
Wczoraj (6 sierpnia) dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu otrzymał zgłoszenie o potrzebie otwarcia drzwi jednego z mieszkań na osiedlu Kostka w Łowiczu. Wezwanie wpłynęło od zaniepokojonej sąsiadki.
Zgłoszenie wpłynęło wieczorem o godzinie 19:14.
Wezwanie pochodziło od zaniepokojonej sąsiadki, która zauważyła, że spod drzwi sąsiedniego mieszkania wydobywała się woda, a mimo nawoływań, właściciel mieszkania nie reagował. Dodatkowo z wnętrza dochodziły podejrzane odgłosy.
Młodszy brygadier Tomasz Ledzion, rzecznik prasowy PSP w Łowiczu, przekazał nam, iż na miejsce zdarzenia został zadysponowany jeden zastęp PSP Łowicz. Po przybyciu na miejsce, strażacy kontynuowali nawoływania, jednak wciąż nie otrzymali odpowiedzi od mieszkańca. Zdecydowano się zadysponować podnośnik hydrauliczny, aby dostać się do mieszkania przez balkon.
Po otwarciu balkonu strażacy wraz z policjantami weszli do środka. W mieszkaniu znajdował się mężczyzna, z którym nie można było nawiązać kontaktu logicznego. Został on przekazany pod opiekę przybyłych na miejsce ratowników z Zespołu Ratownictwa Medycznego (ZRM). Ratownicy stwierdzili, że mężczyzna nie doznał jakichkolwiek obrażeń i nie wymaga hospitalizacji.
Rzecznik prasowy dodał, że na zakończenie akcji strażacy wypompowali wodę z mieszkania.
Cała operacja trwała 1 godzinę i 33 minuty.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
w którym bloku?
Czy był pijany?
Plotki chodzą ze ksiądz, po mefedronie i z facetem był. Ale pewnie to nieprawdziwa plota.