
Długo wyczekiwana wiosenna pogoda spowodowała, że Zespół Pałacowo-Parkowy w Sannikach odwiedzili w minioną niedzielę nie tylko wielbiciele muzyki fortepianowej. Warunki sprzyjały spacerom, kawiarnia w pałacowej oranżerii kusiła Łakociami Chopina i doskonałą kawą.
Organizatorami cyklicznego majowego koncertu było tradycyjnie Europejskie Centrum artystyczne im. Fryderyka Chopina w Sannikach, Towarzystwo im. Fryderyka Chopina w Warszawie oraz jego sannickie Koło. Publiczność przybyła d pałacu miała okazję wysłuchać kompozycji Fryderyka Chopina w mistrzowskim wykonaniu profesora Kazimierza Gierżoda, który zagrał Poloneza d-moll, Nokturn cis-moll i Des-dur, Balladę g-moll i trzy Mazurki. Romantycznej muzyce towarzyszyły słowa miłosnych listów wielkich Polaków. Czytała je Dorota Kamińska, aktorka znana z wielu filmów i seriali.
Jej ciepły głos w połączeniu ze słowami pełnymi osobistych uczuć ich autorów, a także nastrojowe dźwięki fortepianu, sprawiły, że godzinny koncert nie wystarczył. Trwał pól godziny dłużej, a i tak wszyscy czuli pewien niedosyt.
Po zakończeniu widownia udała się na piętro pałacu, gdzie prezentowane były obrazy Waldemara Kaliczaka. Wystawa nosi tytuł „Akty twarzy i pejzaże”. Jak zwykle po koncercie i wernisażu był czas na zwiedzanie pałacu. Wielu gości wróciło do parku, by spojrzeć na cykliczną wystawę plenerową, tym razem związaną z rokiem Józefa Piłsudskiego.
Dziwić mógł nieco rozkopany trawnik nieopodal głównego wejścia do pałacu. Pracownicy i studenci Państwowego Muzeum archeologicznego w Warszawie prowadzą tu prace. Wiążą się one z odsłoniętymi podczas rewaloryzacji parku w 2011 roku, fragmentami fundamentów szlacheckiego dworu drewnianego z przełomu XVII i XVIIII wieku. Zgodnie z ponowionymi niedawno badaniami, jest duża szansa na kolejne, interesujące odkrycia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie