
Pelikan Łowicz przegrał na wyjeździe z Unią Skierniewice 2:4 (1:2) w meczu 7. kolejki grupy pierwszej III ligi. Już w 3. minucie łowiczanie mogli prowadzić, ale Maciej Wyszogrodzki nie wykorzystał rzutu karnego. To pierwsza porażka drużyny Mykoły Dremliuka w tym sezonie.
Sobotni (19 września) pojedynek w derbach regionu mógł się świetnie rozpocząć dla biało-zielonych. Już w 3. minucie sędzia podyktował rzut karny za faul na Michale Żółtowskim. Uderzenie kapitana „Ptaków” Macieja Wyszogrodzkiego obronił Michał Brudnicki.
Kwadrans później bramkarz gospodarzy skapitulował. Po faulu na Filipie Kowalczyku skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się Krystian Białas. Było to piąte trafienie 19-latka w tym sezonie.
W 33. minucie Unia wyrównała. Po akcji jeden na jeden bramkę w siatce umieścił Kacper Karasek. Gospodarze przed przerwą trafili jeszcze raz, a na listę strzelców wpisał się Dawid Dzięgielewski, który do niedawna występował w drugoligowym Górniku Łęczna.
W 65. minucie było już 3:1 dla miejscowych. Trzeci rzut karny w meczu, ale pierwszy dla Unii, wykorzystał doświadczony Kamil Łojszczyk.
Nadzieje na wywalczenie chociażby punktu w derbach regionu wlał w serca kibiców Pelikana Piotr Piekarski, który w 89. minucie doprowadził do wyniku 3:2.
Ostatnie słowo należało jednak do Unii, a konkretnie do Konrada Kowalczyka, który w 91. minucie ustalił wynik meczu na 4:2.
To pierwsza ligowa porażka drużyny Mykoły Dremliuka w tym sezonie.
Unia Skierniewice – Pelikan Łowicz 4:2 (2:1)
Kacper Karasek 33, Dawid Dzięgielewski 39, Kamil Łojszczyk 65 (rzut karny), Konrad Kowalczyk 91 – Krystian Białas 18 (rzut karny), Piotr Piekarski 86
Pelikan: Patryk Orzeł – Maciej Wyszogrodzki (80 Kuba Jóźwiak), Piotr Tkacz, Grzegorz Wawrzyński (88 Krystian Rutkowski), Michał Żółtowski – Filip Kowalczyk, Kamil Woźniak, Piotr Piekarski, Kuba Wardzyński (46 Damian Kozieł), Tomasz Kolus – Krystian Białas.
Fot. zastępcze
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziady ile można czekać na zwycięstwo w derbach
#MUREMZABISKUPEM#
Kiedy dadzą sobie spokój z tym tv chąsno lepiej gra hahaaa
Wszyskie niepowodzenia towina tych co chwalili rybusa.przez te gadanie jakito on zdolny spuscili w kiblu ambicje pelikanow.znam paru chłopakow i przy flaszcze powiedzieli mi.ciagle tylko im sie brzenczy nad głowami ze rybus to rybus tamto.pewnie nawet jak sra tomu dolary lecom boto pszecie rybus.w lidze japonskiej niema tak ze sie jednego chwali a inne hłopaki sa huja warci.tam sie nikogo niehwali.w japonji sie pracuje anie gada. BANZAI
A w co wy grata tam w tej japonji ? Ty to pewnie jako samuraj bawisz się w Tamakeri z kolegami.