Reklama

Legia zwycięża Widzew 1:0 po wyrównanym boju

11/11/2013 10:29

Kiedy lider tabeli i jednocześnie aktualny Mistrz Polski przyjeżdża na boisko drużyny okupującej „ogon” klasyfikacji, wynik spotkania, choć nie jest przesądzony i pozostaje sprawą otwartą, zdaje się być jednak łatwym do przewidzenia.

 

 

 

Mimo wszystko futbol niejednokrotnie zadawał kłam statystykom, notowaniom bukmacherów czy wreszcie – zdrowemu rozsądkowi. I gdy wczoraj (10.11), w 16. kolejce T-Mobile Ekstraklasy do przerwy Widzew remisował bezbramkowo z Legią, nikt na stadionie nie miał wrażenia, że to cud czy nieprawdopodobny okaz szczęścia. Teoretycznie słabsi gospodarze od początku wyszli na plac gry zmotywowani i pełni woli walki, bez strachu przed legionistami.  Łodzianie swoją szansę na korzystny wynik upatrywali w tym, że ostatnie tygodnie dla klubu z Łazienkowskiej nie były zbyt pomyślne. Totalna klapa w Lidze Europy, bez zwycięstwa w lidze od 4 kolejek, a nadmiar złego – plaga kontuzji. Rzeczywiście, Legia była wczoraj do ogrania, ale mimo wszystko wyjeżdża z Łodzi jako zwycięzca.

 

Obie ekipy zaczęły nieco nerwowo. Pierwszą ciekawszą akcję przeprowadzili piłkarze prowadzeni przez trenera Pawlaka. Batrović wykonywał rzut wolny, ale piłki nie zdołał opanować Nowak. Chwilę później niepewnie do dośrodkowania wyskoczył Mielcarz, na szczęście w porę naprawił swój błąd. W 14 minucie rozpędzonego Bartkowskiego faulował Furman i za to zagranie legionista powinien był obejrzeć żółtą kartkę. Nie minęło kilka chwil i w tej samej części boiska Rzeźniczak bezpardonowo potraktował „Batro”, z kolei tym razem nie obyło się bez kary indywidualnej. W 18 minucie goręcej zrobiło się pod bramką Skaby. Najpierw bramkarz Legii wybronił uderzenie Nowaka, a dobitka Okachiego choć była mocna, to również bardzo niecelna. Po drugiej stronie pokazał się Kosecki, który na lewej flance poradził sobie z Aleksiejsem Visnakovsem, ale został zatrzymany przez Stępińskiego. Gdy na zegarze mijało pół godziny gry, Legia konstruowała kontrę, wychodząc aż 5 zawodnikami pod bramkę gospodarzy. Akcję strzałem sfinalizował Kucharczyk i dla widzewiaków skończyło się tylko na strachu. Legia osiągnęła lekką przewagę, w sytuacji sam na sam z Mielcarzem mógł znaleźć się Jodłowiec, ale kapitan łodzian dobrze interweniował na granicy pola karnego. Jeszcze groźniej było gdy na uderzenie z dystansu zdecydował się Brzyski. Mając trochę wolnej przestrzeni przymierzył, myląc się nieznacznie. Chwilę później odpowiedzieli bracia Visnakovs. Aleksiejs dośrodkował wprost na głowę młodszego brata, lecz tym razem Eduards przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą szansę na pokonanie Mielcarza miał ponadto Helio Pinto, nieupilnowany przez obrońców przy wyrzucie z autu, ale jego strzał wybronił golkiper gospodarzy.

 

„Nie taki diabeł straszny, jak go malują” chciałoby się rzec po pierwszej części gry. A początek drugiej połowy mógł wlać jeszcze więcej optymizmu w szeregi widzewskiej drużyny. W 46 minucie Batrović zszedł do środka i huknął na bramkę, a przed stratą gola „wojskowych” uchronił Skaba. 5 minut później faulowany był Ojamaa, który w przerwie zmienił kontuzjowanego Dossę Juniora. Do piłki podszedł Furman, posłał futbolówkę nad murem, lecz „Mały” ponownie był na posterunku. W 59 minucie padła bramka dla Legii. Przy końcowej linii ofiarnie „złapał” piłkę Brzyski, z trudem centrując w pole karne. Ten moment zagapienia łódzkiej defensywy wykorzystał Jodłowiec, pewnie umieszczając głową piłkę w siatce. Stracona bramka podcięła nieco skrzydła gospodarzom, którzy grając dobre spotkanie zmuszeni byli odrabiać straty. W kolejnych minutach działo się niewiele, Widzew rozgrywał kilka rzutów wolnych na połowie przeciwnika, ale najczęściej wrzutki były za głębokie, co nie mogło sprawić kłopotów drużynie trenera Urbana. Na kwadrans przed końcem meczu RTS mógł doprowadzić do remisu. Po wykonywanym rzucie rożnym piłka znalazła się w pobliżu Okachiego, który uderzył nie do końca czysto, a futbolówka po koźle minęła bramkarza gości i zatrzymała się na słupku. Niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić na widzewiakach jakieś 60 sekund później, gdy pozostawiony bez opieki na prawej stronie Kucharczyk podał do Dvalishviliego, który z najbliższej odległości uderzył wprost... w twarz bramkarza „czerwono-biało-czewonych”. Instynktowna interwencja uratowała Widzew przed utratą drugiej bramki, która gdyby wpadła, najpewniej przesądziłaby losy spotkania. Gruzin niedługo potem zagroził gospodarzom jeszcze raz, kiedy obrócił się z piłką w polu karnym, wymanewrował Pereza i uderzył, lecz został zablokowany przez Bartkowskiego. Już w kolejnej akcji Kucharczyk płasko zgrywał do środka, ale i tym razem czujny był Mielcarz.  Piłka meczowa należała jednak do Widzewa. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry łodzianie wychodzili z kontrą, a z piłką szarżował zmiennik Melunović. Dostrzegł wysuniętego Skabę i długo nie myśląc oddał strzał. Bramkarz CWKS zdołał się cofnąć i skutecznie zatrzymał piłkę przed linią bramkową, choć sam omal nie wpadł do bramki. Chwilę później sędzia zakończył zawody.

 

Skazywani na porażkę łodzianie wstydu nie przynieśli i udowodnili kibicom, jak i sobie samym, że nawet z najlepszymi tej ligi potrafią grać jak równy z równym. Choć Legia nie zaprezentowała swojego najlepszego futbolu, to i tak zdołała zgarnąć całą pulę. „Wojskowi” umocnili się na pozycji lidera, a RTS pozostał na 14. miejscu w tabeli.

 

Po meczu piłkarzy Widzewa żegnały oklaski, a przez całe spotkanie mogli liczyć na wsparcie z trybun, na których zasiadło wielu kibiców z Łowicza. A wśród licznych widzewskich flag można było dostrzec flagę łowickiego fan clubu.

 

Widzewiaków czekają teraz 2 tygodnie odpoczynku od ligowych zmagań, a po powrocie z meczów reprezentacji narodowych zawodników trenera Pawlaka czekają 3 spotkania wyjazdowe z rzędu. Pierwszy z nich rozegrany zostanie w sobotę, 23 listopada o godzinie 15.30. Przeciwnikiem RTS będzie bydgoski Zawisza. Najwyższa pora przerwać fatalną serię wyjazdowych porażek.

 

Martyna Czekalska

 

Widzew Łódź – Legia Warszawa 0:1 (0:0) Jodłowiec 59

 

Widzew: Mielcarz, Stępiński, Perez, Lafrance, Bartkowski, A. Visnakovs, Nowak (72 Melunović), Okachi, Batrović (83 Alex Bruno), Rybicki, E. Visnakovs.

 

Legia: Skaba, Junior (46 Ojamaa), Jodłowiec, Dvalishvili, Brzyski, Kucharczyk, Berszyński, Kosecki (83 Wawrzyniak), Pinto (85 Kopczyński), Rzeźniczak, Furman.

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    lolo - niezalogowany 2013-11-15 06:15:41

    W składzie Widzewa wystąpiło 5u Polaków, po co ten klub? Bez pomysłu, bez planu, z absolutnie niewykorzystanym marketingowo potencjałem kibicowskim. Żenada.Tak się dzisiaj futbolu nie robi. Wymieńcie wychowanków Widzewa którzy się ostatnio wybili ... Gdzie szkółka, gdzie potencjał CAŁEGO! województwa, to w Bełchatowie, Łowiczu, Kutnie szkolą lepiej niż w Łodzi. Zamiast pisać bzdety w internecie weźcie sprawy w swoje ręce, kibice Widzewa i zróbcie porządek w ukochanym klubie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    do Refn - niezalogowany 2013-11-13 10:06:16

    Podczas burd na stadionach , zawsze cierpią niewinni ludzie , chociażby nie mogąc spokojnie obejrzeć meczu za który zapłacili.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    toszak - niezalogowany 2013-11-13 09:21:01

    Po cholere interesować się tą piłką i podniecać. Te nasze wyrobniki zajmują 62 miejsce na świecie zarabiają krocie a was kibiców mają w nosie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Refn - niezalogowany 2013-11-13 08:33:44

    [quote name="ewelina"]Paweł- w ogóle polska piłka to dno pod względem sportowym tylko okazja do burd wywoływanych przez pseudo-kibiców jak Stolorz[/quote]Gratuluję podejścia do sprawy Pani Karolino. Może z łaski swojej powie Pani kiedy ostatnio miały miejsca jakieś burdy na stadionach gdzie ucierpieli niewinni ludzie?Potem takie dyrdymały krąża po ludziach i wyrabiają sobie opinie przez takich "znawców" jak Pani.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ewelina - niezalogowany 2013-11-13 07:37:01

    Paweł- w ogóle polska piłka to dno pod względem sportowym tylko okazja do burd wywoływanych przez pseudo-kibiców jak Stolorz

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    paweł - niezalogowany 2013-11-12 15:19:22

    Polska Liga to miernota . Nie ma się czym emocjonować i o czym gadać .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    do Stolarz - niezalogowany 2013-11-12 15:05:10

    Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji kiedy to idę ulicą , krzyczę " Legia " lub " ŁKS ", mijają mnie kibice Widzewa i przechodzą obok mnie obojętnie . A już na pewno nie wyobrażam sobie , że zaproszę ich do kulturalnej rozmowy . Natomiast zdanie na temat kibiców , wyrobiłem sobie kiedy w telewizji nie było jeszcze TVN , Polsat itp. , a oglądalo się tylko Jedynkę i Dwójke

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ewelina - niezalogowany 2013-11-12 14:35:05

    Stolarz - chyba spotkanie z posłem Macierewiczem na którym zapewne byłeś wypaczyło ci psychikę i wszędzie widzisz spisek "niemieckich i żydowskich" mediów

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stolarz - niezalogowany 2013-11-12 13:10:32

    Sugerowanie, że ktokolwiek obije Ci mordę, to przykład na Twoje zakompleksienie i posługiwanie się stereotypowym myśleniem. Ja wiem, że nadmierne oglądanie TVN-u i GW powoduje tego typu objawy, ale na prawdę-otwórz oczy. We wcześniejszym poście celowo wyśmiałem opinie internetowych kozaków, którzy ograniczają się do żałosnego piszczenia zza ekranu komputera. Kibice to nie tylko bandyci w kominiarkach. Jeżeli tak ich postrzegasz, to współczuję i życzę jednocześnie "powodzenia" na przyszłość.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    do Stolarz - niezalogowany 2013-11-12 10:04:41

    powiem co myślę i mi mordę obijecie ? tak ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stolarz - niezalogowany 2013-11-11 22:40:31

    Jak jesteście takimi kozakami to powiedzcie co myślicie o Widzewie - samym zainteresowanym z FC Łowicz. Ach... Zapomniałem jednak, że internetowi hejterzy to specyficzna swołocz.Śmieszne jest takie piszczenie w internecie. W realu siedzicie cicho, bo przecież guma w majtach by nie wytrzymała strachu...Jednakże jakby ktoś chciał porozmawiać lub się sprawdzić, to wiecie gdzie nas szukać.Mniej piszczenia, więcej konkretów.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    widzewiak fc lowicz - niezalogowany 2013-11-11 20:06:38

    Nigdy nie było, nie ma i nie będzie tu legii..w Łowiczu tylko Widzew i Pelka..nic tego nie zmieni..a jakieś dzieci neostradki mogą sobie po ubliżać na necie bo odwagi nie ma twarzą w twarz... Łowicz=Widzew=Pelka i finito dzieciaki neostradki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    L - niezalogowany 2013-11-11 19:27:40

    A czy któryś z was kiedy był jeszcze w tym roku prowadzony doping brał w nim czynny udział i namówił kumpli żeby przyszli i też wspomogli ? Podejrzewam, że nie. Tak więc nie wymagajcie od innych jeśli sami nic w tym temacie nie uczyniliście.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ds - niezalogowany 2013-11-11 16:06:32

    Popieram lili!!! ten was widzef jest żałosny tak samo jak ruch ! jeździcie tam i liżecie im dupy zamiast przyjść i wesprzeć lokalną drużynę. Widzef ma was w dupie! a wy im włazicie 2 liga dla Widzeffa !!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    lili - niezalogowany 2013-11-11 15:52:20

    I gitessss, w Łowiczu tylko Pelikan, wstyd jechać na meczyk spadkowej drużyny i robić tam pseudo doping, a w Łowiczu cisza zero dopingu- brawoooooooooooo

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do