
Pogoda ostatnio bywa kapryśna, a jeden z jej efektów pojawił się dziś w nocy na Nowym Rynku. Choć wiatr nie był silny, powalił znajdujące się tam drzewo, którego stan już wcześniej był więcej niż niezadowalający.
Drzewo zostało powalone prawdopodobnie chwilę po północy - upadło na drogę. Lech Aniszewski powiedział nam, że młodzi ludzie jadący autem zatrzymali się i przenieśli na bok. Interwencja związana z jego usunięciem z terenu Nowego Rynku przebiegła bardzo sprawnie, ponieważ o 7 rano drzewa już nie było.
Lech Aniszewski zaznacza, że drzewo, które przewróciło się na Nowym Rynku jest jednym z tych, które prezentował w trakcie sesji Rady Miejskiej i apelował o jego usunięcie.
W interpelacji radnego poza usunięciem zagrażających drzew znalazł się także wniosek o przycięcie konarów. Prezentowane drzewa znajdowały się na Nowym Rynku oraz na ul. Mickiewicza. Lech Aniszewski przekazał nam, że według jego informacji wydana już została zgoda na przycięcie drzew w drugiej z wymienionych lokalizacji.
16 października 2020 roku do Lecha Aniszewskiego w odpowiedzi na wniosek o wycinkę drzew trafiło pismo podpisane przez Burmistrza, w którym jednym z postanowień była pielęgnacja i wycinka drzew z obumarłymi konarami. O wycinkę tego drzewa radny apelował już rok temu - i jak widać, do teraz operacja ta nie została sfinalizowana.
Na szczęście tym razem upadek drzewa nie sprawił, że komuś stała się krzywda. W interesie wszystkich mieszkańców jest jednak, by zwrócić uwagę na inne, które mogą podzielić jego los - i uderzyć w spacerujących ludzi lub w przejeżdżający samochód.
Fotografie przekazał nam Lech Aniszewski - dwie jego autorstwa, dzisiejsze dostarczył mu autor zdjęcia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak zwykle po czasie. Na sxczęscie nikt nie ucierpiał.
Dlaczego nie ścieli tego drzewa wcześniej skoro nawet radny o to wnioskował? Bo burmistrz jedyne co potrafi zrobić to podpisać zgodę na budowę kolejnego marketu, jak wybraliście tak macie
Wszconcajonce