
Najprawdopodobniej w lutym w Łowiczu zamontowane zostaną trzy czujniki stanu powietrza. Wyniki będzie można sprawdzić na bieżąco w internecie i aplikacji mobilnej.
O zakup pięciu czujników jakości powietrza wnioskował w grudniu radny Lech Aniszewski. Samorządowiec zwrócił uwagę, że w Łowiczu jest automatyczna stacja pomiarowa, która mierzy poziom pyłów zawieszonych PM 10. - Nie mierzy ona jednak pyłów PM 2,5, które są najbardziej kancerogenne - zauważa radny.
Co więcej, wyniki pomiarów ze stacji w al. Sienkiewicza publikowane są z około miesięcznym opóźnieniem na stronie internetowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi. W ubiegłym miesiącu było sześć dni, w których doszło do przekroczenia dopuszczalnego poziomu dobowego, czyli 50 µg/m3. Jak czytamy na stronie WIOŚ, poziom dopuszczalny oznacza, że jakość powietrza nie jest dobra, ale nie wywołuje ciężkich skutków dla ludzkiego zdrowia.
Na środowym (16 stycznia) posiedzeniu miejskiej komisji gospodarczej i rozwoju miasta burmistrz Krzysztof Kaliński poinformował, że miasto zakupi na razie trzy czujniki jakości powietrza. - Zostaną one zamontowane na miejskim ratuszu, przy Przedszkolu nr 7 na Górkach oraz przy Szkole Podstawowej nr 3 na Korabce - zapowiada włodarz Łowicza.
Władze miasta skłaniają się do zakupu sensorów Airly, które oprócz pomiarów poziomu stężenia pyłów zawieszonych PM 2,5 i PM 10, wskazują najważniejsze parametry pogodowe: temperaturę i wilgotność powietrza oraz ciśnienie atmosferyczne. Czujniki zbierają i przetwarzają dane w czasie rzeczywistym. Wyniki będzie można sprawdzić na stronie internetowej https://airly.eu/map/pl/ lub w aplikacji mobilnej na smartfona.
Koszt zakupu i montażu jednego czujnika ma zamknąć się w kwocie 3 tys. złotych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Radny Aniszewski. Poprosze jeden czujnik na os. Górki. Dodatkowo proszę o powołanie komisji samorządowej która przeprowadzi kontrole gospodarstw domowych. Adresy trucicieli przekażę panu mailowo.
Lepiej chyba zeby byl na zatorzu tu dopiero jakosc powietrza jest fantastyczna
Na to jaka jest jakość powietrza w dużym stopniu mamy my mieszkańcy ale co nie którzy palą w piecu czym się da mam na myśli właścicieli domów rodzinnych dziwi mnie to bo i tak za śmieci płacimy od osoby czy tak trudno wrzucić do odpowiednich worków no ale po co fatyga pewnie się nie chce a i w domu będzie cieplej a o tym że zatyka jak się wyjdzie na dwór już nie wspomnę nie ma czym oddychać
Na Zatorzu jest czujnik. Dane z niego są ogólnie dostępne: https://thingspeak.com/channels/441595 lub na mapie (trzeba sobie zoomować obszar): http://mapa.airmonitor.pl/ lub kolejny testowy czujnik w tej samej lokalizacji: https://opensensemap.org/explore/5c3a1841c4c2f30019d98c21
Pierwszy zostanie zamontowany koło domu wąsacza a reszta koło wice
Jeśli czujniki mają mierzyć jeszcze temperaturę powietrza to nie powinny się znajdować zbyt blisko budynku, zwłaszcza jeśli ten jest ogrzewany. Prawidłowo temperaturę mierzy się w cieniu na wysokości 2 m nad poziomem gruntu i z dala od zabudowań. W przeciwnym wypadku będą z nich błędne odczyty.
Proponowane umiejscowienie czujników jest do bani - w miescach przewiewnych (mało otaczających domów) i na obrzeżach dzielnic gdzie będzie mniejsze zadymienie - ktoś tu nie pomyślał.
Proponowane umiejscowienie czujników jest do bani - w miescach przewiewnych (mało otaczających domów) i na obrzeżach dzielnic gdzie będzie mniejsze zadymienie - ktoś tu nie pomyślał.
Ok. Mamy czujniki, mamy wyniki. No i co dalej? Bo rozumiem że jakoś pośrednio mają przyczynić się do poprawy stanu powietrza. Proszę o rozwinięcie tego tematu. Czy ze względu na duże zanieczyszczenie to np dofinansowanie dla gospodarstw do wymiany pieców, dofinansowanie na solary, zasadzenia drzew? Czy może jeśli jest taki zły stan powietrza to przysługują darmowe badania na schorzenia wywołane karcogennymi skutkami a potem dopłata do leków na leczenie?
Na Blimowskiej gdzie duży ruch samochodów by się przydał.
Dajcie na osiedlach moze? I w okolicach katarzynowa - masakra jest
Witam. Jeden z czujników rowniez powinien być zamontowany na ulicy wspólnej łyszkowickiej bo to czym ludzie niektórzy tam palą to zamienia się w smród duszacy w powietrzu.. i dodatkowo kontrola administracyjno karna w każdym domu nie zapowiedziana.
Ludzie taki czujnik można sobie złożyć za 150PLN, a nawet mniej. To nie jest stacja meteorologiczna, więc nie musi pokazywać temperatury idealnie, ma pokazywać PM (pokazuje, bo to bardziej wskaźnik, niż miernik). Klasa pomiarowa tych urządzeń co zamierza kupić ratusz jest na poziomie tych za 150 PLN. Dane z nich można mieć do własnego użytku, ale też je udostępniać. c Czujnik przy Bolimowskiej? Proszę bardzo: https://opensensemap.org/explore/5c3a1841c4c2f30019d98c21
Na Podrzecznej. Koło Grocholewicza
Coś się zmienia na plus, ktoś dostrzega problemy mieszkańców. Teraz trzeba ruszyć tą zardzewiałą urzędową administracje, wygonić w teren niech popatrzą czym palą najwięksi truciciele. Dzwonisz człowieku na Policję prosisz o pomoc bo świata nie widać jak sąsiad pali miałem a oni olewacko stwierdzają jest Ok. pali węglem. Wyglądam przez okno zaczyna się robić ciemno od dymu, okna szczelnie pozamykanie ale woń dymu gryzie aż kręci w nosie. Wypadałoby wziąć sprawy w swoje ręce, załatwić problem w tradycyjny sposób. Za kilka dni zrobili by z człowieka bańdziora który pobił sąsiada, tego szanowanego biznesmena który chciał zaoszczędzić parę złoty kosztem zdrowia sąsiadów.