
Dzisiaj (18 grudnia) Oskar Kosenda, przedstawiciel Federacji Młodych Socjaldemokratów i Lewicy złożył do Rady Miejskiej wniosek o nadanie nazwy ulicy imieniem Ignacego Daszyńskiego.
Ulica o tej nazwie miałaby dotyczyć ulicy łączącej ul. 3 Maja z ul. 1 Maja.
Przedstawiciel Federacji Młodych Socjaldemokratów i Lewicy uzasadnił ten wybór następująco - "Ignacy Daszyński, obok Józefa Piłsudskiego, Wincentego Witosa, Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego jest uznany przez historyków za jednego z ojców niepodległej Polski".
Był pierwszym premierem niepodległej Polski, politykiem socjalistycznym, współzałożycielem Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej, później Polskiej Partii Socjalistycznej.
W czasach zaborów Daszyński czynnie sprzeciwiał się okupantowi. Mimo wybitnych wyników w nauce został wyrzucony z gimnazjum za wygłoszenie do uczniów przemówienia zawierającego treści patriotyczne. Rodzina Daszyńskich przeprowadziła się do Drohobycza. Tam Ignacy poświęcił się pracy dziennikarskiej i zbliżył się do ruchu socjalistycznego. Na łamach Gazety Naddniestrzańskiej opisywał trudną sytuację robotników.
W czasie I wojny światowej Daszyński zaangażował się w działalność legionów Józefa Piłsudskiego. Po odzyskaniu niepodległości stanął na czele Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej w Lublinie.
To między innymi determinacji Daszyńskiego zawdzięczamy polityczne zdobycze cywilizacyjne, jakimi niewątpliwie są ośmiogodzinny dzień pracy, całkowite polityczne i obywatelskie równouprawnienie wszystkich obywateli bez różnicy płci, pochodzenia, wiary i narodowości, wolność sumienia, druku, słowa, zgromadzeń, pochodów, zrzeszeń, związków zawodowych i strajków. To Daszyński nadał kształt przyszłemu państwu polskiemu – demokratycznej republiki parlamentarnej.
Po przewrocie majowym Daszyński stał na czele demokratycznej lewicy skupionej wokół tzw. centrolewu, czyli głównej siły opozycyjnej wobec sanacji. Do końca pozostał wierny ideałom socjalistycznym i demokratycznym. Wierzę, że świadectwo – patriotyzmu, zawziętości w walce o ideały, nieprzejednanej postawy wobec zaborcy i autokratów – mogą inspirować następne pokolenia Polek i Polaków. Daszyński pozostaje również jedynym nieupamiętnionym w Łowiczu ojcem niepodległej Polski. Ponadto ulica tworzyłaby spójną całość z ulicami 1 Maja, Romana Dmowskiego, Józefa Piłsudskiego i rondem Niepodległości.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a ja proponuję ul. Władysława Grabskiego,, urodził się niedaleko wprowadził złotówkę,, i patronuje Ekonomowi - najnormalniejszej szkole w mieście
Ten artykuł torasism i ksenofobia.udawanie toleranci pod publike.szkoda ze pan socjalista zapomniał o mieszkancach aziatyckich.wtamtym czasie istniała mniejszosc rasy zołtej.otym sie niepamienta.tylko gadanie o zydach niemcach i polakach.zwyciescy pisza historje toprawda.jak wkroczy azia to samuraje napisza nowe historie iksiazki BANZAI
Czyżby młodzi lewacy zapomnieli o swoich współczesnych bohaterach i idolach w osobach Jaruzelskim i Kiszczaku? Wstyd młodzi komuniści, wstyd.