
Około 50 dzieci z opiekunami, w tym grupa uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 w Łowiczu, obejrzała z trybun mecz łódzkiego Widzewa z Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie. Mimo porażki widzewiaków, małym kibicom bardzo się podobało.
Wyjazd na mecz zorganizowali kibice zrzeszeni w łowickim fan clubie Widzewa. Ich ukochana drużyna grała w sobotę (3 czerwca) z liderem trzeciej ligi, Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie. A że spotkanie przypadało zaledwie dwa dni po Dniu Dziecka, postanowili zabrać grupę młodych łowiczan właśnie na mecz.
Do Łodzi pojechało około 50 dzieciaków z opiekunami. Dla części z nich, jak dla grupy uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 1, była to pierwsza wizyta na nowym stadionie Widzewa. Wszyscy młodzi fani otrzymali od starszych kibiców okolicznościowe szaliki. Co ciekawe, na mecz wybrała się również dyrektor „Jedynki” Teresa Sokalska-Lebioda. W ramach podziękowania odebrała od sympatyków klubu z al. Piłsudskiego widzewską poduszkę.
Wydaje się, że mali debiutanci połknęli bakcyla i chętnie pojadą na kolejne mecze Widzewa. Bo chociaż łódzka drużyna ostatni raz świętowała mistrzostwo Polski dwie dekady temu, a po sobotniej porażce nie ma już szans na awans do drugiej ligi, to nadal jej kibice potrafią stworzyć na trybunach wyjątkową atmosferę. W sobotę najmłodszym bardzo podobał się pokaz konfetti.
Sympatycy Widzewa z Łowicza mają nadzieję, że dyrektorzy i nauczyciele z innych łowickich szkół zechcą udać się ze swoimi uczniami na mecze widzewiaków już w przyszłym sezonie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie