
W ostatnich kilku dniach na terenie powiatu łowickiego doszło do podejrzanych pożarów samochodów osobowych. Zdaniem strażaków w kilku przypadkach były to podpalenia.
W ostatnich kilku dniach na terenie powiatu łowickiego doszło do serii zagadkowych zdarzeń, związanych z pożarami samochodów.
Do pierwszego zdarzenia doszło 11 października na ul. Nowej w Łowiczu. W wyniku pożaru ucierpiał samochód volkswagen passat.
12 października około godz. 3.33 na parkingu przed budynkiem Pelikana w Łowiczu doszło do pożaru samochodu marki fiat seicento. Samochód spłonął doszczętnie.
Kolejne zgłoszenie o pożarze samochodu wpłynęło do PSP w Łowiczu około godz. 4.40. Tym razem w Dzierzgowie palił się Fiat Seicento.
Z kolei dziś (13 października) spaleniu uległy pojazdy zaparkowane na parkingu przy dworcu PKP Łowicz Główny.
- Mamy dziwną, czarną serię pożarów pojazdów, która jest mocno niepokojąca – poinformował nas mł. bryg. Tomasz Ledzion. - Nie pamiętam, aby w ciągu ostatnich kilkunastu czy kilkudziesięciu lat doszło do podobnej sytuacji.
Rzecznik policji w Łowiczu. nadkom. Urszula Szymczak przekazała, iż policjanci zatrzymali osobę podejrzewaną o serię podpaleń. Prowadzone są intensywne czynności w tej sprawie - Sprawa ma charakter rozwojowy - dodaje rzeczniczka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie