
12 stycznia scena sali widowiskowo-sportowej szkół pijarskich w Łowiczu stała się miejscem niezwykłego przedstawienia. Tegoroczne jasełka, już 29. w historii szkoły, odbiegły od klasycznego formatu, przenosząc widzów w realia współczesnego życia.
Tegoroczne przedstawienie, którego scenariusz i reżyserię przygotowała nauczycielka Ewa Lesiak, odeszło od tradycyjnej historii Bożego Narodzenia. Tytuł spektaklu „Dzielmy się sobą jak opłatkiem” poruszył trudne tematy, takie jak samotność, choroba, utrata bliskich, a także siła miłości, wsparcia i nawrócenia.
Spektakl przedstawiał splecione losy kilku postaci, cudownej sąsiadki Marioli, młodego małżeństwa Małgorzaty i Piotra oraz ich córeczki Helenki. Przez historię przeplatały się tragiczne wydarzenia, jak śmierć Małgorzaty w wypadku samochodowym czy diagnoza końcowego stadium nowotworu u Piotra. Bohaterowie zmagali się z pytaniami o rodzinę, wsparcie i wartość relacji międzyludzkich.
Ostatecznie, z pomocą przyszła dawno nieobecna w rodzinie siostra Piotra, Monika, która w ostatniej chwili życia brata zdecydowała się przyjąć odpowiedzialność za jego córkę.
Całość wzruszała i skłaniała do refleksji nad tym, dlaczego często dopiero w obliczu tragedii potrafimy się zmobilizować do działania.
Przedstawienie zaangażowało kilkudziesięciu uczniów, od najmłodszych klas szkoły podstawowej po licealistów.
W głównych rolach wystąpili Piotr Pałka (Piotr), Zuzanna Karda (Małgorzata), Khrystyna Kovalchuk (Helenka), Lidia Mallios (Mariola), Zofia Tomaszewska (Monika, siostra Piotra) a także Natalia Białas, która wcieliła się w postać zbuntowanej nastolatki.
Warto także wyróżnić duet plotkujących sąsiadek, w które wcieliły się Zuzanna Wróbel i Aleksandra Majcher – ich humorystyczne dialogi wprowadzały w historię element lekkości.
Scenariusz i reżyserię przygotowała polonistka Ewa Lesiak, której tekst i wizja artystyczna zostały doskonale zrealizowane. Oprawa muzyczna odegrała ważną rolę w budowaniu emocji i atmosfery spektaklu. O muzykę zadbał zespół szkolny pod kierownictwem Marty Czerwińskiej.
Publiczność, licząca ponad 200 osób, w tym biskupa Wojciecha Osiala, nagrodziła młodych aktorów owacją na stojąco. – Jestem pod ogromnym wrażeniem waszej gry, brak mi słów – powiedział biskup po zakończeniu spektaklu.
Dyrektor szkoły Przemysław Jabłoński skierował do dorosłej widowni pytanie: Co Wy z tym zrobicie?, pozostawiając otwartą refleksję nad przesłaniem przedstawienia.
Jak podkreśliła reżyserka, choć spektakl różnił się od klasycznych jasełek, jego wspólnym motywem z Bożym Narodzeniem była miłość, która potrafi przezwyciężyć wszelkie trudności i połączyć ludzi w najtrudniejszych momentach.
Na widowni zasiadło wielu uczniów z rodzinami, rodzice i dziadkowie.
Jasełka w Pijarskich Szkołach Królowej Pokoju w Łowiczu po raz kolejny udowodniły, że szkolne przedstawienia mogą nie tylko dostarczać artystycznych wrażeń, ale także głębokich refleksji nad istotą miłości i wartości w naszym życiu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.