
Straż pożarna i policja zostały wezwane do Łyszkowic, gdzie według zgłoszenia miało dojść do wybuchu gazu. Jedna osoba wymagała pomocy medycznej.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 9 listopada ok. godz. 11. Jak wynikało ze zgłoszenia, na jednej z posesji przy ul. Kusocińskiego w Łyszkowicach miało dojść do wybuchu gazu, w wyniku czego jedna osoba miała zostać ranna.
Gdy na miejsce dotarły pierwsze zastępy straży pożarnej okazało się, że nie doszło do wybuchu gazu, lecz faktycznie jedna osoba wymaga pomocy medycznej. Strażacy udzielili mężczyźnie kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Zapytanie ws. zdarzenia w Łyszkowicach przesłaliśmy do rzecznika prasowego łowickiej policji. Czekamy na odpowiedź.
AKTUALIZACJA
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ktoś wszedł do budynku i rozpylił gaz. Przebywającemu w domu 32-latkowi nic się nie stało i nie wymagał hospitalizacji - informuje kom. Urszula Szymczak, rzecznik prasowy łowickiej policji.
Jak dodaje przedstawicielka służb mundurowych, podczas całego zajścia nie doszło po przemocy, a w pomieszczeniu nic nie zaginęło.
- Wobec wtargnięcia do domu i użycia gazu przez nieznanego sprawcę, zachowanie to zostało wstępnie zakwalifikowane jako przestępstwo z art. 193 i 217 kodeksu karnego - dodaje kom. Szymczak. To przepisy przewidujące odpowiedzialność karną za zakłócenie miru domowego oraz naruszenie nietykalności cielesnej.
Czynności są w toku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie