
Łowiccy strażacy zostali poproszeni o pomoc w ściągnięciu na ziemię kota, który wdrapał się na drzewo w parku Adama Mickiewicza w Łowiczu. Zdaniem zgłaszającego zwierzak uciekał przed psami.
Dyżurny PSP w Łowiczu otrzymał zgłoszenie o kocie potrzebującym pomocy w poniedziałek 10 maja kilka minut po godz. 21.
Jak wynikało z relacji zgłaszającego, na drzewo w parku Adama Mickiewicza wdrapał się kot, który nie potrafił zejść na ziemię. Mruczącego zwierzaka miały wystraszyć psy.
Gdy na miejsce dotarli strażacy, kot siedział na drzewie na wysokości 7 metrów. Ratownicy rozłożyli drabinę i podjęli próbę ściągnięcia uciekiniera.
Ostatecznie zwierzak sam zszedł na ziemię i, jak to ujęto w meldunku ze zdarzenia, w dobrej kondycji uciekł w nieznanym kierunku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jak mogli go puścić? a jak był w sioku albo w stanie nietrzeźwości, no jak tak można, bardzo nieodpowiedzialnie
kocham koty, dlatego kocham strażaków za takie akcje
Basiu, ja Ciebie też Kocham
A może to był kot prezesa i uciekł przed swoim panem myślał że Łowiczu znajdzie bezpieczny azyl ale nawet tu wytropił go jakiś zagorzały fanatyk prezesa.Szkoda kota.
Tacy są Strażacy! Każde życie ratują!