
Z końcem października na garażach przy Intermarche pojawił się malunek głoszący hasło „Twój pies, twoja kupa”. Od samego początku budził on jednak kontrowersje…
Niespełna trzy tygodnie po powstaniu murala, został on zamalowany.
Pomysłodawcą projektu była pani Jolanta Jaworek, szefowa Intermarche, a jednocześnie przewodniczącą Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom „Leon”. Wykonawcą kontrowersyjnego dzieła byli natomiast członkowie Łączy nas Łowicz.
Powstały malunek miał być przekazem pokazującym problem psich odchodów, jaki istnieje od dłuższego czasu wokół Intermarche. Równocześnie był to apel do właścicieli zwierząt, aby sprzątali po swoich pupilach.
Jak się jednak później okazało, w całym procesie załatwiania zgody na powstanie murala, pominięta została Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, która jest zarządcą tych obiektów.
Z informacji uzyskanych od Mariusza Siewiery prezesa ŁSM, spółdzielnia nigdy nie robiła problemów z tym, aby na budynkach do niej należących powstawały murale. Siewiera przyznał jednak, że ŁSM nie może zgodzić się na to, aby podawane były nieprawdziwe informacje, które godzą w dobre imię spółdzielni.
Prezes ŁSM przyznał również, że chciał aby spółdzielnia doszła do porozumienia ze stowarzyszeniami – zaproponowane zostało sprostowanie nieprawidłowych informacji, podpisanie porozumienia, zamalowanie psiej kupy widniejącej na jednym z garaży, gdyż nie było zgody właścicieli na obrazek kupy tylko na napis „Posprzątaj po swoim psie”.
Z braku uzyskania ugody między stronami, z początkiem tego tygodnia malunek został usunięty – na ten moment malowidło pokryte jest farbą podkładową, a do końca tygodnia ściany pomalowane zostaną jednolitą żółtą farbą.
Zapytaliśmy również Krystiana Cipińskiego naczelnika wydziału współpracy z organizacjami pozarządowymi miasta Łowicza, co sądzi o zaistniałej sytuacji. - Jesteśmy w głębokim szoku. Było sporo zamieszania wokół tych malunków, ale liczyliśmy, że w wyniku prowadzonych obecnie rozmów uda się dojść do porozumienia z ŁSM i one zostaną.
- Niespodziewanie okazało się, że ktoś je zamalował i w obecnej sytuacji musimy się zastanowić nad dalszymi krokami. Idea była słuszna, popierali ją licznie mieszkańcy - dodał Cipiński.
Stowarzyszenie ‘Łączy nas Łowicz” nie rezygnuje jednak z inicjatywy promującej sprzątanie po swoich psach. - Niewykluczone, że będziemy próbowali wspólnie ze Stowarzyszeniem Pomocy Zwierzętom "Leon" wrócić na wiosnę do tej inicjatywy. Wówczas już w pełnym uzgodnieniu z ŁSM i właścicielami garaży. Pozostaje niestety ryzyko, że kolejny malunek może również w przyszłości tajemniczo zniknąć….
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może teraz pan prezes Siewiera będzie osobiście sprzątał po psach mieszkańców ŁSM jak jest taki mądry?
Za nielegalne graffiti czy jak to mówicie malowidła jest paragraf!
Ciekawe jak byś rano się obudził i zobaczył takie "cudo" na twoim domu czy byłbyś zadowolony ? Dali ciała. Pozdrawiam
Do Bronka , nie wyskakuj z tymi paragrafami, najpierw trzeba ustalić czy są wewnątrz Spółdzielni Regulaminu czy Uchwały Zarządu regulujące sprawy postępowania w przypadku lokali użytkowych. Inne Spółdzielnie takowe uregulowania posiadają a ŁSM ? Zapytajcie pana Prezesa, będą robili to najprawdopodobniej teraz , Najpierw trzeba złamać obowiązujące przepisy a dopiero później rozmawiać o paragrafach.
Nie widać żeby przywrócono stan poprzedni. P. Jaworek - pani pracownicy wyprowadzający przy garażach dużego psa - niestety nie sprzątają kupy. Proszę zacząć od siebie.
A czy ten pies nadal mieszka na zapleczu sklepu? Ta pani jest z innej planety, pięknie na minę dał się Krystian tej pani nasadzić.
Z tego co mi wiadomo ŁSM zaproponowała porozumienie (ugodę), która została przez drugą stronę odrzucona.
Coś Pani nie dokładnie wie a pisze, to nie było porozumienie a "dyktat", zresztą jak widać Prezes wykazała się postawą antyspołeczną. Mam nadzieję, że jako zarządca zadba o to aby powstała mural o tej samej tematyce za spółdzielcze pieniądze ponieważ jako gospodarz terenu odpowiedzialny jest za porządek wokół garaży , oczywiście zadba o wyraz artystyczny. Mam przekonanie , że istotniejsza jest symbolika muralu niż jego jakość. Poziom artystyczny o którym tak wspomina Prezes wymuszałaby za każdym razem komisji artystycznej, która oceniałaby propozycje osób chętnych do namalowania muralu i odsiewała te, które nie spełniają kryteriów dzieła według gustu P. Prezesa.
Coś u Pani Wandzi jest na bakier ze słuchem albo jest gumowym uchem Prezesa.
Do Andzi... Spółdzielnia jest zarządca i ona ma prawo decydować co będzie malowane na ścianach budynków, to po pierwsze. Po drugie spółdzielnia ma pieniądze swoich członków, a nie swoje, więc nie jest zobowiązana ich wydawać na żądanie jakichś działaczy stowarzyszeń. Po trzecie skoro jest problem wokół sklepu, to może niech malują na ścianach tego marketu te murale?
a moze bardziej konsekwentnie karać niesprzątajacych i więcej kontroli
Trzeba najpierw poustawiać kosze na psie odchody a dopiero potem wymagać sprzątania.....
Prawda choć gówniana w oczy kole....
Idąc dookoła Bratkowic ścieżką pieszo-rowerową jest jeden jedyny kosz na psie kupy, który nie był opróżniany od bardzo długiego czasu. Spółdzielnio wstydź się.
To jest miejski teren nie ŁSM.
Jakie to znamienne, że najgorętszą internetową dyskusję w Łowiczu wywołał tekst o psim gównie.
To nie jest o psim g.. tylko o ładzie w przestrzeni publicznej i poczuciu smaku
A pamiętacie jak onegdaj w Łowiczu przejścia dla pieszych były malowane w łowickie pasiaki? Autor projektu też pominął w uzgodnieniach pomysłu poważne instytucje Cud, że nikogo nie rozjechano na tych pasiakowych przejściach. Jakas analogia z obecną sytuacja?
Jest to ogólnie mówiąc przestrzeń o funkcji mieszkalnej do której w tym przypadku należą też garaże . Przestrzeń mieszkalna ma zaspokajać przede wszystkim potrzeby mieszkaniowe i wypoczynkowe . Dlatego nie powinno w niej być kontrowersyjnych przekazów a murale winny być uzupełnieniem przestrzeni i współgrać z nią . Takie hasła dobre są na plakat ulotkę .
Pani Jaworek myśli że może rządzić również ŁSM
Mogła zrobić to malowidła na swoim sklepie.
Co tam psie kupy! Wokół garaży, śmietników i innych miejsc, a także w parkach czy na ścieżkach w lasku, można spotkać całkiem swojskie kupy. Aż się prosi o napis: TWOJA D UPA TWOJA KUPA.
