
Z fontanny na Nowym Rynku znów wydobywa się ogrom piany. Co dla osoby lub osób zanieczyszczających wodę środkami chemicznymi wydaje się być śmieszne, dla UM jest dodatkowym kosztem.
Jak powiedział nam Grzegorz Gawroński, naczelnik Wydziału Spraw Komunalnych - nie jesteśmy w stanie zidentyfikować osoby, która zanieczyściła wodę. Mimo, iż na Nowym Rynku znajduje się monitoring, wrzucić coś do fontanny można nawet z kilku metrów. Nie ma szans, żeby pracownik monitorujący teren zauważył cokolwiek na nagraniu.
Prace uzdatniania wody prowadzi firma konserwująca fontannę. Natleniona, czysta woda, do której dodawany jest komputerowo kwas do zwalczania bakterii wpuszczana jest do fontanny. Ze względu na nową firmę konserwującą nie są znane jeszcze koszta takiej usługi.
W zakresie Urzędu Miasta jest dostarczenie odpowiedniej ilości wody do prawidłowego działania. Fontanna ma ponad 30m3 objętości. Całkowita wymiana wody w fontannie jest dodatkowym obciążeniem dla budżetu miasta.
Zupełnie inną sprawą jest ciągle zanieczyszczona fontanna. Co 2-3 dni czyszczona jest mechanicznie. W siatkach wyławia się kapsle od piwa, zabawki, kamienie. W wodzie kąpią się psy oraz małe dzieci.
Fontanna miała być ładnym i przyjemnym akcentem Nowego Rynku, a staje się śmietnikiem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie