Maja Czerwińska laureatką 49. Olimpiady Historycznej. Licealistka z Łowicza w gronie najlepszych młodych historyków w Polsce

Maja Czerwińska, uczennica Pijarskiego Liceum Ogólnokształcącego Królowej Pokoju w Łowiczu, zajęła ósme miejsce w etapie centralnym 49. Olimpiady Historycznej. Przyszłoroczna maturzystka w ogóle nie wzięłaby udziału w olimpiadzie, gdyby nie namówili jej do tego przyjaciele.

W lutym pisaliśmy już o sukcesie Mai Czerwińskiej w poprzednim, okręgowym etapie olimpiady, gdy zapewniła sobie awans do etapu centralnego.

Finałowe zmagania 49. Olimpiady Historycznej składały się z dwóch części. Zadania dotyczyły specjalności wybranej przez uczestników. Maja wybrała starożytność, która jest jej ulubionym okresem w dziejach.

25 marca uczennica pijarskiego liceum przystąpiła do części pisemnej, która odbyła się w Łodzi. Maja musiała napisać wypracowanie, w którym podjęła się oceny dyktatorów rzymskich, w tym wskazania, czy byli to bohaterowie pozytywni czy negatywni.

- Temat był dla mnie mocno specyficzny i nie spodziewałam się czegoś takiego. Okazało się, że sobie poradziłam, więc jestem zadowolona – przyznaje Maja.

Druga część finału olimpiady odbyła się w dniach od 31 marca do 2 kwietnia w Gdańsku. Uczestnicy musieli dokonać analizy tekstów źródłowych i udzielić odpowiedzi na wylosowane pytania.

Maję zapytano o religie monoteistyczne starożytności oraz ustrój i społeczeństwo późnego Rzymu. Uczennica z Łowicza musiała również odpowiedzieć na pytanie dotyczącej jednej ze wskazanych lektur.

Uczennica pijarskiego liceum z zaskoczeniem przyjęła informację, że uzyskała tytuł laureatki i zajęła ósme miejsce 49. Olimpiadzie Historycznej.

Jako laureatka olimpiady Maja zostanie przyjęta na większość kierunków humanistycznych na wszystkich uniwersytetach w Polsce z pominięciem postępowania rekrutacyjnego.

Maja przyznaje, że historię lubiła od zawsze. Jak mówi, miała dobrych nauczycieli, w podstawówce była to pani Joanna Kucharek, a w liceum pan Piotr Komuński.

- Historia sama w sobie jest dla mnie ciekawa. Interesują mnie ludzie. Myślę, że trudno poznać ludzi i cywilizacje, jeśli nie zna się historii – uważa nastolatka, choć jak zaznacza, z historią nie wiąże swojej przyszłości. Jak wyjaśnia, nie jest to jej jedyna pasja, bowiem lubi poszerzać swoją wiedzę na bardzo różne tematy.

Nauczyciel Piotr Komuński podkreśla, że Maja włożyła ogrom pracy w przygotowania do olimpiady. - To było widać. Największe wrażenie zrobił na mnie jej ogromny upór oraz chęć dążenia do celu – przyznaje opiekun finalistki.

Maja przyznaje, że każdego dnia starała się przysiąść do nauki historii, a jednocześnie uczyła się materiału realizowanego w szkole.

- Chciałabym podziękować panu Komuńskiemu i przyjaciołom. Miałam bardzo duże wsparcie od moich rówieśników, którzy motywowali mnie do działania i przekonali, żebym wzięła udział w olimpiadzie – wyznaje Maja.

- Ja też dziękuję, bo taki sukces uskrzydla i jest potrzebny nauczycielowi – nie ukrywa Piotr Komuński.