
Pelikan Łowicz zremisował z Sokołem Aleksandrów Łódzki 1:1 (1:0) w meczu 6. kolejki grupy pierwszej III ligi. Biało-zieloni prowadzili po bramce Macieja Wyszogrodzkiego. Rywale wyrównali po golu z dwumetrowego spalonego!
Przyjezdni zdobyli bramkę na wagę jednego punktu w 82. minucie. Podopieczni Mykoły Dremliuka protestowali, twierdząc że autor trafienia znajdował się na pozycji spalonej. Mimo to sędzia uznał bramkę. Na powtórce widać, że pomylił się, bo zawodnik Sokoła znajdował się na dwumetrowym spalonym!
Pelikan Łowicz – Sokół Aleksandrów Łódzki 1:1 (1:0)
Maciej Wyszogrodzki 20 – Bartłomiej Maćczak 82
Pelikan: Maciej Humerski – Kacper Kaczorowski, Grzegorz Wawrzyński, Krystian Stolarczyk, Maciej Wyszogrodzki (75 Damian Szczepański) – Piotr Piekarski – Dominik Głowiński (60 Filip Kowalczyk), Patryk Pomianowski, Krystian Mycka (88 Filip Bućko), Kamil Woźniak – Damian Warchoł (81 Damian Kozioł).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
trzeba grać a nie patrzeć na sędziego
Z powtórek na youtube ciężko stwierdzić czy spalony rzeczywiście był, a już na pewno ilu metrowy (nie wiem skąd redakcja wie, że akurat 2 metrowy?). Nawet jeśli był, to gracze Pelikana mając taki wynik, powinni lepiej zachować się we własnym polu karnym, nie dopuszczać do wrzutek, a o kryciu już nie wspomnę. Piekar w końcówce pierwszej połowy mógł strzelić na 2:0 i by było po ptakach. Sędziowie nie raz zabierali punkty zespołom, które jeszcze bardziej zasługiwały na zwycięstwo. Trzeba podnieść głowy do góry i grać dalej, bo ze Świtem o punkty będzie jeszcze ciężej. Z przebiegu gry mecz na remis. Pierwsza połowa dla Pelikana, druga dla Sokoła. Pozdrawiam kibic MKS Unia Skc