
Zwróciła się do nas Czytelniczka, chcąca naświetlić problem, jakim są zaparkowane pod Pijarskimi Szkołami Królowej Pokoju w Łowiczu, samochody.
- Samochody parkują byle jak i byle gdzie, co widać na załączonym zdjęciu. A problem jest notoryczny - poinformowała nas Czytelniczka. - Nikt też nie patrzy na znaki drogowe, a stoją tu znak zakazu postoju i zakaz zatrzymywania się. - dodaje.
Obecny stan rzeczy powoduje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa uczniów. Problem z przejściem chodnikiem mają też piesi.
Niestety brakuje miejsc parkingowych, na których mogliby zatrzymywać się rodzice przywożący do szkoły i odbierający po zajęciach swoje dzieci.
Aktualnie rodzice mają do wyboru albo zatrzymać auto przy ulicy (często na chodniku) i wysadzić dziecko, albo wjechać na teren podwórka szkolnego (jednak najczęściej jest ono zamknięte).
Oba rozwiązania zagrażają bezpieczeństwu wysiadających i innych użytkowników ruchu.
Oczywiście, rodzice przywożący dzieci mogliby zatrzymywać się na parkingu, na Starym Rynku bądź w Alejkach Sienkiewicza, ale wtedy do przejścia pozostaje spory odcinek drogi.
- Temat jest znany łowickiej policji i monitorowany. - odpowiedziała nam rzecznik KPP w Łowiczu, Urszula Szymczak. - Otrzymywaliśmy już zgłoszenia w tej sprawie, również za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. - dodała.
Rzecznik zapewniła nas, że policjanci z ruchu drogowego w miarę możliwości kontrolują ten rejon, a w przypadku ujawnienia kierujących łamiących przepisy, zdecydowanie reagują stosując wobec popełniających wykroczenia represje.
Zdaniem dyrektora pijarskich szkół Przemysława Jabłońskiego, problem z parkowaniem dotyczy nie tylko ul. Pijarskiej, ale również innych rejonów miasta.
Według niego sytuacja na ul. Pijarskiej i tak zdecydowanie się poprawiła się po tym, jak zniesiono strefę płatnego parkowania na ul. Zduńskiej i Starym Rynku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nic tak nie boli jak strata kasy ale myślę iż gdyby głupota bolała to by już było lekarstwo. Ale cóż elyta wozi swoje pociechy do katolickiej szkoły i ma wywalone na znaki, na innych ludzi iiii. Coż...można tutaj tylko zacytować "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie… "
elyto mopsowa!!!Żal d.u.p.e ściska , że inni samochody mają? Weź się żulu do roboty a nie tylko innym liczysz pieniądze w portfelu
Nie czuję się elitą i nie zastawiam tam przejścia/przejazdu, ale dziękuję, w końcu mnie ktoś docenił i na pewno to przemyślę. Raz tylko miałem incydent z przejściem dla pieszych, ktoś zastawił i nie widziałem, ale uświadomiłem sobie, że jakby się coś stało to bym sobie tego nie wybaczył i zwracam uwagę teraz i wolniutko jeżdżę. Szkoła szkołą, ale tam są też inne sklepy i instytucje, gdzie ludzie zostawiają auta na cały dzień. Do szkoły ktoś podjeżdża i odjeżdża. Jestem Katolikiem i jestem z tego dumny. Popełniam grzechy i tego żałuję. Życzę sobie Pana spotkać w sytuacji, w której będę mógł Panu pomóc i wesprzeć, żeby Pan tak krytycznie na mnie patrzył. Przepraszam, jeśli Pana lub kogoś obraziłem.
Stefanio, przecież ty jesteś lumpenproletariuszką ze słomą wyłażącą z butów. Niedomytą, śmierdzącą moczem wywłoką ze slamsów łowickich. Więcej pokory szmato.
Ja proponuję wykonanie jakieś "wjazdu" do szkoły wtedy mieliby bliżej niż np:do parkingu na Starym Rynku
"Pijarska " nie wpuści na teren szkoły aut, bo będzie rozjeżdzona i brudna kostka.
ok pijarska, a co z kaliską?, a co z zduńską, a co z kozią, i co z sikorskiego w piątek , sobota.......tam jest OK? wszędzie jest tak samo, to od nas wszystko zależy.....
cd. ale teraz szkoły zdalne...? co do ulic ze szkołami.....
Jakie zdalne jak do pijarskiej spędzają młodzież mimo, że nie wolno więcej jak 5 osób!!!! Maturalne klasy regularnie mają normalne lekcje polegające na czytaniu przez nauczyciela tematu z książki oraz oczywiście jak to w katolickiej szkole klasówki dla niepoznaki zwane próbnymi maturami. (bo się uczniom nie wierzy że zdalnie uczciwie pisać będą!!!)
Bo chodzi o to, proszę Pani, aby uczyć i sprawdzać efekty nauki, a nie udawać że uczniowie nie są skłonni do "pomagania sobie" w trakcie testów.
A co z Chełmonem???? Cwana policja zrobiła sobie prywatny parking na wprost szkoły mimo , że brakuje miejsc parkingowych a maja duże puste podwórko??? Najlepiej innym mandaty za złe parkowanie sadzić...
Ze Starego Rynku do Pijarskiej "spory odcinek drogi"??? Matko Bosko współczuję tym dzieciorom ;(
Sport to zdrowie. A zwłaszcza teraz gdy obowiązuje nie wychodzenie z domu. Te 150m. To chyba dla leni z pijarkiej odległość maratonu. Nygusom nie chce sie dojść, lepiej tworzyć korki. Prywatna ulica sekciarkiej szkoły.
Trudno się nie zgodzić. Ze Starego Rynku do Pijarskiej maleńki spacerek. Wygodnictwo rozpanoszyło się okropnie.
Problem z parkowaniem w Łowiczu jest właściwie wszędzie, akurat ulica Pijarska nie jest najgorsza pod tym względem, szczególnie odkąd zlikwidowano strefę płatną. Najgorsi to są chyba mieszkańcy tego miasta, aż się słabo robi od tego hejtu, jadu i zazdrości.
A na pieszo nie łaskaw za********ć pisowcy
Proponuje, aby władze miasta uruchomili darmową komunikację miejską dla posiadaczy dowodów rejestracyjnych ELC. ... oraz pozdejmowali znaki na Srarym Rynku, parkowanie do 40 min????.
Na ul. Pijarskiej znajduje się nie tylko szkoła. Są prywatne gabinety lekarskie (dla "elity"), PZU, dwa sklepy, redakcja gazety lokalnej...Wszyscy odwiedzający te obiekty też tam parkują, ale im to oczywiście wolno, przecież najgorsi są ci rodzice z Pijarskiej.
Tak bo w godzinach szczytu blokują ruch , by wysadzić swoje leniuchy, otwierając nie tylko drzwi, ale nawet bagażnik po klamoty. A reszta uczestników ruchu drogowego ma stać i czekać. To tylko w tym grajdole jakim jest Łowicz. W dużym mieście by takiego, zlinczowowali.
Tak bo w godzinach szczytu blokują ruch , by wysadzić swoje leniuchy, otwierając nie tylko drzwi, ale nawet bagażnik po klamoty. A reszta uczestników ruchu drogowego ma stać i czekać. To tylko w tym grajdole jakim jest Łowicz. W dużym mieście by takiego, zlinczowowali.
Przed szkoła parkują też nauczyciele, bo na teren szkoły wjechać im nie wolno. I problemem jest faktycznie to, że rodzice muszą koniecznie odstawić dzieci pod samą bramę i odebrać też spod niej. Rozumiem jeszcze troskę o bezpieczeństwo maluchów, ale od klasy 4 to te 200 metrów do przejścia od alejek lub Starego Rynku dramatem dla dziecka nie będzie, a nauczy samodzielności.
Tam wszyscy blokują ruch (ha ha ha) kurierzy z paczkami, pacjenci, rodzice, dzieci, nauczyciele, rowerzyści jadący pod prąd... Rozumując w ten sposób najlepiej tę ulicę omijać szerokim łukiem.