Po serii atrakcji przygotowanych na Dzień Dziecka w powiecie łowickim można by się spodziewać, że na kolejne należy czekać do następnego roku. Nic bardziej mylnego - dziś (5 czerwca) w Kiernozi, z okazji swojego święta, bawiły się kolejne dzieci.
Dzień Dziecka zorganizowany został dla podopiecznych Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Kiernozi. Za jego organizację odpowiadał Piotr Ruciński, który zadbał o współpracę z właścicielami samochodów ciężarowych i strażą pożarną oraz dyrektor MOS Mariusz Wisniewski i wychowawcy: Katarzyna Kapusta, Mariola Stosio, Dominika Michalak, Maciej Kolos oraz Mariusz Znyk.
Gry i zabawy odbyły się na boisku udostępnionym przez wójt Kiernozi, Beatę Miazek. Zaplanowany został także poczęstunek - w przerwie od zabawy podano grochówkę, dzieciom rozdano również upominki (w tym słodycze) i nagrody.
Dzięki Piotrowi Rucińskiemu na wydarzeniu pojawili się przedstawiciele OSP Karsznice, OSP Kiernozia oraz OSP Złaków Kościelny. Zaangażował w nie również firmy transportowe: BO-MI Michał Bogacz, SAWTRANS Grzegorz Sawicki, CEZMAR Cezary Mardofel, TONEX Tomasz Kapusta, O.H. TRANS Tomasz Tokarski, ANDTRANS Andrzej Ryfa, IMO Szymon Szymonik, Zakład Usługowo-Handlowy Józef Wodras oraz Rok-mar Łukasz Rokicki.
Udział w tym miało kilku sponsorów. Firmy transportowe zadbały, by każde dziecko otrzymało koszulkę z logiem samochodu ciężarowego, ustawione w szeregu tiry były zresztą znakiem rozpoznawczym imprezy. Firma Steven przekazała dla podopiecznych skarpetki.
Firma Dionizos z Chąśna zadbała o prawdziwą atrakcję dla dzieci - byka, który próbował ich zrzucić z grzbietu. Radości wychowankom przysporzył również mecz rozegrany z wicestarostą łowickim Piotrem Malczykiem - zakończony zwycięstwem dzieci.
Organizatorzy imprezy dziękują za udział w wydarzeniu pani Miazek, ale również dyrektor kiernozkiego Gminnego Ośrodka Kultury, Beacie Lewaniak oraz dyrektor kiernozkiej Gminnej Biblioteki Publicznej, Urszuli Czapnik.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oooo... Sawtrans... Dobry pomysł. Gdzie znajdzie nowych kierowców , jak nie na wsi...