
„Pokój i radość w rodzinie - proszę, dziękuję, przepraszam” to hasło przewodnie tegorocznego Orszaku Trzech Króli, który przeszedł dziś (6 stycznia) z Korabki na Stary Rynek.
W uroczystość Objawienia Pańskiego ulicami Łowicza, podobnie jak wielu polskich miast, przeszedł radosny Orszak Trzech Króli. Już drugi rok z rzędu łowiczanie modlili się najpierw na mszy świętej w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Korabce, a następnie w królewskim pochodzie dotarli na Stary Rynek. Orszak z trzema biblijnymi mędrcami na koniach, czyli Kacprem, Melchiorem i Baltazarem, podążał za gwiazdą betlejemską do żłóbka, gdzie oddał pokłon Bożemu Dzieciątku.
Eucharystii przewodniczył biskup ordynariusz Andrzej Dziuba. Duszpasterz łowickiego Kościoła w homilii przypomniał, że tak jak pasterzom drogę do Betlejem wskazał anioł, tak trzech króli do żłobka poprowadziła gwiazda betlejemska. - Ta gwiazda, jako świecąca na bezkresie nieba, jest także symbolem, który pokazuje, iż Dziecię Jezus jest dane wszystkim mieszkańcom Ziemi - mówił ks. bp Dziuba. - Współcześnie mówi się czasem, że my jesteśmy jak trzej królowe - kontynuował. Jak stwierdził, czasami jesteśmy bliżej Chrystusa, czasami dalej, idziemy ku niemu lub oddalamy się. - Różne jest miejsce nas, współczesnych trzech króli zdążających do Jezusa, ale chyba wszyscy jesteśmy w drodze - wyraził nadzieję biskup Dziuba.
Mimo kilkustopniowego mrozu w orszaku wzięli udział zarówno młodsi mieszkańcy, często przebrani za aniołów, pasterzy czy króli, jak i starsi łowiczanie. Dla wszystkich przygotowano tekturowe korony. Po drodze do stajenki na Starym Rynku uczestnicy marszu dwukrotnie zatrzymali się, by obejrzeć krótkie występy młodzieży, przypominające wydarzenia sprzed ponad dwóch tysięcy lat. Już na starówce trzej królowie, w tej roli Ewa Burza, Tomasz Stawicki i Mirosław Stańczyk, złożyli Dzieciątku Jezus dary - złoto, kadzidło i mirrę.
Zachęcamy do oglądania obszernej galerii zdjęć na naszym profilu na facebooku.
{youtube}JBFqdc0BtMg{/youtube}
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
piękne spotkanie się odbyło tylko koronę miałam za dużą i mi spadała na oblicze. no i nogi mi się zapociły od tej pielgrzymki pięknej