Reklama

Łowicz. Prof. Monika Przybysz o wpływie smartfonów na nasze życie i postrzeganiu siebie (foto)

Prof. Monika Przybysz z UKSW w Warszawie gości dziś (12 grudnia) w Pijarskich Szkołach Królowej Pokoju w Łowiczu, gdzie rozmawia z uczniami na temat wpływu smartfonów na codzienne życie i postrzeganie siebie. Medioznawczyni spotka się również z rodzicami uczniów. Wstęp na spotkanie jest wolny.

Prof. Monika Przybysz poprowadziła we wtorek prelekcje dla uczniów klas 5-8 szkoły podstawowej oraz pijarskiego liceum. O godz. 17:30 spotka się na sali gimnastycznej z rodzicami, a wstęp na spotkanie jest wolny.

Wykładowczyni na zajęciach z młodzieżą opowiada o zagrożeniach związanych z korzystaniem ze smartfonów i mediów społecznościowych oraz ich wpływie na psychikę i rozwój młodych ludzi.

Podczas prelekcji prof. Monika Przybysz zwróciła uwagę między innymi na działalność niektórych influencerów, którzy dla wielu młodych ludzi są dziś autorytetami.

- Influencerzy przejęli dzisiaj internet i tak naprawdę decydują bardzo często o wyborach młodych ludzi. Dzieci i młodzież wręcz bezkrytycznie czerpią od nich pełnymi garściami wzorce, które nie zawsze są dobre – przestrzega prof. Monika Przybysz w rozmowie z naszym portalem.

Jak podkreśla medioznawczyni, influencerzy zarabiają dzięki obecności w sieci, ale również poprzez polecanie w mediach społecznościowych konkretnych produktów, za co otrzymują pieniądze od firm.

- Produkty te są nie tylko wielokrotnie drożej sprzedawane niż na przykład ten sam towar dostępny w chińskich serwisach sprzedażowych, ale bardzo często są po prostu szkodliwe dla naszego zdrowia, o czym młodzi ludzie nie wiedzą – wyjaśnia.

Wykładowczyni akademicka alarmuje, że popularne aplikacje społecznościowe mają ogromny wpływ na to, jak nastolatkowie postrzegają samych siebie.

- Im więcej nierealnych, idealistycznych treści influencerów, którzy pięknie się ubierają i stosują filtry na zdjęciach, tym to poczucie własnej wartości młodych jest bardziej zaniżone – ocenia prof. Przybysz. - Młodzi patrzą w lustro i widzą, że nie są tak doskonali jak oni.

Nasza rozmówczyni konkluduje, że wszystko to prowadzi do ogromnych kłopotów młodych ludzi, którzy nie wytrzymują ciśnienia. Wielu z nich wpada w kryzys psychiczny. Jak wynika z przytoczonych przez prof. Przybysz wyników badań, prawie 30 proc. dzieci nie ma chęci do życia (raport w załączniku).

Prof. Monika Przybysz zwraca uwagę, że treści zawierające przemoc, wulgaryzmy i seks przebijają się w sieci znacznie lepiej niż treści zachęcające do dobrych wyborów, promujące dobre wzorce i samorozwój.

Jak mówi, odpowiadają za to nie tylko patostreamerzy, ale też serwisy społecznościowe, które zezwalają na publikowanie patotreści. - Stąd potem przemoc na ulicach, brak empatii, problemy w wychowaniu – wymienia prof. Przybysz.

Medioznawczyni zaznacza, że twórcy aplikacji wydają miliardy dolarów na to, aby dowiedzieć się co zrobić, żeby człowiek jak najdłużej przebywał w sieci i mógł zobaczyć jak najwięcej reklam. - Nauczyli nas szukania przyjemności w mediach społecznościowych – oznajmia prof. Przybysz.

Jak zauważa, zbyt długie wpatrywanie się w ekran rozregulowuje nasze neuroprzekaźniki. Przebodźcowanie prowadzi do obniżenia poziomu serotoniny, która odpowiada za nasz nastrój.

- Konsekwencja jest taka, że dzieci coraz częściej i w coraz młodszym wieku cierpią na depresję, mają ataki paniki, chroniczne poczucie smutku – wyjaśnia.

Co robić, aby chronić swoje dzieci?

- Rozmawiajmy z nimi, wyposażajmy w wiedzę i wyjaśniajmy, dlaczego warto ograniczyć korzystanie ze smartfona. Ustalajmy też jasne zasady i granice – zachęca prof. Monika Przybysz. Jak podkreśla, ważne jest, aby opiekunowie mówili jednym głosem.

- Dzieci obserwują nas i kopiują nasze zachowania. Często rodzic mówi „nie graj tyle, odłóż tę konsolę”, a sam trzyma w ręku smartfona – zwraca uwagę. - Potrzeba nam dużo cierpliwości, spokoju i pozytywnego promowania zachowań. Więcej chwalenia niż krzyczenia.

Prof. Monika Przybysz twierdzi, że rodzice powinni zacząć od siebie. I proponuje pewne wyzwanie.

- Zachęcam, aby każdy na 6-8 tygodni zabrał z sypialni smartfona i zobaczył, co będzie się działo w naszych rodzinach – mówi.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do