
Musimy ostrożnie kierować wyroki względem tej osoby, ponieważ przeprowadzona sekcja zwłok dziecka nie dała jasnej odpowiedzi czy doszło do poronienia czy do porodu – powiedział Jacek Pakuła z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
18 lipca do łowickiego szpitala zgłosiła się 34-letnia kobieta, która twierdziła, że nastąpiło u niej samoistne poronienie w trzecim miesiącu ciąży. Wynik badania nie był zgodny z wyjaśnieniami kobiety. Lekarz wykluczył tak wczesne przerwanie ciąży, stwierdził również, że prawdopodobnie mogło dojść do porodu. Zawiadomione organy ścigania ujawniły w miejscu zamieszkania kobiety zwłoki noworodka w koszu na śmieci.
Przeprowadzona w dniu wczorajszym sekcja zwłok miała dać odpowiedź czy doszło do poronienia czy do porodu. W przypadku tego drugiego, czy dziecko urodziło się żywe czy martwe oraz jaka była ewentualna przyczyna śmierci. Biegły, który przeprowadzał sekcję nie był w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na pytania.
- Potrzebne są dodatkowe badania histopatologiczne tkanek pobranych podczas sekcji, które dadzą odpowiedź czy faktycznie doszło do poronienia, czy może dziecko było zdolne do życia poza organizmem matki – powiedział Jacek Pakuła z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Pakuła jest ostrożny w kierowaniu wyroków i oprócz wieku nie chciał zdradzić miejsca zamieszkania kobiety. Powiedział jedynie, że jest to mieszkanka powiatu łowickiego, a wszystkie ujawnione do tej pory okoliczności nie przesądzają o winie kobiety. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że kobieta mieszka w Łyszkowicach.
- Myślę, że na razie należy zachować pewną ostrożność w kierowaniu wyroków względem tej kobiety. Może się okazać, że nie popełniła ona żadnego przestępstwa, a rzeczywiście doszło do poronienia, że dziecko urodziło się martwe, a wtedy przytrafiło się nieszczęście – powiedział Pakuła. Może kobieta ta niewłaściwie na to zareagowała, powinna kogoś powiadomić, ale różne okoliczności się w życiu zdarzają – dodał.
Obecnie nikt w sprawie nie usłyszał zarzutów, nikt nie został również zatrzymany. Dalsze czynności prokuratury zależą od otrzymanej ekspertyzy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie