
Mimo obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa niektórzy mieszkańcy Łowicza wykorzystali pogodny weekend na spotkania ze znajomymi w plenerze. Za naruszenie zakazów posypały się mandaty i pouczenia.
W pierwszy kwietniowy weekend na ulicach Łowicza pojawiło się znacznie więcej policjantów. Na terenie całego powiatu patrole pełniło kilkudziesięciu funkcjonariuszy wspieranych przez żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
- Patrole były zaangażowane nie tylko do działań związanych ze sprawdzaniem realizowania zasad kwarantanny, ale również przestrzegania przepisów porządkowych przez mieszkańców - informuje kom. Urszula Szymczak, rzecznik prasowy łowickiej policji. Osoby, które nie respektowały obowiązujących ograniczeń, zostały ukarane.
Funkcjonariusze w niedzielne przedpołudnie interweniowali na os. Kostka, gdzie przebywała grupa mężczyzn. Jak oświadczyli, spotkali się na dworze, aby porozmawiać. Czas spędzili nie tylko na pogawędce. Trzech mężczyzn ukarano za grupowanie się, a dwóch za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.
W niedzielę ok. godz. 18 na wyjście umówili się też młodzi mieszkańcy. Koledzy spotkali się na ul. Młodzieżowej. Policjanci ukarali ich mandatami.
Łącznie w weekend mundurowi wypisali 12 mandatów. Skierowali też 4 wnioski do sądu o ukaranie, a 15 osobom udzielili pouczenia.
- Przed nami ciepłe i słoneczne dni. W związku z tym zapowiadamy dalsze kontrole. Pamiętajmy, nowe przepisy są po to, by minimalizować sytuacje związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce - przypomina kom. Szymczak.
Policjanci apelują o przemyślenie każdej decyzji związanej z wyjściem z domu.
Przypomnijmy, że zgodnie z obostrzeniami obowiązującymi od 31 marca, wychodzenie z domu zostało ograniczone do absolutnego minimum. Przemieszczać można się w kilku przypadkach: udając się do pracy, na zakupy, do lekarza czy też w przypadku pracy w wolontariacie na rzecz walki z koronawirusem.
Odległości między osobami powinny wynosić co najmniej 2 metry. Dotyczy to również rodzin i bliskich.
Fot. KPP w Łowiczu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za picie powinno się karać konkretnie. Nie tylko w czasie epidemii. A w ogóle gdzie byli tatusiowie i mamusie młodzieży, która pije alkohol. Niektórzy zapominają, że mają dzieci i o tym, że nie ma teraz wakacji. Hasło pieniądze są najważniejsze nawet jak ich nie brakuje przyświeca chyba zbyt wielu rodzicom.
Apel do ŁSM i Policji !!! Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa niech zrobi przegląd klatek schodowych oraz piwnic i zlikwiduje siedliska "pijaczków", którzy notorycznie zanieczyszczają klatki schodowe. Już tak się czują pewnie i bezczelnie, że zostawiają butelki po piwie na klatkach schodowych przy zejściu do piwnicy, często tłucząc je a butelki po tzw. małpkach wrzucają mieszkańcom do skrzynek pocztowych. Widzę tu pole do działania dla spółdzielczych administratorów osiedli i dozorców osiedli oraz dla Policji.
do gość - nie umiesz czytać ze zrozumieniem to się naucz i nie pisz bzdur
Gość 2. Ty piszesz bzdury. Uwaga jest trafiona. Wina leży przede wszystkim po stronie rodziców, którym się wydaje, że dziecko po skończeniu 18 lat można całkowicie spuścić ze smyczy i niech robi co mu się podoba. Pół biedy jak ta " bardzo dorosła" osiemnasto czy dziewietnastoletnia osoba coś odwali i rodzic dzięki temu nabierze rozumu. Ale mamy wiele przypadków, którzy winę zwalają wtedy na nauczycieli, złych kolegów itd. albo inne czynniki. Niektórzy w takim przeświadczeniu trwają przez całe życie
Na Kostce notorycznie są spotkania urządzane, młodzi potrafią wchodzić przez balkony a na widok policji uciekają na chwile aż policja odjedzie, po czym znowu sie spotykają.
Nie tylko na Kostce i Bratkowicach. Teraz jak lasy są zamknięte to młodzież z odurzaniem się przeniosła nad Bzurę na odcinku od mostu przy Zamkowej do tego na Klewkowie a nawet trochę dalej
????
Facet na wózku inwalidzkim. Kręci się codziennie przy Końskim Targu itd. Za pazuchą gorzała. Temu wolno pić na ulicy.
W pobłiżu sklepu na Katarzynowie (po tej stronie co Zakłady Urbanka) mogliby policjanci też zwrócić uwagę na towarzystwo co się tam gromadzi
Oj , już nie kablujta , bo nie długo wcale z domów nie będziemy mogli wyjść , bo będą nas wyłapywać , nie jesteśmy przestępcami aby siedzieć w areszcie domowym .
Najpierw powinno się zrobić porządek z menelami, a nie karać mandatami normalnych obywateli płacących podatki. Menel może brudzić gdzie popadnie, a zwykły "Kowalski" dosaje mandat za nieszkodliwe drobiazgi.
"Facet na wózku inwalidzkim. Kręci się codziennie przy Końskim Targu itd. Za pazuchą gorzała." - dobry temat ktoś rzucił w dyskusji. Osoby, którą i tak życie pokarało to nie ma potrzeby aby karać dodatkowo. Ale o takich sytuacjach, że inwalidzi śpią gdzieś po pijanemu na mieście albo mają problem z dotarciem do domu z powodu swojego kalectwa połączonego z upiciem się słychać coraz częściej. To nie ich trzeba napiętnować tylko tych dziadów którzy im ten alkohol sprzedawają tak jak i tych co alkohol sprzedają dzieciom. Chyba najwięcej to tego zła w okolicach Nowego Rynku i sąsiedztwie się dzieje. By się kontrole w celu potwierdzenia lub wykluczenia takich sytuacji przydały
Donosy zacznijcie pisać...
O proszę jak ktoś powie prawdę albo ja napisze to źle nie odezwie się źle .....a gdyby każdy zamiata pod swoimi schodami byłoby czysto Dzieci biegają po powiekach i to godzinami... To dobrze niech się rodzice potem martwią... Mandatu nie dostaną.... Choć biega ich 8 + 3cudownych rodziców obok siebie plotkuja..... No super.....
Kazdy "bohater" lekcewazy zakazy dopoki problem wirusa nie dotknie jego lub kogos z najblizszych wysylajac na tamten swiat dla przykladu. Jesli chcemy to przetrwac i wrocic do normalnosci trzeba postepowac wg zasad. Niech wylapuja i sadza mandatami. Dziadostwo i nieodpowiedzialnosc trzeba wyplenic.
a jak grupują się w swoim mieszkaniu ? Oni tylko sprawdzają ulice z wyjątkiem mieszkań tych objętych kwarantanną. To też głupota. A gdyby byli w odległości 2 metry od siebie w grupie ?Przecież ludzi mija się razem wracających z zakupów albo z pracy rozmawiających ze sobą.
Oni wykończą ludzi psychicznie bardziej niż sam koronawirus.
rodziny w mieszkaniach mogą być razem
a na ulicy muszą być w odległości min. 2 metry ? Czy to ma sens? I tak nie przestrzegają bo widzę na chodnikach jak idą. Nie wiem, jeżeli to prawda to ryzykują że ich ktoś zatrzyma. Ale rodziny nie mogą ? A przecież w mieszkaniach i tak są razem? To co to pomoże ?
to i tak nic nie pomoże a wykończy ludzi psychicznie i finansowo. Ja przestrzegam, ale tylko dlatego, bo nie chce się dać na to żeby zasilać zbiedniały od głupoty rządów skarb państwa z mojej kieszeni i żebym samemu się nie zaraził.
rodziny i tak tego nie przestrzegają
a grupowanie się w odległości 2 m od każdego? To też kara ?
jak jadą samochodem w 2-3 osoby to też nie zawsze są w odległości min. 2 metry. Jeździ bardzo dużo samochodów. I nie sprawdzają.
"Czas spędzili nie tylko na pogawędce. Trzech mężczyzn ukarano za grupowanie się," - a jeśli zachowali odległość od siebie min. 2 metry to też jest kara ? Przecież nawet 2 osoby zachowujące odległość 2 metry już stanowią grupę ?Ten przepis zaprzecza sam sobie. Kto to wymyślił ?
przecież 2 osoby w odległości powyżej 2 metrów też stanowią grupę? Kto to wymyślił ? Też zostaną ukarani za "grupowanie się" ?
w mieszkaniach i tak się grupują rodziny i znajomi czy też pary. To co to pomoże że tylko na zewnątrz ?
w mieszkaniach i tak się grupują rodziny i znajomi czy też pary. I co to pomoże że to tylko na zewnątrz ?
to i niech też karają w kościele bo się grupują po 5 osób.
a może służby pogawędzą z nami do towarzystwa?
jeśli służby zabroniły lub przeszkodziły mężowi lub żonie lub parom niech teraz funkcjonariusz zastępuje tego męża lub żonę lub partnera/partnerkę.
Jeśli zabroniły lub przeszkodziły rodzinom przebywać i rozbiły rodziny niech teraz zastąpią ojca lub matkę.
Jeśli służby zabroniły lub przeszkodziły w utrzymywaniu więzi i kontaktach między ludzkich kolegom, koleżankom, znajomym, małżeństwom, parom i innym
to niech ich teraz i zastępują i je naprawiają.
Jeśli już jesteśmy tacy praworządni i sprawiedliwi... to jakie kary zostały nałożone na proboszczów Bobrownik Niedziela Palmowa poranna msza około 60 osób wewnątrz?!!!!!!
Dzisiaj (09-04-2020) Łyżkowice około 16 osób ?!!!!
Jeśli mąż z żoną nie mogą iść obok siebie ulicą .....co myślicie ? ile powinien zabulić klecha za umożliwienie zarażanie innych ?
tak, właśnie niech zaczną też karać w kościele. W wielki piątek, w wielką sobotę i w niedzielę zmartwychwstania.