
W kolejnym artykule z cyklu Porad prawnych odpowiemy jak regulowana jest kwestia kredytu hipotecznego po rozwodzie. Niestety, przerwanie związku małżeńskiego nie zawsze oznacza koniec naszych kłopotów.
W obecnych czasach większość z nas dąży do możliwie szybkiej samodzielności, której niewątpliwym przejawem jest posiadanie własnych czterech kątów. Najprostszą drogą wydaje się uzyskanie kredytu hipotecznego i następnie zakup mieszkania lub domu. Nierzadko decyzja taka zapada po zawarciu związku małżeńskiego. Co jednak w sytuacji, gdy małżeństwo zostaje rozwiązane przez rozwód? Czy to orzeczenie reguluje również kwestię zaciągniętego przez współmałżonków kredytu? Niestety nie.
Zgodnie z treścią art. 31 § 1 zd. 1 ustawy kodeks rodzinny i opiekuńczy „Z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny).(…)”. Po rozwodzie należy więc zgromadzony przez współmałżonków majątek podzielić.
Podziałowi podlegają niestety wyłącznie aktywa, do których nie sposób zaliczyć zaciągniętego kredytu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowane jest stanowisko, że długów zaciągniętych przez oboje małżonków nie można rozliczać przy podziale wspólnego majątku, gdyż mimo takiego podziału dług nadal się utrzymuje ( tak: postanowienie (7) SN z 5 grudnia 1978 r., III CRN 194/78, OSNC 1979, Nr 11, poz. 207).
Jak sytuacja taka wygląda z punktu widzenia banku? Dla tegoż podmiotu współkredytobiorcami są nadal byli małżonkowie i ponoszą solidarną odpowiedzialność za spłatę całego roszczenia.
Co zrobić w takiej sytuacji? Przede wszystkim sprawdźmy dokładnie umowę zawartą z bankiem, może się bowiem okazać, że znalazły się w jej treści zastrzeżenia, które pomogą nam w rozwiązaniu problemu. Jeżeli nie – możemy skorzystać z instytucji tzw. przejęcia długu, uregulowanej w treści art. 519-525 ustawy kodeks cywilny. Przytoczę treść pierwszego z powołanych przepisów, zgodnie z którym:
§ 1. Osoba trzecia może wstąpić na miejsce dłużnika, który zostaje z długu zwolniony (przejęcie długu).
§ 2. Przejęcie długu może nastąpić:
1) przez umowę między wierzycielem a osobą trzecią za zgodą dłużnika; oświadczenie dłużnika może być złożone którejkolwiek ze stron;
2) przez umowę między dłużnikiem a osobą trzecią za zgodą wierzyciela; oświadczenie wierzyciela może być złożone którejkolwiek ze stron; jest ono bezskuteczne, jeżeli wierzyciel nie wiedział, że osoba przejmująca dług jest niewypłacalna.
Pamiętajmy jednak, by wszelkie podjęte przez nas działania konsultować z bankiem. Bez jego zgody nie uzyskamy zamierzonego przez nas skutku prawnego. Ważne jest również, iż bank przed podpisaniem stosownego aneksu sprawdzi raz jeszcze zdolność kredytową małżonka, który zamierza dług przejąć i wyniki dokonanej analizy mogą się okazać niekorzystne dla tegoż małżonka.
Oczywiście, jeżeli każde z byłych współmałżonków posiada inne nieruchomości, w których może zamieszkać zakupione mieszkanie można wynająć i otrzymywany czynsz najmu przeznaczać na poczet rat kredytu. Pozostaje na koniec jeszcze jedno rozwiązanie, którego zwykle staramy się uniknąć, tj. wspólna sprzedaż mieszkania a następnie spłata kredytu w banku, oczywiście również w porozumieniu z tą instytucją finansową.
Rozwiązanie, na które się zdecydujemy zależy od okoliczności konkretnego przypadku.
Wpis ten ma charakter bardzo ogólny, moim celem było jednak uzmysłowienie czytelnikowi znajdującemu się w tożsamej sytuacji, iż rozwód nie zawsze oznacza koniec naszych kłopotów, pozostaje bowiem wiele nie uregulowanych kwestii.
Radca prawny
Ewa Ciesielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bank jest tylko dobry, jak chce klientowi wcisnąć jakiś produkt. A w trudnej sytuacji odwraca się plecami.