Nie bywam w tych rejonach zbyt często, ale w poniedziałek jadąc do Intermarche zobaczyłam te malunki i byłam bardzo zdziwiona jak można w tak mało delikatny sposób zwrócić uwagę na temat sprzątania po swoim pupilu. Nie wiedziałam kto jest tego sprawcą. Myślę że to dobrze ze zostało to zamalowane bo było to nieeleganckie. Jeszcze żeby o drużyna Burmistrza takie rzeczy robiła no niesmak mam jeszcze większy...
A ja jestem zniesmaczona grymasami ludzi , których burzy to hasło. Czy ludzie zostawiają kupy na trawniku ? Nie, zatem po pupilu też należy posprzątać i zanieść do domciu. A nie wymagać by inni sprzątnęli z kosza kupę ich pupila. To hasło gryzło w oczy tych co zafajdywali chodniki i trawniki. Wstyd. Mural był mocny i taki miał być. Walić po głowie a nie głaskać.
Paskudne to było i bardzo dobrze, że zniknęło. Idea sprzątania po pieskach bardzo słuszna, ale ktoś naiwnie uznał, że malując kupę na ścianie zmusi właścicieli do sprzątania. Trochę to dziwaczne, bo przecież w gów.. anym otoczeniu psia kupa mniej razi, a wielkie słowne apele na muralach są mniej sugestywne niż dyskretny napis przy koszu "tu wyrzuć woreczek z psimi odchodami". Na trawie, na ścianie, czy na chodniku gów.o jest gów.nem proszę Państwa.
Mentalność z gatunku gów.o gów.em zwyciężaj. No tak... Jaworek...
Może pan Prezes wytłumaczy czemu wciąż przyjmuje nowych ludzi? Do czego oni są niezbędni w spółdzielni? Czemu pan zwolnił najpierw zastępcę a potem przyjmuje do biura nowe twarze? Może warto by zamiast do biura zatrudnić kogoś do sprzątania.
Mural był bardzo wyrazisty i rzucał się w oczy potencjalnym spacerującym z psem, przypominał im o obowiązku posprzątania po swoim pupilu. Okolice garaż to miejsce bezpieczne dla takich spacerowiczów , którzy mogli pozostawać anonimowi, w innych częściach miasta są bardziej narażeni na egzekwowanie obowiązku usuwania zanieczyszczenie . Widać że ani miastu a tym bardziej dzierżawcy gruntów tj Spółdzielni nie zależy na utrzymaniu tam porządku. Cóż ukłon w kierunku pewnej grupy ludzi, może sympatyków prezesa, ale skoro ludzie z wladz spółdzielni nie czują się w obowiązku sprzątania odchodów to nie dziwi ich postawa od egzekwowania tego obowiązku od innych.Czyli wolność Tomku w spółdzielni domku.
Mam psa i znajomych z psami. Sprzątam po nim, znajomi też. To garażowe szpetne arcydzielo o niczym nie przypominało właścicielom psów, a JEDYNIE wywoływało odruch wymiotny, podobnie jak kupa na trawniku. Prosimy o więcej koszy z napisem "dla piesków". W innym mieście widziałem woreczki "dla piesków" przy skrzynkach na listy z zaproszeniem do skorzystania, z których na początku niektórzy nie korzystali, ale później zaczęli, a gdy nabrali nawyku, kupowali własne. Może właśnie tak zachęcić opornych? Mile słowo i uśmiech czasem więcej zdziała niż sierp i młot.
Prezes może przyjmować ludzi ile mu się podoba i zwalniać też tych , z którymi mu nie po drodze. Teraz idą wybory a to dobre i cieplutkie miejsce do przygotowań. Ktoś musi robić jemu tzw. pijar .w przyszłym starcie na naczelnego w ratuszu.
Cytując Wielkiego Króla Sedsów, ludzkości od zarania dziejów zawsze towarzyszyła KUPA, łączy nas kupa to wie, ale ŁSM w szczególności Pan Prezes chce walczyć z tym odwiecznym prawem natury. Panie Prezesie jest Pan na straconej pozycji. Proszę o tym pomysleć siedząc na tronie.