, by docenić żmudną, ciężką służbę pracowników socjalnych i wszystkich pracowników związanych z pomocą społeczną. Za swoją pracę muszą otrzymywać godne wynagrodzenia.

Ambitne plany, ale co może jeden Radny czy Radna?

Jeden człowiek naprawdę wiele może jeśli tylko chce, a moje wyborcze credo to „Chcieć to Móc”. Startuję z Koalicji Ziemi Łowickiej. Choć sama mam poglądy bliższe ruchom, konserwatywno - liberalno narodowym, to komitet wyborczy którego jestem kandydatką daje mi tę możliwość, że dla dobra naszego miasta będę mogła współpracować ze wszystkimi, którzy chcą dla Łowicza uczynić coś pożytecznego. (uśmiech) A czytając programy, obietnice to chyba muszę wierzyć, że wszyscy po wyborach będą chcieli współdziałać, a nie kłócić się jak to miało miejsce w mijającej kadencji.

Uważam, że trzeba też do współpracy wciągać jak najwięcej mieszkańców. Urząd Miejski nie musi robić wszystkiego. Mieszkańcy Łowicza to mądrzy ludzie i jeśli będą widzieli, że warto, włączą się i w promocję miasta, pomoc w organizacji Dni Łowicza, czy choćby świątecznego zdobienia miasta.

Na to wszystko potrzebne są pieniądze z budżetu, co robić jak ich nie ma?

Nieprawda, że na wszystko są potrzebne pieniądze z budżetu. Weźmy choćby promocję, Rada Miejska obcięła pieniądze i Łowicz nie ma nawet swoich folderów. Zaniechano kontaktów z Miastami partnerskimi, a jednak gdy się chce, to można coś w tym temacie zrobić przy ograniczonych środkach. Jako Stowarzyszenie Rodak kontynuujemy cały czas współpracę z Solecznikami na Litwie, Marek Przyżycki z Montuaire we Francji (mało kto z mieszkańców naszego miasta wie, że w Montuaire jest rondo o nazwie Łowicz).

Niech samorząd wspiera inicjatywy ludzi, to będą to robili bez wysyłania delegacji urzędników czy radnych pobierających za to pokaźne diety. W Łowiczu powinien powstać reprezentacyjny Zespół Pieśni i Tańca czy Orkiestra Dęta. Czy na to są potrzebne wielkie pieniądze? Nie – potrzebni są pasjonaci tak jak akurat w tych przypadkach Jacek Rybus czy Marek Przyżycki.

Dziękuję za wywiad i nie zależnie od wyników wyborców, życzę dalej by Pani „Marzyła, planowała, realizowała”.

Dziękuję, dziękuję także za wsparcie wszystkim, którzy działają w Rodaku, swoim sąsiadom, znajomym i bliskim. Z Anią Drabik, która także kandyduje z okręgu 1 do rady Miejskiej bardzo cieszą nas wszelkie słowa otuchy. Nie zawiedziemy.

Pani Paulina Brochocka Kandyduje z Okręgu 2 z Listy KW Koalicja Ziemi Łowickiej.

Okręg 2 obejmuje ulice: Akademicka, Aleje Henryka Sienkiewicza, Aptekarska, Basztowa, Bawełniana, Boczna, Browarna, Andrzeja Kazimierza Cebrowskiego, Anieli Chmielińskiej, Fryderyka Chopina, Czajki, Dziewiarska, Fabryczna, gen. Stanisława Klickiego, Jedwabna, Kaliska, Katarzynów, Wincentego Kaźmierczaka, Maurycego Klimeckiego, Kolejowa, Eugeniusza Konopackiego, Księżacka, Lniana, Łyszkowicka, Magazynowa, Marszałka Józefa Piłsudskiego, Mostowa, Czesława Motylińskiego, Napoleońska, Nowa, Romualda Oczykowskiego, Panieńska, Pałacowa, Parkowa, Pijarska, Podleśna, Powstańców 1863 r. , Radziecka, Romana Dmowskiego, Stanisława Rotstada, Karola Rybackiego, Stefana Starzyńskiego, Władysława Tarczyńskiego, Tkaczew, Turystyczna, Jana Wegnera, Wełniana, Wiejska, Włókiennicza, Wspólna, Wygoda, Zaciszna, Zduńska, Zgoda, Zielna, 1 Maja, 3 Maja, 11 Listopada; osiedle Władysława Reymonta; osiedle Tkaczew; plac Koński Targ; plac Stary Rynek.

Wywiad przeprowadził Adam Pogodny.

Artykuł sponsorowany