
W czwartek (28 października) członkowie łowickiego PTTK-u wzięli udział w wyjątkowym wydarzeniu. Corocznie, dokładnie tego dnia w Górach Świętokrzyskich odbywa się tzw. „Partyzancka Droga Krzyżowa”. Jej trasa wiedzie leśnymi ścieżkami, a przy kolejnych stacjach wspominane są wydarzenia z 1943 r. bo wtedy miała miejsce obława wojsk okupanta niemieckiego na oddziały partyzanckie.
W uroczystościach wzięło udział ok. 300 osób, wśród których była delegacja łowickiego oddziału PTTK.
Podczas ostatniej wizyty z okazji 80.rocznicy pierwszego oficjalnego zrzutu cichociemnych na ziemiach polskich w uroczystości uczestniczyli przedstawiciele rodziny jednego ze skoczków – legendarnego Jana Piwnika ps. „Ponury”. Lądowanie, podczas którego w okupowanej Polsce znalazło się dwóch cichociemnych i jeden cywilny kurier miał miejsce w listopadzie 1941 r. w Czatolinie.
Pani Teresa Piwnik i jej znajomi z kręgu rodzin żołnierzy oddziału „Ponurego” odwzajemnili się zaproszeniem dla łowickiego środowiska PTTK na odbywającą się corocznie, zawsze 28 października, Partyzancką Drogę Krzyżową na Wykusie. Uroczystość ma poniosły, religijno-patriotyczny charakter. Uczestnicy od kamienia „Partyzanckiej Drogi Krzyżowej” poprzez leśne ścieżki przechodzą kolejno 14 stacji, przy których wspominane są wydarzenia z 28 października 1943 r. tzw. trzeciej obławy niemieckiej na oddział partyzancki „Ponurego” i „Nurta”. Przeciwko grupie partyzantów skierowano kilkanaście razy większe siły hitlerowskie. Doszło do walki, w wyniku której śmierć poniosło wielu żołnierzy niemieckich i różnie podawana liczba partyzantów (23-27).
Po dwugodzinnej wędrówce prowadzonej malowniczymi ścieżkami leśnymi i modlitwie przy stacjach Drogi Krzyżowej uczestnicy dotarli do kapliczki na Wykusie, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.
Była to również okazja do spotkania z członkami rodzin żołnierzy oddziału „Ponurego”, tego, który do Polski powrócił na Ziemi Łowickiej pod Czatolinem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie