
Ostatni weekend sierpnia w powiecie łowickim upłynął pod znakiem wielkiej solidarności i wsparcia dla Adasia i Kubusia Strugińskich – braci cierpiących na dystrofię mięśniową Duchenne’a.
W ciągu zaledwie dwóch dni udało się zebrać ponad 25,5 tysiąca złotych, które w całości zostaną przeznaczone na ratowanie życia chłopców.
Najbardziej poruszającym momentem była sobota, 23 sierpnia, gdy na cmentarzu katedralnym w Łowiczu odbył się pogrzeb 14-letniej Agatki Długosz, uczennicy szkoły w Zielkowicach. Rodzina dziewczynki, mimo własnej tragedii, poprosiła uczestników uroczystości, by zamiast kwiatów wsparli zbiórkę na leczenie braci Strugińskich.
Decyzja ta spotkała się z ogromnym odzewem. W ciągu kilku godzin zebrano 17,7 tys. zł. – Wielki szacunek dla rodziców Agaty, że w obliczu tak wielkiego bólu pomyśleli o innych. To piękne świadectwo empatii i człowieczeństwa – mówią organizatorzy zbiórki.
Tego samego dnia, podczas jubileuszu 70-lecia klubu Laktoza Łyszkowice, na stoisku z grillem, kawą, herbatą i fantami mieszkańcy i goście okazali swoje wsparcie. Udało się zebrać dokładnie 4294,56 zł.
W niedzielę, 24 sierpnia, pomoc nadeszła także z motoryzacyjnego świata. Podczas Zlotu Klasyków w Łowiczu pasja do starych aut połączyła się z dobrocią serc. Dzięki hojności uczestników zebrano 3663,20 zł.
Łącznie tylko w ten jeden weekend udało się przekazać na leczenie chłopców 25 657,76 zł.
Zebrana kwota, choć robi wrażenie, jest zaledwie małą cegiełką w ogromnej walce. Całkowity koszt terapii genowej dla obu chłopców to aż 35 milionów złotych. Obecnie na liczniku zbiórki jest już 13 milionów, a każdy kolejny gest solidarności przybliża Adasia i Kubusia do szansy na zdrowie i życie.
Rodzina i przyjaciele chłopców nie poddają się. Organizowane są kolejne wydarzenia, kwesty i licytacje, a powiat łowicki nieustannie pokazuje, że potrafi jednoczyć się wokół najważniejszych spraw.
– To, co dzieje się wokół naszych synów, pokazuje, że w ludziach jest ogrom dobra. Jesteśmy wdzięczni każdej osobie, która w jakikolwiek sposób nas wspiera. Walczymy dalej, bo stawką jest życie naszych dzieci – mówią rodzice chłopców.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.