Cztery bramki Pelikana - VIDEO

Pelikan Łowicz pokonał dziś (26.10) WKS Wieluń 4:1 w spotkaniu rozgrywanym w ramach 15. kolejki III ligi grupy łódzko-mazowieckiej. Goście większość meczu grali w osłabieniu, a zwycięstwo "biało-zielonych" mogło być okazalsze.

Spotkanie lepiej rozpoczęli niżej notowani rywale, którzy przez pierwszy kwadrans często gościli na połowie Pelikana. W 7 minucie blisko pokonania bramkarza gospodarzy był Dawid Przezak. Wkrótce jednak padła pierwsza bramka, której autorem był Grzegorz Wawrzyński. "Biało-zieloni" wiele razy udowadniali już w tym sezonie, że są niezwykle groźni po stałych fragmentach gry. Rywale z Wielunia najwidoczniej nie odrobili tej lekcji, gdyż stoper "Ptaków" trafił do siatki właśnie po rzucie rożnym. Asystował mu kapitan zespołu, Michał Adamczyk.

Przed szansą na podwyższenie prowadzenia w 22 minucie stanął Michał Żółtowski, ale do szczęścia zabrakło kilku centymetrów. Jak się wydaje kluczowa dla losów całego spotkania była sytuacja z 28 minuty, po której czerwoną kartkę ujrzał bramkarz gości, Konrad Przybylski. 23-latek wyszedł z własnego pola karnego i próbując wybić piłkę zderzył się z pędzącym w kierunku bramki Damianem Nowakiem. Zawodnik gospodarzy padł na murawę, a sędzia bez wahania sięgnął po czerwony kartonik, którym ukarał golkipera z Wielunia. W tym przypadku do rzutu wolnego podszedł Żółtowski, ale posłał piłkę obok lewego słupka. Podopieczni trenera Bogdana Jóźwiaka podwyższyli prowadzenie jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Ponownie asystą popisał się Adamczyk, który posłał piłkę w kierunku pola karnego, gdzie najlepiej odnalazł się Bartosz Narożnik.

Po zmianie stron przewaga Pelikana była bezdyskusyjna, a goście w ciągu drugich 45 minut praktycznie ani razu nie zagrozili poważnie bramce Dawida. Natomiast kwestią czasu wydawało się, kiedy dorobek bramkowy poprawią miejscowi. Swoje okazje mieli m.in. Bartosz Narożnik i Maciej Wyszogrodzki, którzy minęli się z piłką po dośrodkowaniu Damiana Nowaka w 55 minucie. Kilka chwil później znów pokazał się "Misiek", który tym razem wystąpił w roli egzekutora. Po jego główce futbolówka wpadła w okienko bramki strzeżonej przez Rafała Koteckiego.

Czwarte trafienie dołożył w 80 minucie Konrad Kowalczyk, pokonując bramkarza strzałem z odległości 6 metrów. Pelikan mógł nawet zdobyć piątą bramkę, ale Wyszogrodzki z bliska nie zdołał umieścić futbolówki w siatce, gdyż na jego drodze stanął Kotecki. Przyjezdnym na osłodę pozostało honorowe trafienie Dawida Przezaka, który wykorzystał fatalny błąd Rafała Dawida i w ostatniej akcji meczu ustalił wynik na 4:1 dla "biało-zielonych".

Po zwycięstwie nad WKS Wieluń Pelikan przesunął się na piąte miejsce w tabeli. Za tydzień trzecioligowcy pauzują, a kolejne spotkanie łowiczanie rozegrają w piątek, 7 listopada z Legią II Warszawa. Będzie to przedostatni mecz rundy jesiennej sezonu 2014/2015.

Pelikan Łowicz - WKS Wieluń 4:1 (2:0)
Wawrzyński 15, Narożnik 36, Adamczyk 65, Kowalczyk 82 - Przezak 90

Pelikan: Dawid - Bojaruniec (80 Perzyna), M. Nowak, Wawrzyński, Żółtowski - Wyszogrodzki, Kowalczyk, Mycka (65 Pomianowski), Adamczyk - Narożnik (90 Nasalski), D. Nowak (73 Kosiorek).
WKS: Przybylski - Rybak, Karasiak, Maczurek, Fornalczyk - P. Przezak, Wójcicki (46 Wira), Adamczyk (56 Banaś), Zawieja, Szewczyk (29 Kotecki), D. Przezak. 
Czerwona kartka: Przybylski
Sędzia: Błażej Pietrzak (Łódź)

{youtube}0cToMlgCiMQ{/youtube}