Reklama

Łzy wzruszenia i radość podczas finału Szlachetnej Paczki

- Dziękuję ludziom dobrego serca – tymi słowami kilkakrotnie za przekazaną pomoc w ramach Szlachetnej Paczki dziękował 67-letni Ryszard Rosiński. Do łowiczanina trafiło kilkanaście paczek z produktami, choć on sam w trakcie wywiadu twierdził, że niczego mu nie brakuje.

Na dwa tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia w całej Polsce odbył się finał Szlachetnej Paczki. Łowicz włączył się w akcję po raz piąty. Tegoroczna edycja jest szczególna, nie tylko z uwagi na swój mały jubileusz, ale także rekordową ilość rodzin – 62, do których trafia pomoc.

Karolina Antoniak, tegoroczna liderka SzP w Łowiczu w rozmowie z nami zaznaczyła, że do tej szlachetnej inicjatywy oprócz niej włączyło się 18 wolontariuszy oraz niezliczona ilość darczyńców. Były to osoby prywatne, firmy oraz instytucje – szkoły, przedszkola, Urząd Miasta, Państwowa Straż Pożarna czy Komenda Powiatowa Policji.

Pomoc trafiła do ponad 60 rodzin. W zdecydowanej większości to familie, w których członkowie są niepełnosprawni bądź borykają się z przewlekłymi chorobami, osoby samotne oraz samotne matki. Połowa rodzin pochodzi z Łowicza, druga połowa to mieszkańcy powiatu łowickiego. Karolina Antoniak i Agnieszka Kołaczek w rozmowie z Ł24 przyznały, że potrzeby rodzin są bardzo podobne.

- Przeważa opał, jednak w paczkach znajdują się artykuły spożywcze, chemiczne, medykamenty. Rodziny prosiły także o pościel, ubrania i sprzęt ADG – pralki, lodówki – mówią nasze rozmówczynie.

Wśród rodzin, które odwiedzili wczoraj, 9 września szlachetni Mikołajowie była rodzina państwa Łąpiesiów z Łowicza. W skład czteroosobowej familii wchodzą rodzice – Stanisław i Barbara oraz dwójka dzieci – 19-letni Kamil i 9-letnia Kasia. Największą potrzeba rodziny był bojler do podgrzewania wody oraz inhalator dla dziewczynki, która jest niepełnosprawna w stopniu lekkim, niedowidzi na jedno oko i ma astmę.

Barbara Łąpieś była wyraźnie poruszona ilością prezentów. Przyznała, że cieszy się z wszystkich, jednak najbardziej z tych, które ułatwią funkcjonowanie rodziny, a przede wszystkim Kasi. Ze łzami w oczach dziękowała przedstawicielce darczyńcy – Szkole Podstawowej nr 7, do której uczęszcza córka Barbary i Stanisława.

9-latka z dziecięcą radością rozpakowywała wszystkie prezenty. Najwięcej bardzo szczerych „ochów” i „achów” było przy przyborach szkolnych i zabawkowych akcesoriach kuchennych. Jej starszego brata z kolei najbardziej ucieszyła gra na xboxa. Rodzina ze łzami w oczach dziękowała za przekazaną pomoc, zaznaczając, iż tegoroczne święta będą wyjątkowe.

Zgodę na kontakt z mediami wyraził także 67-letni Ryszard Rosiński. Mężczyzna mieszka w opuszczonej kamienicy na Starym Rynku. W niszczejącym budynku jest tylko jeden lokator – schorowany pan Ryszard, który w wynajmowanym ponad 100 metrowym lokalu korzysta tylko z jednego pomieszczenia – małego pokoju. W kamienicy nie ma centralnego ogrzewania, nie działają także piece kaflowe. Jedynym źródłem ciepła jest mały przenośny grzejnik.

Niegdyś w lokalu mieszkał pan Ryszard ze swoimi rodzicami oraz bratem i jego rodziną. Z czasem rodzice odeszli, zaś najbliższa rodzina wyprowadziła się. Dziś o seniora dba bratanek i bratanica oraz PCK. R. Rosińskiego odwiedzają także wolontariusze akcji „Zjedź obiad z seniorem”. To właśnie dzięki nim pan Ryszard trafił do Szlachetnej Paczki.

Pomimo zaawansowanej choroby, łowiczanin wyróżnia się wyjątkową pogodą ducha. Oglądając prezenty, dziękuje za wszystkie, jednak podkreśla, że nic mu nie brakuje. - Macie dobre serca. Dziękuję ludziom dobrego serca – mówi, a w odpowiedzi słyszy, że najlepszą wdzięcznością jest uśmiech na twarzy obdarowanego. Pomimo tego Ryszard Rosiński każdemu wręcza kartkę świąteczną z osobistą dedykacją.

Wśród grona darczyńców spotykamy Joannę Wójciak i Adama Korowczyka. Oboje pochodzą z Koluszek. Na pytanie czym ujęła ich rodzina z Łowicza, której zdecydowali się pomóc odpowiadają, że owa familia idealnie wpisuje się w ideę SzP.

- Przede wszystkim poruszył nas opis, rodzina znalazła się na życiowym zakręcie i potrzebowała wędki, żeby spróbować poradzić sobie z problemami. Mamy nadzieję, że będziemy taką trampoliną do lepszego życia – przyznała Joasia.

W pomoc rzeczową dla ojca i syna zaangażowało się ponad 50 osób, wszyscy to mieszkańcy Koluszek lub Łodzi.

Finał Szlachetnej Paczki potrwa dwa dni (sobota i niedziela). W tym czasie wszystkie paczki trafiają do magazynu głównego, mieszczącego się w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Łowiczu. Stamtąd dalej są rozwożone do konkretnych rodzin. Logistycznie finał SzP w Łowiczu wspierają Powiatowy Zarząd Dróg i Transportu, Zakład Usług Komunalnych oraz strażacy z PSP.

Zachęcamy do oglądania relacji fotograficznej z momentu przekazania prezentów do rodzin. 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-10 12:14:47

    Serio? Gra na xboxa jest artykułem niezbędnym do życia? 19latek może iść do pracy i zarobić sobie na gry. Szlachetna paczka powinna wspierać naprawdę potrzebujące rodziny,a nie takie,które stać na xboxa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marta - niezalogowany 2017-12-10 13:03:10

    Rodzina z Pekinu w tamtym roku dostała przyborów szkolnych na 7 lat przy trójce dzieci . Tak obliczyła matka dziecka . rozdawała te prezenty ..... Oni nie mają w domu biedy . Ojciec z matką pracują , ale wszędzie po pomoc są pierwsi . I co najlepsze , zawsze wszystko dostaną . W rodzinie nie ma choroby itp . Dostali też rogówkę bo twierdzili , że mają starą . Ja mam trudną sytuacje a pomocy nie dostałam ... Dlaczego ? Dlatego , jak twierdził pan , który przyszedł na wywiad - " ma pani czysto ,i są wszystkie potrzebne rzeczy potrzebne do życia . Moim zdaniem , szlachetna paczka , powinna być ofiarowana tylko tym , o małych dochodach , a nie tym , którzy przeznaczają swoje pieniądze na pierdoły , a potem płaczą , bo nie mają ......

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-10 15:01:19

    Są osoby które nie mają co do garnka włożyć, a nie dostają żadnej pomocy. Są też tacy co mają na wszystkie zachcianki, a pieniądze z rodzinnego i nie tylko mają na wczasy za granicą. ( twierdzą że tylko ze swoich by nie pojechali, a tak dołoży im państwo) To naprawdę chore co dzieje się dookoła nas. To co czytam w tym artykule to jakiś kosmos, żeby rzeczą niezbędną była gra, a nie opał lub żywność.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-10 21:13:56

    po części macie Państwo rację,w ub roku z niedowierzaniem zobaczyłam jak moi sąsiedzi otrzymują pomoc ze szlachetniej paczki.oboje młodzi rodzice pracują,ojciec nawet za granica,każdy ma swoje auto,w domu extra remont całego mieszkania zrobiony,nawet działkę pod miastem maja i tak naprawdę niczego im nie brakuje.nie wiem kto decyduje o tej pomocy,bo w tym przypadku nie była ona chyba na miejscu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-12 12:51:07

    szlachetna paczka powinna teraz ograniczyć się do pomocy emerytom, których nie stać na jedzenie albo leki a nie pomoc rodzinom z dziećmi. Dostają na dzieci 500+ to czego jeszcze wyciągają łapy po paczki? jak wam mało do roboty i zarobić

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do