
Tradycyjnie tydzień przed Wielkim Piątkiem ulicami Łowicza przeszła droga krzyżowa. Mieszkańcy rozważali tajemnice męki i śmierci Chrystusa, wsłuchując się w rozważania poświęcone problemom współczesnej rodziny.
Piątkowa (22 marca) droga krzyżowa rozpoczęła się o godz. 19:30 w łowickiej katedrze, skąd wierni przeszli do kościoła Chrystusa Dobrego Pasterza.
Tegoroczne rozważania przygotował ks. Jacek Zieliński, wikariusz w parafii katedralnej. Kapłan w swoich naukach poruszył problemy, z jakimi borykają się współczesne rodziny, wskazywał na trudności w relacjach między małżonkami oraz rodzicami i dziećmi przypominając, że miłość to czas i obecność.
Krzyż nieśli przedstawiciele różnych grup społecznych i wspólnot parafialnych, m.in. samorządowcy, matki i ojcowie, pracownicy służby zdrowia, nauczyciele, siostry zakonne, księża. Przy krzyżu podążali harcerze z pochodniami.
Oprawę muzyczną zapewniła schola związana z Łowicką Pieszą Pielgrzymką Młodzieżową na Jasną Górę.
Na zakończenie głos zabrał administrator apostolski diecezji łowickiej bp Wojciech Osial, który dziękował wszystkim za obecność i świadectwo wiary.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Łowiczu ludzie się modlą, chodzą drogą krzyżowa itd. a z tą pobożność nie przekłada się na wzajemne relacje . Dlaczego są tak wrogo nastawieni wobec drugiego człowieka? Czy z nauki kościelnej nie wiedzą co to znaczy miłuj bliźniego swego jak siebie samego? A może nawet siebie nie lubią?
Wyznawcy ryżego szatana nie lubią bliźnich.
Wielki szacun dla Policji, która zapewniała bezpieczeństwo.
Yýyyyyy... to ich praca jest?! xDd Dobrze, że niczym nie rzucali xDddd