
W ten weekend (8-9 grudnia) w całym kraju trwa finał 18. edycji Szlachetnej Paczki. W tym roku w ramach akcji obdarowanych zostanie ponad 50 rodzin z Łowicza i okolic.
Magazyn łowickiej Szlachetnej Paczki zorganizowano w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Łowiczu. To tutaj darczyńcy przywożą prezenty przygotowane dla wybranych rodzin, które dzięki wolontariuszom trafią do potrzebujących.
W tym roku pomoc przed świętami Bożego Narodzenia otrzymają 54 rodziny z Łowicza i okolic, które znalazły się w trudnej sytuacji materialnej. - W życiu nie widziałam takiej biedy, z jaką tutaj się spotkałam - mówi wolontariuszka Edyta Siatkowska. Mieszkanka podłowickich Bobrownik w tym roku pierwszy raz zaangażowała się w pracę w wolontariacie w Szlachetnej Paczce. - Zostałyśmy wolontariuszkami, bo lubimy pomagać - wyjaśnia łowiczanka Wioletta Waracka.
To właśnie członkowie załogi SuperW, czyli wolontariusze, jako pierwsi docierają do rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji. Dzięki rozmowie dowiadują się, jaki rodzaj pomocy może realnie pomóc rodzinom. - Te spotkania są nieraz ciężkie - nie ukrywa pani Edyta. - To duże przeżycie - dodaje pani Wioletta. Obie wolontariuszki zwracają uwagę, że sytuacje rodzin są naprawdę bardzo różne. Najczęściej jest to choroba, podeszły wiek czy samotność.
Pomysłodawcą Szlachetnej Paczki jest ks. Jacek Stryczek, były już prezes krakowskiego Stowarzyszenia Wiosna. Kilka miesięcy temu kapłan był bohaterem głośnego reportażu Onetu, w którym jego przełożeni oskarżyli go o mobbing.
Jak zapewniają wolontariuszki, wciąż najważniejsza jest jednak idea Szlachetnej Paczki, czyli niesienie pomocy potrzebującym. Afera z udziałem organizatora dobroczynnego projektu tego nie zmieniła.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie