Reklama

„Kupujesz wycieczkę i stajesz się bogatszy”, więc Blich wybrał się na Podlasie

Codziennie słyszymy lub sami powtarzamy „kiedyś to było”. No właśnie, było, ale jak? Wolniej, bez stresu, pośpiechu, lepiej. Czasami myślimy „a może tak rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady?”. Okazuje się, że nie trzeba jechać tak daleko, by odpocząć, wyciszyć się i przekonać jak było kiedyś. Wystarczy odwiedzić „Ziołowy Zakątek” w Korycinach na Podlasiu.

Taką okazję mieli uczniowie trzeciej klasy technikum agrobiznesu z ZSP nr 2 na Blichu, którzy w ramach II edycji projektu „Wyższe kompetencje to lepsza praca i płaca” realizują zadanie 3. „Przetwórstwo rolno-spożywcze z agroturystyką i elementami języka angielskiego”.

Już przechodząc przez bramę tego uroczego miejsca niektórzy ze zdumieniem odkryli, że zasięgu telefonów komórkowych i Internetu praktycznie nie ma. Bo jak mógłby być w otoczeniu dwustuletnich domków, lasu, ogrodów, łąk i przeróżnych unikatowych ras zwierząt gospodarskich? Weszliśmy do innego spokojnego świata, który przywitał nas pięknym ogrodem botanicznym, szumem strumyka, zapachami ziół i kwiatów, wśród których znienacka napotykaliśmy malowniczą drewnianą zabudowę: domy służące dotychczas jako miejsca noclegowe dla turystów, leśniczówkę, wiatrak. Dużą niespodzianką było też ziołowe spa zbudowane z kamienia i drewna.

Po ciepłym powitaniu, spróbowaliśmy pysznej kuchni regionalnej, a następnie zabraliśmy się do pracy. W trakcie warsztatów poznaliśmy różne rodzaje ziół oraz ich zastosowanie, właściwości i smak, przygotowaliśmy mieszanki ziół do mięs, sałatek i rosołu, które przywieźliśmy do domu. Wieczorem spacerowaliśmy po Podlaskim Ogrodzie Botanicznym, w którym znajduje się 1500 gatunków roślin, odwiedziliśmy oranżerię, a bardziej odważni zdecydowali się na kąpiel w odkrytym basenie po zmroku.

Rano, dzięki uprzejmości właściciela, pana Mirosława Angielczyka, zwiedziliśmy firmę „Dary Natury”, która specjalizuje się w przetwórstwie ziół, warzyw i owoców. Poznaliśmy historię tego miejsca, zobaczyliśmy linie produkcyjne i dowiedzieliśmy się z pierwszej ręki o planach dalszego rozwoju przedsiębiorstwa.

Następnie z żalem ruszyliśmy dalej, ale na pewno wrócimy na dłużej cieszyć się urokami tego niezwykłego „Ziołowego Zakątka”.

A co było dalej? Oczywiście Podlasie w całej swojej okazałości gdzie przenikają się cztery kultury i cztery religie.

ZwiedziliśmySupraśl - miasteczko charakterystyczne dla prawosławia. W Supraślu, po spacerze bulwarami, podziwiając przełom rzeki, dotarliśmy do średniowiecznego monastyru i muzeum ikon. Muzeum to dysponuje jedną z najbogatszych w Polsce kolekcją tychże. W regionalnej restauracji specjalizującej się w tradycyjnej kuchni podlaskiej posmakowali babki ziemniaczanej i kartaczy - co dla większości z nas było nowym doświadczeniem.

Nasza wycieczka dotarła także do Grabarki, w której znajduje się najważniejsze miejsce kultu religijnego wyznawców prawosławia - Grabarka Góra, gdzie oglądaliśmy las krzyży wotywnych, przynoszonych tam po stromych schodach od 1710 r. po cudownym ocaleniu wiernych od epidemii cholery.

Podążyliśmy również polskim szlakiem tatarskim i odwiedzili meczet w Bohonikach. Tam o polskich Tatarach - muzułmanach, zwanych Lipkami, bytujących na tych ziemiach od XVII wieku opowiedziała nam przedstawicielka tej kultury - zażywna starsza pani pełna ciepła i humoru. Obejrzeliśmy też największe w Polsce miejsce pochówku wyznawców islamu - mizar.

Kolejne miejsce związane było z kulturą żydowską - to Tykocin, gdzie mogliśmy zobaczyć zabudowę charakterystyczną dla żydowskiego miasteczka oraz drugą co do wielkości i najstarszą po krakowskiej synagogę. Synagogę oraz elementy kultury żydowskiej zaprezentował miejscowy przewodnik. Opowiedział nam o pobliskim lesie, w którym podczas II wojny światowej zginęło 2500 wyznawców judaizmu, stanowiących połowę społeczności Tykocina, wywołując tym wzruszenie i łzy u niektórych członków wycieczki.

Województwo podlaskie kojarzy nam się z naturą i słusznie. Ma najwięcej terenów chronionych ze wszystkich województw w Polsce. 4 parki narodowe - Białowieski, Biebrzański, Wigierski oraz Narwiański, który mieliśmy okazję podziwiać. Park ten jest niewielki, ale niezwykle ciekawy. Najważniejszym walorem przyrodniczym tego parku jest unikatowy system rzeki Narwi, która płynie na tym obszarze wieloma łączącymi się i rozdzielającymi się korytami. Obejrzeliśmy ten fragment parku, przemieszczając się kładkami połączonymi systemem mini promów, sami je zresztą obsługiwaliśmy prezentując krzepę fizyczną jak na Blich przystało. Przed spacerem uczestniczyliśmy w multimedialnym spektaklu prezentującym bogactwo przyrodnicze parku.

Podlaskie to także unikalna wiejska architektura, jej manifestacją jest to co obejrzeliśmy w Podlaskiej Krainie Otwartych Okiennic - liczne wiejskie drewniane domki wyróżniające się zdobionymi kolorową ornamentyką okiennicami, a we wsi Puchły przepiękna cerkiew w kolorze ciemnoniebieskim.

Byliśmy też w stolicy Podlasia - Białystoku, nazywanym również podlaskim Wersalem, a to za sprawą Pałacu Branickich, który jest jedną z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich epoki saskiej w Polsce. Obejrzeliśmy piękne tarasy przy rezydencji, a także rozświetlony nocą Rynek Kościuszki - wizytówkę miasta, gdzie znajdują tak bliskie uczniowskiemu sercu bistra, pizzerie i piękne kawiarniane ogródki.

Wycieczka została zorganizowana przez wychowawcę klasy 3 LAp - panią Elżbietę Wojtynę, natomiast opiekę sprawowały pani Anna Tomczak i pani Iwona Wiankowska.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    blich - niezalogowany 2021-09-19 16:22:47

    Na Blichu przed szkołą też jest "podlasie" ale w krzywym zwierciadle czyli "alkierzówka", a w zasadzie rudera po niej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do