Łowicz. Ile mogą kosztować nowe nasadzenia w Lasku Miejskim?

Wichura, która przetoczyła się przez powiat łowicki w nocy z 14 na 15 lipca ubiegłego roku, powaliła ponad 500 drzew w Lasku Miejskim w Łowiczu. Ile może kosztować odnowienie blisko 3 hektarów lasu na obrzeżach miasta?

W połowie lipca ubiegłego roku przez las przeszła nawałnica, która powaliła ponad 500 drzew na powierzchni 2,75 hektara.

- To olbrzymia strata dla drzewostanu na terenie miasta - przyznał Grzegorz Gawroński, prezes Zakładu Utrzymania Miasta w Łowiczu, na ostatnim posiedzeniu miejskiej komisji finansów i budżetu.

Szef komunalnej spółki podkreślił, że ważne jest szybkie zalesienie terenu po usuniętych wiatrołomach. Ustawodawca na odnowienie lasu daje 5 lat, ale zarówno Grzegorz Gawroński, jak i leśniczy Leszek Szychowski przekonują, że najlepiej zrobić to w pierwszym roku.

- Z doświadczenia nie tylko mojego, ale wszystkich leśników na świecie wynika, że jeżeli nie zrobi się tego w ciągu roku, to potem trzeba ponownie czyścić teren - stwierdził Leszek Szychowski. - W podszycie mamy czeremchę amerykańską. To gatunek bardzo plenny, uniemożliwiający wzrost nowych sadzonek - zaznaczył opiekun lasu.

Zdaniem prezesa ZUM koszt wykonania nowych Nasadzeń to wydatek rzędu 50-70 tys. zł. Samo przygotowanie gleby to koszt w wysokości ok. 3 tys. zł. Zalesienie blisko 3 hektarów lasu na obrzeżach miasta może potrwać 3-4 tygodnie.

- Dorosłe, około 100-letnie drzewo, takie jak dąb szypułkowy, który rośnie przy dzwonnicy na Starym Rynku, daje w ciągu roku tlen dla 22 osób - zwrócił uwagę Szychowski, apelując do radnych, aby z odnowieniem lasu nie czekać do przyszłego roku.

Jego zdaniem możliwe jest wykonanie nasadzeń jeszcze przed Wielkanocą. A jeśli nie teraz, to jesienią.

Z powalonych drzew uzyskano blisko 400 metrów sześciennych drewna, które zostało sprzedane firmie zajmującej się porządkowaniem lasu po wichurze.

- Zależało nam, żeby sprzedać to drewno na pniu - mówi Grzegorz Gawroński.was