
Związek Międzygminny Bzura zaplanował na dzisiaj, 22 września uroczystości poświęcenia terenu budowy RZZOK, wmurowanie kamienia węgielnego i podpisanie aktu erekcyjnego. Plany te pokrzyżowała m.in. pogoda.
Dzisiejszy dzień w Związku Międzygminnym Bzura planowano zapewne od dawna. Plany te oficjalnie pokrzyżowała pogoda, a nieoficjalnie wojewoda Zbigniew Rau, który uchylił wydane przez starostę łowickiego pozwolenie na budowę. Sprawę kilka dni temu opisywały wszystkie lokalne media.
Podczas piątkowych uroczystości miał został wmurowany kamień węgielny, poświęcona miała zostać budowa Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Piaskach Bankowych. W planach było także podpisanie aktu erekcyjnego. Było, jednak obfite opady deszczu spowodowały, że plany te zmieniono. Przewodniczący Zarządu ZM Ryszard Nowakowski i członek Zarządu Przemysław Milczarek tłumaczyli, że dojazd do placu budowy jest utrudniony, jak i samo chodzenie po nim.
Odwiedziliśmy teren, gdzie powstaje zakład. Droga dojazdu do nań faktycznie do najprzyjemniejszych nie należy. Drogi zarówno powiatowa i gminna, które prowadzą na plac są drogami gruntowymi, mocno sfatygowanymi przez ciężki sprzęt, a dodatkowo grząskimi przez opady deszczu. Podobnie wygląda plac budowy. O tym, że powstaje tam zakład świadczy ogrodzony teren i zalane fundamenty, które z daleka są niemal niezauważalne. Placu strzeże ochroniarz.
W wycieczce towarzyszy nam Przemysław Milczarek, który oprowadza po terenie i informuje, co w którym miejscu powstaje. Na placu rzucają się w oczy materiały do budowy, to o nich mówił Ryszard Nowakowski, że nieużywane niszczeją. W najgorszych scenariuszach przy wielomiesięcznej przerwie w pracach nadzór budowlany może nie dopuścić ich do użytku, a to wygeneruje kolejne koszty.
Generalny wykonawca – firma Strabag weszła na plac budowy na początku lipca. Kilka dni temu natomiast wstrzymała prace. Okaże się, czy planowane przed zimą zakończenie prac na poziomie gruntu będzie możliwe. Wkrótce inspektor nadzoru budowlanego określi zakres prac celem zabezpieczenia miejsca budowy.
Powstaje pytanie co dalej? Ryszard Nowakowski przyznaje, że w przyszłym tygodniu władze ZM zamierzają spotkać się ze Zbigniewem Rau. - Będziemy prosili o merytoryczne rozwiązanie tej sprawy. Wczoraj złożyliśmy sprzeciw od decyzji wojewody, która to uchyliła pozwolenie na budowę – mówi prezes Zarządu i wyraża nadzieję, że wojewoda rozważy uchylenie swojej decyzji, albo chociażby wstrzymanie jej wykonania do czasu wyroku Sądu Administracyjnego. Wyjaśnia przy tym, że sprzeciw składa się do WSA za pośrednictwem wojewody.
- Chcemy, żeby ewentualnie wstrzymać tą decyzję, aby można było realizować budowę, bo wstrzymanie budowy, chociażby o miesiąc, to firma która podpisała z nami umowę na ponad 69 mln zł będzie miała potężne roszczenia – dodaje R. Nowakowski.
Prezes Zarządu ZM Bzura wskazuje dwa tryby rozwiązania sytuacji. Pierwszy to cofnięcie decyzji wojewody Zbigniewa Rau i takie rozwiązanie byłoby najkorzystniejsze. Drugie to procedura wydania kolejnego pozwolenia. Trudno jednak powiedzieć jak długo potrwa jej wydanie. Wydanie pierwszego pozwolenia trwało 5 miesięcy.
W dzisiejszy posiedzeniu wzięli udział liczni delegaci. Byli m.in. poseł na Sejm RP Paweł Bejda, przedstawiciele WFOŚiGW, Urzędu Marszałkowskiego, członkowie ZM Bzura, wójtowie gmin, sołtysi oraz naukowcy z Politechniki Łódzkiej, którzy zamierzają testować w zakładzie w Piaskach nowe możliwości ponownego wykorzystywania surowców.
Zaniepokojony ostatnimi doniesieniami Paweł Bejda przyznał dziś, że inwestycja w Piaskach Bankowych jest bardzo potrzebna społeczeństwu, jest także gwarantem tego, że ceny będą zrównoważone, a na rynku nie będzie monopolisty.
Wtórował mu Zbigniew Stasiak, w-ceprezes WFOŚiGW, który dodał, że decyzja wojewody jest całkowicie nieuzasadniona.
- Być może wynikała ona z braku wiedzy jaki jest dzisiaj stan zaawansowania inwestycji, że to nie jest tak, że jeszcze nic się tutaj nie zadziało, ale zaangażowane są duże środki publiczne przez ZM, podpisana jest umowa z wykonawcą, a skutki takiej decyzji mogą być katastrofalne z punktu widzenia finansów publicznych – mówił Z. Stanisiak.
W piątkowym posiedzeniu nie brał udział wojewoda.
Zachęcamy do oglądania zdjęć z placu budowy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
przecież BZURA dobrze wiedziała, że toczą się jeszcze sprawy i nie jest przesądzone jaki ich będzie wynik. po co podpisywali umowę ze Strabagiem?co wy chcecie od Pana Rau?
Pan, nomen omen Rau, wykonuje polityczne zlecenie upieprzenia inwestycji, która popiera PSL. I tyle... Jak zapłacimy potężnie za odbiór odpadów to zorientujemy się w czyją trąbkę dmucha pan wojewoda. Moim zdaniem działa w interesie niemieckiego monopolisty na rynku, dla którego nowoczesne składowisko wspólnoty międzygminnej jest dużym zagrożeniem.
Zgadzam się z gość. Wszyscy wiemy o co tak na prawdę chodzi. A jeśli chodzi o śmieci to za jakiś czas wszyscy zobaczą ile będziemy musieli za nie zapłacić.
Zrobcie wysypiska u siebie .jaki problem. Co wy macie do piask bankowych ? I wtedy cena za wywoz nie wzrosnie
przetarg zakłada budowę niezgodną z pozwoleniem i projektem, to jeden wielki przekręt. Bardzo dobra decyzja wojewody