
Temat drogi zbiorczej, która przebiegać ma od ronda przy krajowej 14 i dalej na tyłach ulicy Łyszkowickiej, przy przejeździe kolejowym na Katarzynowie i wejść w ulicę Kolejową, a następnie połączyć się z Kaliską zdominował wczorajsze (9 października) spotkanie obywatelskie w dzielnicy Przedmieście.
Spośród kilku tematów poruszanych na spotkaniu obywatelskim największy wydźwięk miał ten dotyczący projektu budowy nowej drogi zbiorczej. Mowa tutaj o ulicy, którą podróżować miałyby samochody dostawcze do zakładów, zlokalizowanych w dzielnicy Przedmieście. Są to m.in. SIB, Partners, Agros Nova oraz centrum spedycyjne Maspexu.
Mieszkańcy od kilku lat podnoszą, że ruch samochodów powyżej 3,5 tony znacznie utrudnia funkcjonowanie w tej dzielnicy. Obawiają się, że jeszcze gorzej będzie po otwarciu centrum logistycznego Maspexu, które powstaje na tyłach zakładu Agros Nova. Doskonale widocznej jest z ulicy Kaliskiej oraz Piłsudskiego.
Obecnie do Agrosu wjeżdża i wyjeżdża od 60 do 80 tirów. Do tego doliczyć należy ciężki sprzęt, który dociera do SIB-u, Partnersa czy na plac budowy ulicy Dmowskiego. Według szacunków będzie to około stu aut na dobę. Podobna ilość ciężarówek podróżować ma nową drogą w przyszłości.
Mieszkańcy obawiają się, że nowy ciąg drogowy, biegnący od ronda przy krajowej 14, dalej na tyłach ulicy Łyszkowickiej, obok przejazdu kolejowego na Katarzynowie i dalej w ulicę Kolejową z wyjściem w Kaliską do ronda Niepodległości, przez ulicę Dmowskiego na wiadukt wprowadzi do miasta tiry, zaś najbardziej ucierpią na tym łowiczanie, mieszkający przy Kaliskiej.
Dodatkowo zwrócili uwagę na fatalny stan tej ostatniej i pytali czy miasto projektując drogę zbiorczą brało pod uwagę fakt, że codziennie ulicą Kaliską do szkoły chodzą dzieci. Zwiększony ruch tirów już teraz wpływa na ich bezpieczeństwo. Dlatego wnioskowali o rozważenie budowy alternatywnych dróg.
Ich propozycją jest powstanie drogi tranzytowej, równoległej do ulicy Kaliskiej. Z jednej strony łączyłaby się ona z ulicą Kolejową, z drogiej prowadziła łąkami do ronda w 1 Maja. Korzystać z niej mogłyby pojazdy, które z towerem dojeżdżają do SIB-u czy powstającej hali produkcyjnej na terenie Zakładu Karnego.
Inną propozycją mieszkańców Przedmieścia było rozważenie budowy drogi stricte do zakładu Agros Nova i centrum spedycyjnego Maspex. Obecni na spotkaniu łowiczanie oczami wyobraźni widzieliby ją wzdłuż nieużywanej już linii kolejowej, dochodzącej do zakładu przy Powstańców.
Pytali również, czy zakład inwestujący w Łowiczu duże miliony nie mógłby dołożyć się do budowy drogi. Obecny na spotkaniu Dariusz Dzik, radny, a zarazem pracownik Agrosu przyznał, że w początkowej fazie rozmów nie było takiej woli ze strony inwestora, być może należy ponownie usiąść do rozmów z Maspexem.
Jeszcze inną propozycją, jaka padła na spotkaniu obywatelskim na Przedmieściu było wprowadzenie ruchu jednostronnego. Przy koncepcji budowy drogi zbiorczej mieszkańcy prosili o rozważenie takiej kwestii, aby tiry jedną drogą wjeżdżały, a inną wyjeżdżały z miasta.
Mieszkańcy Przedmieścia zwrócili także uwagę na słowa burmistrza, które wzajemnie się wykluczają. Z jednej strony Krzysztof Kaliński mówi, że wiadukt, jak również drogi dojazdowe do niego będą częścią majątku miasta. To ono decydować będzie czy puścić tamtędy ruch ciężki czy go zakazać. Z drugiej strony Kaliński przyznaje, że łowickich zakładów, w tym największy Maspex i będący jego częścią Agros Nova, nie da się przenieść, a samochody muszą do niego dojechać.
Ponad trzygodzinna dyskusja, jaka odbyła się wczoraj (9 października) w ramach spotkania obywatelskiego przyniosła pewien progres. Władze Łowicza wysłuchały obaw mieszkańców i zadeklarowały wspólne działanie w tej kwestii. Krzysztof Kaliński zaznaczył, że nad każdą z propozycji musi pochylić się projektant, aby wiedzieć czy jest ona realna.
Mieszkańcy Przedmieścia prosili także o zainstalowanie progów zwalniających na ulicy Łyszkowickiej oraz rozważenie montażu ich na Radzieckiej. Burmistrz przyznał, że progi instalować można na drogach, po których nie jeżdżą autobusy i ciężarówki. W przypadku pierwszej jest to możliwe, druga lokalizacja wyklucza montaż progu.
Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę na ścieżkę zdrowia w Lasku Miejskim, która po ostatnich wichurach jest mocno zaniedbana. Inni pytali o szansę poszerzenia ulicy Czajki oraz o budowę nawierzchni na Dziewiarskiej. Ta druga miała być gotowa w połowie tego roku. W odpowiedzi usłyszeli, że na ukończeniu jest projekt tego zadania, które z roku wydłuży się do dwóch lat.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lowicz zrobil sie jak Lodz - to nie miasto, a stan umyslu, niestety upadlego, niczym nakroman. Niestety, wszedzie tam gdzie mieszkaja ludzie i sa wszelkiego rodzaju przedsiebiorstwa, nie da sie w 100% pogodzic kwesti transportu. Wszyscy cheieliby miec ladne drogi, ale zeby bylo na nich bezpiecznie, czyli najlepiej zeby nie bylo tam aut.... czysty paradoks wieznia. ale wracajac do tematu, moim zdaniem rozwanie jest dosc proste, ale wymaga pomyslunku, co niestety w przypadku wiekszosci zacnych osobistosci w tym miescie spawie duze trudnosci, co nie dziwi, bo tylko w tej branzy placa osobom ze stwierdzonym debilizmem i idiotyzmem "pensje za prace", ale wrocmy do meritum rozmowy. Chchial czy nie chcial, ruch samochodow ciezarowych do czesci miasta jakim jest Przedmiescie wprowadzic trzeba, co niestety firmom tam znajdujacym sie nalezy sie jak wyplata burmistrzowi, zapewniony przez ustawodawce ( kolejne darmozjazdy, ale dzis nie o nich). Osobiscie uwazam, iz wlasciciel firmy Agros-Nova powinien we wlasnym zakresie wybudowac sobie droge dojazdowa do zakladu, wykorzystujac niecznna juz bocznice kolejowa do jego zakladu, a problem transportu dalszego, tzn. po zakladzie , jest juz problemem wladz zakladu. W ten sposob wyeliminujemy pojazdy ciezarowe z ul. Lodzkiej, gdyz przeniosa sie na Kolejowa i odciaza znacznie tereny przyszkolne i przy szpitalny. To raz. Dwa, pozostaje dostep do pozostalej czesci firm z tej strony Lowicza, mianowicie Braci Urbanek, czy SiB-u, a ostanio nawet mowa o zakladzie karnym, czy firm na terenie starge Syntexu - przerzucenie drogi w sladzie rownoleglym do lini kolejowej od czajek do starj bocznicy na przedmiesiu i sprawa zalatwiona : Syntex bedzie mial po drodze swoj zjazd, w koncu to jedo grunty przynaleza do tej drogi, poza tym dalszy dojazd do SiB i ZK jest juz prosty, a w lewo dajemy zakaz dla ciezarowek i po problemie, nie mamy naplywu pojazdow ciezarowych do miasta od strony Lodzi. a dodatkowe polaczenie z Katarznowem nowej drogi ulatwi transport firmie B.Urbanek. Niestety, taka forma rozwiazania jest ekonomicznie najtansza - wiekszosc trasy nie wymaga wyburzen i przesiedlen, wykorzystuje stare sciezki transportowe w miescie z lat 80, ale wymaga wspolpracy kilku instytucji , a to juz jest problem, bo jak wspomnialem na poczatku rozprawki, fajnie sie przecina wstege i kropi woda, ale jak juz trzeba cos razem zrobic to jest problem. Pozatym, w tym zacofanym miescie nic juz nie ma, nawet glupia targowica jest juz na skraju upadku, jak prostytutki we Francji w XiX wieku, az zal na to patrzec. To ze problem nalezy rozwiac to jest jasne, jak to bedzie zrobione - po bozemu- jak Bog da, bo z pustego i Salomon nie naleje, a osobom decyzyjnym na mocy ustawy w tym miescie powiatowym niestety brak zawartosci w srodku. Ale jak chcecie to wam pomozemy, jak kiedys wrocimy z ANgli, Irlandi, Norwegi czy cholera wie jeszcze skad inad. Byly mieszkaniec miasta powiatowego Lowicz, emigrant zarobkowy Pozdrowienia z nad Morza Berlinga