
Klub Kolarski Łowicz upamiętnił dziś (11 września) 77. rocznicę bitwy nad Bzurą. Podczas drugiej edycji Pętli Łowickiej kolarze odwiedzili między innymi Łęczycę i Kutno, pokonując ponad 130 kilometrów.
- Jedziemy symbolicznie, śladami bitwy nad Bzurą. Trasa pokrywa się z terenem działań wojennych: Łowicz - Łęczyca - Kutno - Łowicz - informuje Bogumił Urbanek, prezes KK Łowicz. Kolarze spotkali się w niedzielę przed godziną 9 na skwerze Solidarności. To tradycyjne miejsce zbiórek łowickich miłośników kolarstwa.
W treningu wzięli udział nie tylko łowiczanie. - Wyjechaliśmy ze Strykowa o godzinie 6. Rano jest chłodno, więc jedzie się bardzo fajnie i przyjemnie - mówi Damian Perek ze Strykowa. Były kolarz przyjechał do Łowicza z dwójką znajomych, Pawłem Jędrzejczykiem i Ireneuszem Jarockim. Obecnie kolarstwo traktuje jako hobby, choć co 2-3 dni stara się przejeżdżać na szosówce od 30 do nawet 120 kilometrów. W jego ślady idzie już nawet 7-letni syn Nikodem.
Jak przyznaje Bogumił Urbanek, Pętla Łowicka nie jest ani wycieczką, ani wyścigiem. To raczej towarzyski trening. W tym roku wzięło w nim udział 35 kolarzy m.in. ze Skierniewic, Strykowa, Głowna, Rawy Mazowieckiej, Kutna, Żychlina, Warszawy i Łodzi. - Poziom był zdecydowanie wyższy niż w ubiegłym roku. Średnia prędkość z trasy wyniosła 35 km/h - dodaje prezes.
Przed wyruszeniem w drogę na kolarzy czekała kawa i poczęstunek, serwowane przez restaurację Powroty. Uczestnicy niedzielnego sprawdzianu wytrzymałości zwiedzili z przewodnikiem kutnowskie Muzeum Bitwy nad Bzurą i finiszowali na Księżackim Jadle w Łowiczu.
Co ciekawe, zapowiedź treningu łowickich kolarzy można było usłyszeć w trakcie relacji z wyścigu Vuelta a Espana na kanale Eurosport 2.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Popieram komentarz Ryszarda, Prezes Bogdan... Za wszelką cenę pragnie dorwać się do ciepłej posady w lowickim ratuszu. Jak można nazywać się Prezesem klubu kolarskiego, niczym w Misiu kłania się Bareja,no ale zawsze sobie można pomarzyć.. Bo życie bez marzeń nie ma sensu.
"prezes" Bogdan.... Masz chłopie fantazję... :) Rozumiem że po tej zabawie w historię spróbujesz pobawić się w politykę w łowieckim ratuszu... Szkoda że do swoich celów wykorzystujesz symbole polskiej Historii jakim niewątpliwie była Bitwa nad Bzurą....
Brawo Wy!
Widziałem jak jechali przez miasto. Świetna sprawa!