
Mogłoby się wydawać, że w erze cyfrowej tradycyjne, fizyczne nośniki błyskawicznie stracą rację bytu. Jednak absolutnie nic nie wskazuje na to, by firmy przenosiły się całkowicie do sieci.
Owszem, pod względem zasięgu czy precyzyjnego targetowania e-marketing wyprzedza większość pozostałych kanałów promocyjnych o kilka długości. Jednak aktywna obecność brandu w namacalnej rzeczywistości, bliskie doświadczenie tego, co marka oferuje, wywiera ogromny wpływ na jej wizerunek i postrzeganie przez odbiorców. I w tym segmencie pojawiają się ciekawe innowacje.
Interaktywne ekrany zachęcają do zaangażowania zdecydowanie skuteczniej, niż bierne oglądanie spotu
W sklepowych witrynach, przy kasach albo na firmowych stoiskach często można zetknąć się z różnej wielkości monitorami oraz telebimami. Najczęściej wyświetlane są na nich informacje o aktualnych promocjach oraz krótkie filmiki reklamowe. Rzecz w tym, że tylko niewielki procent przypadkowych de facto widzów, jakimi są przechodzący obok bądź oczekujący w kolejce klienci, oglądają je uważnie od początku do końca. I w zasadzie trudno im się dziwić – no bo jest ekscytującego we wpatrywaniu się w zapętlony obraz? Aby zdobyć i utrzymać uwagę odbiorców, należy ich w jakiś sposób zaktywizować. Na przykład dając im wpływ na to, jak potoczy się wymyślona przez marketingowców historyjka. Tego rodzaju interaktywne rozwiązania są coraz szerzej testowane w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej, a rezultaty tych prób przedstawiają się niezwykle obiecująco. Multimedia zachęcające do włączenia się do „zabawy” efektywnie budują świadomość marki, a mechanika ich oddziaływania ma wiele wspólnego z tym, co znamy z internetu.
Nowoczesne narzędzia nie mogą się obyć bez tradycyjnego osprzętu. Bez prądu czy ekspozytorów będą bezużyteczne
Aby zaawansowany technologicznie sprzęt mógł pokazać pełnię swoich niemałych możliwości, należy zatroszczyć się o jego odpowiednią prezentację oraz stan. Urządzenia, które znajdą się w trudno dostępnym miejscu albo na niestabilnym stojaku nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. Nie wspominając już o zwiększonym ryzyku ich trwałego uszkodzenia po przypadkowym potrąceniu, o co w tłumie zaciekawionych nową atrakcją ludzi nietrudno. Zapewnienie multimedialnym, interaktywnym reklamom odpowiedniego nośnika ma zatem spore znaczenie. A jak zwracają uwagę eksperci z firmy VERACO, która zajmuje się produkcją tego rodzaju akcesoriów, liczy się i solidne mocowanie, i jakość zastosowanego tworzywa. Metal, stal oraz pleksi – to najczęściej spotykana kombinacja, z jakiej powstają stabilne stojaki. Warto dodać, że często można je wzbogacić o dodatkowe elementy, takie jak plastikowe kieszenie na ulotki albo inne, drukowane materiały reklamowe. Jak widać nowoczesność i tradycja w marketingu mogą się znakomicie uzupełniać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie