
W łowickim ratuszu nie udało się rozstrzygnąć przetargów na sprzedaż czterech działek przeznaczonych na cele produkcyjne. Nabyciem nieruchomości interesowały się dwa podmioty, które wpłaciły wymagane wadium, ale nie przystąpiły do licytacji.
Nieruchomości trafiły pod młotek w ubiegły czwartek 29 września.
Na licytację wystawiono dwie sąsiadujące ze sobą działki w rejonie skrzyżowania ul. Żołnierskiej i Strzeleckiej, które położone są w łowickiej podstrefie Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Jedna o powierzchni 0,8 ha, której cena wywoławcza wynosiła 650 tys. zł, oraz druga o powierzchni ok. 1,3 ha z ceną wywoławczą w wysokości 1,1 mln zł. Obie działki przeznaczone są pod tereny produkcyjno-usługowe oraz tereny urządzeń elektroenergetycznych o uciążliwości ograniczonej do granic lokalizacji.
Przy ul. Strzeleckiej ratusz chciał sprzedać również działkę o powierzchni przeszło 0,9 ha po drugiej stronie ulicy. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejscu obiekty produkcyjne, składy i magazyny oraz obiekty obsługi komunikacji samochodowej. Cenę wywoławczą ustalono na 800 tys. zł.
Miasto chciało również zbyć grunty o powierzchni ok. 1,6 ha na końcu ul. Poznańskiej, jadąc w kierunku Kutna. Nieruchomość ta oznaczona jest w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako tereny obiektów produkcyjnych, składów i magazynów. Cena wywoławcza wyniosła 1,3 mln zł.
Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, przetargi nie zostały rozstrzygnięte, chociaż nieruchomościami interesowały się dwa podmioty. Jeden wpłacił wadium dla trzech działek, drugi dla jednej. Mimo tego zainteresowani nie wzięli udziału w licytacjach.
Burmistrz Krzysztof Kaliński wystawił wspomniane działki po raz drugi na sprzedaż. W każdym przypadku obniżono cenę wywoławczą.
Licytacje miejskich gruntów zaplanowano pod koniec roku.
Warto zauważyć, że z zaplanowanych w budżecie miasta na 2022 r. 6 mln zł dochodów ze sprzedaży nieruchomości, w pierwszym półroczu uzyskano jedynie 857,2 tys. zł wpływów. To trochę ponad 14 proc. planu.
Już teraz wiadomo, że dochody te będą wyższe, ponieważ w sierpniu miasto sprzedało za 770 tys. zł działkę przy ul. Piłsudskiego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No pewnie że nie było chętnego bo wszystko jest już sprzedane teraz tylko czekają na niższą cenę...
Otóż to a urzedasy z ratusza już liczą kasę tfuuuuuuuuuu
Dokładnie, a od ludzi kupili za grosze. Cwaniaczki takie same jak w sejmie, ręką ręką myje tfffu
komu sprzedane?