Reklama

Inwestycja na ul. Małszyce budzi niepokój wśród mieszkańców. Czy słuszny?

9 kwietnia z inicjatywy mieszkańców dzielnicy Korabka w salce katechetycznej przy kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy odbyło się spotkanie z miejskimi urzędnikami i przedstawicielem Hellyar Plastics Polska. Firma ta zainteresowana jest zakupem terenów przy ul. Małszyce i prowadzeniu tam działalności związanej z produkcją granulatu m.in. do urządzeń AGD.

Powodem spotkania, którego inicjatorem byli mieszkańcy dzielnicy Korabka, szczególnie ulic przyległych do sprzedawanych terenów była obawa pogorszenia się warunków życia. Łowiczanie tej części miasta obawiają się, że w zakładzie przy ul. Małszyce (jeżeli firma wygra przetarg) prowadzona będzie działalność, która przyczyni się do zanieczyszczenia powietrza spowodowanego topionym plastikiem, pojawi się nieprzyjemny zapach, hałas oraz wzmożony ruch samochodów ciężarowych. Na pytania zgromadzonych odpowiadał burmistrz i Wojciech Waryszewski, konsultant firmy Hellyar Plastics Polska.  

Blisko dwugodzinną dyskusję rozpoczął Krzysztof Kaliński, który podkreślił, że sprzedażą terenów będących w łowickiej podstrefie Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zajmują się pracownicy ŁSSE, którzy nie tylko przeprowadzają przetarg, ale wcześniej oceniają ofertę.

Blisko 4 ha gruntów w dzielnicy Korabka zostały włączone do podstrefy Łowicz kilka lat temu. Terenem w ostatnich latach interesowało się kilka podmiotów, które chciały go nabyć w całości lub części. Trzy miesiące temu do burmistrza odezwał się przedstawiciel filmy Hellyar Plastics Polska, która jest producentem i dystrybutorem granulatu do produkcji elementów z tworzyw sztucznych dla branży AGD. Lokalizacja w Łowiczu była jedną z kilkunastu, które firmie wskazała ŁSSE. tereny przy ulicy Małszyce dla inwestora okazały się najlepsze z uwagi na fakt dowożenia do zakładu surowców z Kutna oraz Płocka.

Hellyar Plastics Polska od blisko 60 lat działa w Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz innych częściach Europy. Obecnie swoją działalność chce prowadzić również w Polsce. Mieszkańcy Korabki podczas wczorajszego spotkania wytknęli Wojciechowi Waryszewskiemu, przedstawicielowi firmy, że w ubiegłym roku firma nie otrzymała zgody na budowę zakładu w Radomsku. W odpowiedzi usłyszeli, że nie jest to prawdą, ponieważ tamtejsze tereny zaproponowane przez ŁSSE okazały się za małe. Za gruntami w Łowiczu przemawiał również fakt, że znajdują się na szlaku dostaw półproduktów.

Angielska firma chce nabyć ponad 1,7 ha gruntów przy ulic Małszyce, od strony Strzeleckiej. Tam zamierza postawić dwie hale o powierzchni 3 tys. m kw każda. Jedna przeznaczona będzie na cele produkcyjne, druga – magazynowe.

Waryszewski tłumaczył, że do łowickiej firmy przyjeżdżał będzie czysty polipropylen, który podlegać będzie przetworzeniu. Zakład nie będzie produkował ścieków, zaś jedyne odpady jakie będą generowane to worki plastikowe, w których dojeżdżać będzie granulowany surowiec.

- Te granulki podgrzewane będą w maszynie, długiej na ponad 5 metrów, o wyglądzie lornetki z dwoma ślimakami w środku. W trakcie procesu dosypywany będzie talk albo kreda, w zależności od tego jakie dodatki będą potrzebne. Na końcu wychodzi, jak z maszynki do mięsa makaron, który będzie w zamkniętych wannach chłodzony. Stamtąd wciągać go będzie mniejsza maszyna, która potnie powstały makaron. Trafi on bezpośrednio do silosów i w nich będzie wywożony do klientów – wyjaśniał proces produkcji Wojciech Waryszewski.

Na terenie zakładu znajdować się będzie podwójny system aspiracji (likwidujący nadmierne zapylenie). Jeden ulokowany bezpośrednio nad maszynami, zbierać będzie ewentualny pył. Drugi na terenie zakładu pochłonie pyły, które uniosły się w innych miejscach. Zanieczyszczenia powietrza trafiać będą do jednego „odkurzacza”, który to umieści je w zamkniętych pojemnikach. Odpady te odbierze firma, która podda je recyklingowi. Dziennie w ocenie zaproszonego gościa na teren zakładu wjedzie 6 tirów z granulatem. Tyle samo wyjedzie aut z przetworzonym produktem.

Ponadto przy południowej granicy działki, którą chce kupić Hellyar, znajdować się będzie rów (przesunięty ze środka terenu), wzdłuż którego firma zamierza posadzić drzewa.

- Firma własnym sumptem będzie budowała coś na kształt ekobariery wzdłuż południowej granicy – mówił Waryszewski odpowiadając na pytanie czy pasem zieleni można odgrodzić teren inwestycyjny od domków jednorodzinnych.

Łowiczanie mieszkający na Korabce zostali zapewnieni, że na działce przy ulicy Małszyce, gdzie swoją siedzibę będzie mieć Hellyar Plastics Polska, nie będą recyklingowane, składowane oraz przechowywane żadne tworzywa sztuczne, które mogłyby zagrozić ich bezpieczeństwu czy zdrowiu.

Przedstawiciel inwestora nie dał się jednak przekonać, aby firma przygotowała raport oddziaływania na środowisko. - My nie potrzebujemy raportu, bo on nie jest wymagany dla tego typu produkcji. Posiadamy kartę informacyjną, która opisuje technologię produkcji. W karcie jest opisany hałas, ilość ścieków czy odpady – mówił Wojciech Waryszewski, zachęcając obecnych na spotkaniu łowiczan do odwiedzenia zakładu o takim samym profilu w Kutnie.

Jest nią firma Sirmax, która w podstrefie Kutno ŁSSE funkcjonuje od 2006 roku. Sławomir Gogół, kierownik tamtejszego wydziału Ochrony Środowiska w rozmowie z lowicz24 przyznał, że od momentu uruchomienia zakładu do dziś nie występowały tam żadne zagrożenia dla mieszkańców.

- Technologia, z której korzysta Sirmax należy do technologii czystych. Nie ma więc tam możliwości zanieczyszczenia powietrza, bo nie ma wyrzutni wentylacyjnej – takiej, która by zapylała czy powodowała uciążliwości odorowe, nie ma zanieczyszczeń wód powierzchniowych. Jest to produkcja bezpieczna i dla mieszkańców i najbliższej okolicy – powiedział nasz rozmówca.

Przetarg na zbycie nieruchomości przy ul. Małszyce odbędzie się w połowie maja. Cena wywoławcza nieruchomości wynosi 863.954 zł.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-10 15:58:05

    Z takim podejściem mieszkańców to nigdy nie bedziemy mieli zakładów produkcyjnych. Moze kolejny market postawić. Brak słów!!!!! Więcej sami smrodzą swoimi kominami niż ten zakład pracy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-10 16:05:06

    Bardzo dobrze ze mieszkancy interesują się przyszłością swojego osiedla w końcu to oni będą mieszkać kolo tego zakładu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-10 17:06:36

    Na Korabce wiele domów ma już ogrzewanie gazowe, a domy koło Małszyckiej są nowe i nie mają pieców tzw. smoluchów, więc nie jest tak nakopcone jak piszecie. Po to ludzie budują domy na obrzeżach miasta żeby wąchać plastikowe smrody?. Oczywiście tiry będą jeździć Armii Krajowej a już ruch dużych aut jest uciążliwy. Tego typu firma to żaden rozwój

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-10 18:54:56

    Taa najlepiej marudzić, może kolejny kościół zmiast zakładu pracy?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-10 19:03:37

    Pracowałem w Niemczech w podobnej fabryce,co prawda 30 lat temu ,gdzie technologie może nie były tak nowoczesne jak opisują tu inwestorzy. Ale w tej fabryce wolno było pracować maksymalnie 2 lata z powodów czynników kancerogennych emitowanych w trakcie produkcji. Jest jeszcze w Łowiczu Lamela , która produkuje donice z tzw plastiku możenie będzie tak źle. Mam tylko pytanie czy nie ma miejsca już w strefie koło Baumitu na taki zakład?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-04-10 21:19:16

    Jak zwykle, do nas wciskają to co najgorsze.Dla miasta liczy się kasa, a nie dobro jego mieszkańców

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Aksir - niezalogowany 2018-04-11 06:46:43

    Kurde jak tak to zle bo lowicz sie nie rozwija, wladza do dupy i wogole a jesli juz cos powstaje tez zle bo sie pogorszy zycie. Co za absurdy i hipokryzja. Nic tylko szukanie kija do dupy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-11 13:06:21

    I wychodzi nasza "łowickość", , nasze kiecoki,. Ciągłe narzekania. Takim tokiem myślenia to żden zakład pracy nie powstanie, bo następnym razem komuś będzie przeszkadzał za duży budynek, albo droga dojazdowa. Jak Łowicz ma się rozwijać, zastanówcie się ludzie. A całą sprawę populistycznie nakręcili pewnie radni z Korabki B. i I. ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gosć 88 - niezalogowany 2018-04-11 13:54:52

    nie ma pracy w Łowiczu ,młodzi wyjeżdżają -źle .Ktoś chce zainwestować w miasto -źle. W Kutnie czy Grodzisku Mazowieckim nie ma z tym problemu .Żenada !!!!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wiktor - niezalogowany 2018-04-11 13:57:46

    Ten zakład będzie specjalizował się tym co nasz Lamela .Czy z tym zakładem są jakieś problemy?? Rozwija się z roku na rok zatrudniając coraz więcej ludzi i de fato z roku na rok płacąc coraz lepiej !!!!!!!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-11 18:59:22

    Ten pan expert jest słabo zorientowany w tej technologii, ta temperatura ok.270 stopni będzie uzyskiwana dzięki grzałką elektrycznym, a nie poprzez tarcie. Ogólnie ten zakład jest bezpieczny dla otoczenia, nie ma żadnych obaw.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-11 20:36:04

    Tu nie chodziło o blokowanie powstania zakładu, a o uzyskanie informacji na temat szczegółów co do przebiegu procesu technologicznego. Przedstawiciel inwestora albo nie miał wiedzy albo celowo ukrywał fakty. Obawy mieszkańców są jak najbardziej uzasadnione bo po rozpoczęciu działalności zmiana profilu lub technologii produkcji nie jest niemożliwa i w efekcie końcowym może się okazać, że z pierwotnych założeń ekologicznych i przyjaznych dla środowiska nic nie pozostanie. Rolą Miasta jest administracyjne zabezpieczenie poprzez porozumienia i umowy interesu mieszkańców ich bezpieczeństwa i zdrowia. Miejmy nadzieję że radni się zreflektują i podejmą temat na posiedzeniu Rady Miasta.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-12 10:17:45

    Zgadzam się z Panem Wójcikiem - taki zakład może stanowić niebezpieczeństwo w razie pożaru dla otoczenia ze względu na rodzaj produkcji i toksyczny dym. Takie zakłady powinny być lokowane za wschodnich rubieżach miasta ze względu na dominujące u nas wiatry zachodnie. W przypadku pożaru i niesprzyjającemu wiatrowi może się okazać konieczna ewakuacja całej dzielnicy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do