
Występy taneczne, koncerty, wystawa starych aut, wioska rycerska, strefa służb mundurowych to niektóre atrakcje czekające na osoby, które odwiedziły dziś (26 stycznia) restaurację ZAZ „Ja-Ty-My” w Łowiczu, gdzie kolejny rok z rzędu biło serce łowickiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
33. finał WOŚP w Łowiczu rozpoczął się o godzinie 12 i zakończył o 20 symbolicznym światełkiem do nieba.
Podobnie jak w poprzednich latach siedzibą łowickiego sztabu WOŚP była restauracja ZAZ „Ja-Ty-My” przy ul. Powstańców. To tutaj wolontariusze kwestujący na ulicach miasta mogli się posilić i odpocząć, a dla mieszkańców przygotowano szereg atrakcji.
W programie znalazły się występy taneczne i wokalne lokalnych zespołów i chórów. Na scenie zaprezentowali się zarówno ci młodsi, jak i starsi. Były animacje i pokazy iluzji, zajęcia edukacyjne prowadzone przez strażaków, licytacje i kiermasze.
Przed budynkiem restauracji zaparkowały Łowickie Folk Klasyki i pojazdy służb mundurowych. Rycerską wioskę zorganizowali członkowie Bractwa Rycerskiego Serpens Bellarum. O propozycjach przygotowanych przez pasjonatów średniowiecznej historii opowiedział nam Artur Przybysz.
Na miejscu był popcorn i wata cukrowa, kawa, słodkości, za które płaciło się dobrowolnym datkiem do puszki WOŚP. Dorośli mogli również zarejestrować się w bazie dawców szpiku Fundacji DKMS.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.