
Rabował, gwałcił, oszukiwał. W przestępczym świecie znany jako "Gepard". Z 53 lat życia 24 spędził w więzieniu, w tym na tzw. enkach dla szczególnie niebezpiecznych skazanych. Ale to właśnie w więzieniu, w wyniku splotu rożnych okoliczności, postanowił stać się lepszym człowiekiem. Od kilku lat jeździ po Polsce i ostrzega, m.in. więźniów, przed bagnem, w którym tkwił przez tyle lat.
Jego przemiana stała się tematem licznych reportaży. Zapraszany jest do telewizji i radia. Na swoim przykładzie i osób sobie podobnych pokazuje, że można wyrwać się z zaklętego złego kręgu. Kiedy tylko może jeździ do zakładów karnych przekonywać recydywistów, że jest dla nich nadzieja na inne, lepsze życie.
W czwartek 25 lutego gościł ze swoją żoną Elżbietą i grupą muzyczną "SNAP – Stop Narkomani, Alkoholizmowi i Przemoc" w łowickiej jednostce penitencjarnej. Pochodzi z pobliskiego Kutna.
– Opowiadam innym osobom by nie popełniali podobnych błędów, jak ja – mówi. – Spośród moich przestępczych kompanów żyje nas tylko trzech, przy czym jeden przed tygodniem opuścił więzienie – opowiada.
Piotrowi Stępniakowi, bo tak każe do siebie mówić a nie „Gepard”, towarzyszyli podczas spotkania Małgorzata, Joanna, Łukasz, Radek i Zbigniew – członkowie zespołu. Podczas wizyty w Zakładzie Karnym w Łowiczu mówili o toksycznych domach, w których się wychowywali, albo ich braku, rozwodach rodziców, uzależnieniach, braku akceptacji, pobytach w więzieniu. Swoje opowieści przeplatali piosenkami własnego autorstwa, które niosą przesłanie lepszego życia. Działają w organizacji chrześcijańskiej rozpowszechniającej Słowo Boże Nowego Testamentu, dlatego w ich świadectwach życia jest wiele odwołań do Jezusa.
- Przyjechaliśmy do was pokazać, że jest nadzieja, że jest nowa droga. Jest ona wąska i kręta. Może znacie inną – prostą i szeroką jak autostrada, ale zobaczcie gdzie ona was doprowadziła – zwracał się do osadzonych. - Tu powinien siedzieć szatan i jego demony, a nie wolny człowiek. Nikt nie rodzi się przestępcą, rodzi się wolnym człowiekiem – przekonywał Stępniak. Osadzeni początkowo sceptyczni, z każdą upływającą minutą spotkania coraz bardziej wsłuchiwali się w opowieści kolejnych osób. Gdy niemal dwugodzinne spotkanie kończył Piotr Stępniak w sali panowała wymowna cisza.
Każdy uczestnik otrzymał Nowy Testament i kalendarz ścienny z biblijnymi cytatami. - Życzymy wam samych dobrych wyborów w życiu. – Tym zawołaniem zaproszeni goście zakończyli spotkanie z osadzonymi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
gepard = foto1
[quote name="elle"][quote name="górczanka"]pan GERARD to ten w czapce ? bo nie wiem[/quote]Nie Gerard tylko Gepard.[/quote]przejęzyczyłam się a pani od razu wysuwa na mnie atak i zieje jadem. a ja się chciałam zapytać który to osobnik
[quote name="górczanka"]pan GERARD to ten w czapce ? bo nie wiem[/quote]Nie Gerard tylko Gepard.
pan GERARD to ten w czapce ? bo nie wiem
Fajna sprawa - niech choć kilku więzniow - po tym spotkaniu - zejdzie na droge wolnosci, nowego życia to juz bedzie wielki sukces. Życzę Im tego z całego serca.Tylko co zrobic ze skorumpowaną zarazą, która działa -hasa sobie dowoli - na wolności i "uczy " swoje prześladowane ofiary życiowej uczciwości.PATOLOGIA.