
W ubiegłym tygodniu do jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Łowiczu dotarł nowy średni samochód ratowniczo-gaśniczy. Pojazd MAN zabudowany przez firmę Stolarczyk kosztował ponad 920 tysięcy złotych.
Druhowie powitali nowy pojazd z pompą w ostatni piątek (11 stycznia) po południu. Były fajerwerki, szampan i tort. Średni samochód ratowniczo-gaśniczy to wymarzony prezent dla łowickiej jednostki, która w tym roku będzie świętować 140-lecie istnienia.
Zakup nowego wozu bojowego na podwoziu MAN nie byłby możliwy bez wsparcia finansowego miasta Łowicza, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi oraz Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. W kosztach partycypował też OSP w Łowiczu.
- Samochody oczywiście służą, ale siła jest w naszych ludziach. W oddziale bojowym mamy 35 wyszkolonych druhów. To jest dla mnie najważniejsze - podkreśla Marek Przyżycki, prezes OSP w Łowiczu.
W najbliższych dniach nowy pojazd zostanie wprowadzony do podziału bojowego. Dopiero wtedy będzie mógł wyjeżdżać na akcje. Wkrótce zarząd łowickiej jednostki podejmie też decyzję czy pozostawić służącego od czternastu lat średniego Stara czy też wystawić go na sprzedaż. - Osobiście uważam, że powinniśmy go sprzedać, ale decyzję podejmie zarząd - dodaje szef ochotników.
W czerwcu planowane są obchody z okazji jubileuszu 140-lecia OSP w Łowiczu. Wezmą w nich udział m.in. strażacy z zaprzyjaźnionych miast partnerskich: litewskich Solecznik i francuskiego Montoire sur le Loire.
Fot. Jednostka OSP Łowicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie pierwszy raz kiedy informacja ukazuje się na portalu z kilkudniowym opóźnieniem...
W ostatnich dniach działy się ciekawsze rzeczy.