
Łowiccy policjanci zatrzymali 46-letniego kierowcę, który nie dość, że znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, to wsiadł pijany za kierownicę auta, a na dodatek złamał sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Mężczyźnie grozi teraz kara do 5 lat więzienia.
Funkcjonariusze z Łowicza zatrzymali 46-letniego kierowcę osobowego volkswagena w niedzielę 30 lipca tuż po godz. 2 na ul. Poznańskiej.
Kierujący przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 69 km/h. - Zaraz po podejściu do kierującego policjanci wyczuli od niego zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 46-latka 1,2 promila alkoholu – relacjonuje asp. Tomasz Piechowski z łowickiej policji.
Na tym nie zakończyły się problemy nieodpowiedzialnego kierowcy. - Po sprawdzeniu w systemach informatycznych wyszło na jaw, że na mężczyźnie ciąży sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi – informuje asp. Tomasz Piechowski.
46-latkowi grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja kolejny raz apeluje o rozsądek. Wsiadanie za kierownicę po alkoholu jest nieodpowiedzialne i może doprowadzić do tragedii.
Nietrzeźwy kierujący stanowi realne zagrożenie nie tylko dla siebie, lecz także przewożonych pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zwycięstwo PiS? Bardzo proste. Wielu mówi, że po przejęciu władzy przez Platformę sądownictwo, prokuratura i policja całkowicie się stoczą i zapanuje tam degeneracja i bezprawie. Inni mówią, że gorzej niż jest dzisiaj, to nigdy nie było. Jeśli rację mają ci pierwsi, to trzeba pamiętać, że sytuacja w kraju jest zła, jest kryzys i to się nagle nie zmieni, nie wystarczy, że władzę przejmą Tuski, aby z dnia na dzień wszystko wróciło do normy, nawet z unijnymi pieniędzmi, które zresztą nie pojawią się wcześniej niż w pewien czas po wprowadzeniu odpowiednich zmian ustawodawczych. Już to oznacza, że nawet po przejęciu władzy przez Tusków sytuacja będzie się nadal pogarszać, przynajmniej przez pewien czas. Może i PiS = drożyzna, ale samo dojście Tusków do władzy z dnia na dzień tego nie zmieni. Jeżeli w sądownictwie, prokuraturze i policji dojdzie do dodatkowego rozprężenia, nikt im tego nie wybaczy, a PiS tylko na to czeka, aby powtarzać w mediach: "a nie mówiliśmy, korupcja, sprzeniewierzenie i zgorszenie, wolna polska była, ale Tuski z Niemcami jej nienawidzą i chcą ją zniszczyć - za unijne pieniądze". Żyć nie umierać - będąc taką opozycją. Już się utuczyli, a teraz ucieczka przed odpowiedzialnością do opozycji i totalna krytyka korupcji, sprzeniewierzenia i zgorszenia rządzących - "a na demokrację się powoływali, standardy europejskie, prawa człowieka. Oto są ich standardy - wolna polska, wolna polska, wolna polska!" Tuski to oczywiści ignoranci życia i tego nie wiedzą, byle zasiąść na stołkach, choćby na chwilę, tylko po to, by potwierdzić, że PiS ma rację i za chwilę musi wrócić do władzy na kolejne 12 lat, wymachując lex tusk+ Jeśli rzeczywiście tego nie wiedzą...... Jeśli jednak to wiedzą i nie planują efemerycznych rządów i bycia pożytecznymi idiotami PiS........... Nie wieżę w takie strachy sądowo-policyjno-prokuratorskie. Prawdopodobnie oczyszczanie sędziów, prokuratury i policji rozpocznie się właśnie na całego za Tusków. Jak z deregulacją: zaczął Gosiewski z PiS, skończył Gowin z PO. Pytanie raczej na ile ten podział: PO - PiS jest prawdziwy. Przecież dawniej, w czasach komisji ds. Rywina działali ręka w rękę. Potem miał być nawet POPiS i nagle okazało się jakim to (demokratycznym) zaprzeczeniem PiS jest PO. Więc może nic się nie zmieni, koleś chroni kolesia, wskazywana przez wielu degrengolada pisowska umocni się degrengoladą platformerską i nikomu: żadnemu sędziemu, prokuratorowi, policjantowi włos z głowy nie spadnie - chyba, że pod publiczkę, jakiemuś nielubianemu, któremu uszyto buciki.