Łowicz. Pierwsza zniczodzielnia stanęła przy cmentarzu Emaus

Zniczodzielnia to miejsce, gdzie można pozostawić dobry, nieuszkodzony znicz. Pierwszy taki regał w naszym regionie stanął przy cmentarzu w Bolimowie, a dzięki Stowarzyszeniu Łączy nas Łowicz kolejny pojawił się całkiem niedawno przy cmentarzu Emaus w Łowiczu.

Jak przyznał Krystian Cipiński z ŁnŁ, do postawienia takiego regału na znicze zainspirowani zostali przez Stowarzyszenie "Zróbmy to" działające właśnie w Bolimowie. - Dobrze jest się dzielić. Pamiętajmy, że jeśli nie nowe, to również znicze z tzw. "kolejnego obiegu" możemy przekazywać do zniczodzielni. To dodatkowa wartość, bo prócz pomagania troszczymy się o środowisko postępując ekologicznie, powiedział naczelnik Wydziału Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi, Aktywności Obywatelskiej i Przedsiębiorczości.

Zatem nie wyrzucajmy do śmietników dobrych, choć używanych zniczy. Każdy kto będzie potrzebował, będzie mógł wykorzystać je powtórnie.

Dlaczego pierwszy z regałów na znicze stanął na Bratkowicach. - Pierwsza zniczodzielnia została ustawiona na Bratkowicach, ponieważ po analizie sytuacji własnościowej gruntów i rożnego rodzaju uwarunkowań, uznaliśmy, że zajęcie fragmentu terenu miejskiego w sposób bezinwazyjny będzie możliwe właśnie tam, dodał Cipiński. - Obecnie testujemy, jak to rozwiązanie się przyjmie, a jeśli zyska popularność, to przygotujemy kolejne zniczodzielnie.

Jak powiedział nam prezes ŁnŁ stawiając pierwszą zniczodzielnię nie rozmawiali z proboszczem parafii Świętego Ducha, pod którą podlega cmentarz Emaus, ale biorą to pod uwagę w przyszłości. - Lokalizowanie zniczodzielni bezpośrednio na cmentarzu jest najbardziej uzasadnione, przyznał Cipiński. - Ten pierwszy, testowy regał, ustawiliśmy po dosyć prędkich uzgodnieniach z miastem. Skorzystaliśmy z jednej z dwóch możliwych lokalizacji, kontynuuje. - Gdy w przyszłości będziemy robić kolejne zniczodzielnie będą to już "konstrukcje skrojone na miarę" wyprodukowane specjalnie na ten cel.