
Wczorajszy (24.02) koncert Grzegorza Turnaua był chyba jednym z najlepszych występów ostatnich miesięcy w Łowiczu. Muzyk, oprócz wachlarza swoich umiejętności muzycznych, zaprezentował również swoje duże poczucie humoru.
Już od pierwszych minut na scenie co chwilę żartował z publicznością, opowiadał zabawne anegdoty i wciągał widzów do wspólnej zabawy.
Frekwencji, jaka była piątkowego wieczoru w ŁOKu, pozazdrościć by mógł niejeden wykonawca występujący sali łowickiego FENIXa. Na koncert znakomitego artysty, klasyka polskiej poezji śpiewanej bilety zostały wyprzedane w ciągu 4 godzin. Łowiczanie jednak jeszcze przez wiele dni próbowali dostać wejściówkę na to wydarzenie. Organizatorzy robili co mogli by jak najwięcej zainteresowanych mogło zobaczyć koncert Turnaua ? w kinowej sali dostawiono około 30 dodatkowych miejsc. W czasie występu Grzegorz Turnau śpiewał i grał na pianinie a tuż obok dodatkowy akompaniament tworzył mu gitarzysta Jacek Królik. W trakcie koncertu pan Grzegorz nawiązywał do polskich i zagranicznych muzyków, takich jak Jeremi Przybora, Marek Grechuta, John Lennon czy Paul McCartney a także opowiadał o swoich młodzieńczych czasach i chwilach spędzanych w Krakowie. Widzowie usłyszeli wiele autorskich utworów jak również znane piosenki autorstwa innych artystów. Pojawił się też utwór ?Na plażach Zanzibaru?, który w oryginale muzyk wykonuje w duecie z Sebastianem Karpiel- Bułecką ? pan Grzegorz postarał się by i w Łowiczu ten numer wykonany był na dwa głosy i w bardzo zabawny sposób naśladował wokal lidera formacji Zakopower. Podczas występu pojawił się też wątek łowicki ? Grzegorz Turnau specjalnie dla łowickiej publiczności wykonał znaną przyśpiewkę ?Łowiczanka jestem? przerobioną na ?Łowiczanin jestem?. Widzowie po każdym z utworów chętnie bili brawa a pod koniec ochoczo prosili o kolejne bisy. Nieobecni mają czego żałować!Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie