
Wielkanoc to czas głęboko zakorzeniony w duchowości i tradycji chrześcijańskiej, a jednym z jej unikalnych, choć dziś już coraz rzadziej spotykanych zwyczajów, jest obrzęd obchodzenia pól.
Wielkanoc to nie tylko czas radości i nadziei, ale także okazja do kultywowania pięknych, niekiedy zapomnianych już tradycji. Jedną z nich – obchodzenie pól – wciąż pielęgnują druhowie z OSP Chąśno Drugie.
Dziś, 20 kwietnia strażacy, niosąc sztandar, wyruszyli w teren, aby w duchu modlitwy i wspólnoty oddać cześć Zmartwychwstałemu i prosić o urodzaj.
Zwyczaj obchodzenia pól, głęboko zakorzeniony w lokalnej kulturze, jest tu praktykowany bez względu na zmieniające się czasy, warunki pogodowe czy sytuację w kraju i na świecie. To tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie, której symbolem jest sztandar niesiony na czele orszaku oraz pieśni wielkanocne rozbrzmiewające podczas całej wędrówki.
Strażacy obchodzą pola granicami wsi, zatrzymując się przy kopcach granicznych, gdzie odprawiana jest modlitwa z prośbą o błogosławieństwo i urodzaje. Na każdym kopcu wbija się palemkę z Niedzieli Palmowej – zawsze skierowaną w stronę wsi – oraz kładzie krzyżyk. Wypowiadane są słowa modlitwy: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny – wybaw nas Panie”.
Następnie jeden z druhów kropi ziemię wodą święconą, czyniąc znak krzyża, który następnie powtarzany jest drzewcem sztandaru. Orszak trzykrotnie okrąża kopiec, co stanowi symboliczne błogosławieństwo dla całej okolicy.
Gdy grupy druhów spotykają się na granicach wsi, młodsza chorągiew kłania się starszej, oddając tym samym hołd starszeństwu i tradycji.
Podczas kilkunastokilometrowej drogi organizowane są krótkie odpoczynki.
To nie tylko piękny przykład lokalnego dziedzictwa kulturowego, ale także wyraz wspólnoty, wiary i ciągłości pokoleń. Dzięki strażakom z Chąśna Drugiego, tradycja obchodzenia pól wciąż żyje – z szacunkiem, modlitwą i pieśnią w sercu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.